Opozycja w Rosji jest na straconej pozycji
21 kwietnia 2023– W Rosji nie ma już zorganizowanej opozycji, bo Kreml systematycznie się z nią rozprawia – wyjaśnia w rozmowie z DW politolog Konstantin Kałaczew.
Dopiero co znany polityk opozycji Władimir Kara-Mursa skazany został na 25 lat obozu karnego. Sąd uzasadnił wyrok zdradą stanu i „dyskredytacją armii rosyjskiej” oraz nielegalną współpracą, jaką Kara-Mursa miał prowadzić z „niepożądaną” w Rosji organizacją. Według doniesień rosyjskich mediów opozycjonista za zapłatę miał rzekomo pomagać organizacjom z krajów NATO w osłabianiu bezpieczeństwa narodowego. W ostatnim wystąpieniu przed sądem Kara-Mursa porównał wytoczony mu proces do pokazowych procesów za czasów Stalina. Nie prosił też o uniewinnienie, ponieważ podtrzymywał wszystko to, co powiedział.
Działacz opozyjnej partii „Jabłoko” Lev Schlossberg podejrzewa, że nie wszystkie wyroki polityczne w Rosji wydawane są przez sądy. Niektóre zapadają na szczeblu politycznym. – W niektórych przypadkach mogą za nimi stać wysocy rangą urzędnicy rządu Putina. Może to być on sam. W przypadku Kara-Mursa podejrzewam, że kara została uzgodniona z Putinem – mówi DW Schlossberg.
Również opozycjonista Ilja Jaszyn, któremu nie udało się odwołać od wyroku ośmiu i pół lat więzienia, został skazany za „dyskredytowanie armii rosyjskiej”, gdyż potępił publicznie rosyjskie zbrodnie wojenne w Buczy. Kariera polityczna Jaszyna rozpoczęła się w czasach, kiedy można było jeszcze mówić w Rosji o opozycji politycznej. Przez ponad 20 lat walczył on z Putinem i rosyjską autokracją.
Bez możliwości protestów
Chyba najbardziej znanym rosyjskim politykiem opozycjnym jest Aleksiej Nawalny. W licznych wystąpieniach publicznych celowo prowokował on rządowe elity polityczne i nie bał się krytycznie wypowiadać. W styczniu 2021 roku po powrocie do Rosji został aresztowany i odsiaduje karę co najmniej 10 lat więzienia.
– Przed uwięzieniem Aleksiej Nawalny miał nie więcej niż półtora procenta głosów wyborców. W każdym razie to za mało na poważną walkę o władzę – wskazuje politolog Kałaczew, dla którego opozycjonista nigdy nie wchodził w rachubę jako kolejny prezydent Rosji.
Tymczasem – jak podaje Amnesty International – w Rosji coraz trudniej jest protestować. Protesty niosą ze sobą wysokie ryzyko dla ich uczestników i są brutalnie tłumione. Według informacji rosyjskiej organizacji pozarządowej OWD-Info tylko w 2022 roku podczas protestów antywojennych aresztowano ponad 15 tysięcy osób.
Opozycja na wygnaniu bez znaczenia
Do rosyjskiej opozycji zaliczają się także legendarny mistrz szachów Garry Kasparow oraz były oligarcha Michaił Chodorkowski. Obaj przebywają od lat za granicą i wraz z innymi zesłanymi Rosjanami spotykają się co roku na „Forum Wolnej Rosji” w stolicy Litwy Wilnie, by dyskutować o sprawach politycznych.
– Problemem opozycji na emigracji jest utrata kontaktu z krajem – wyjaśnia rosyjski politolog. – Udanie się jako opozycja na emigrację jest równoznaczne dziś z małym wyrokiem śmierci. Tak że wpływ „Forum Wolnej Rosji” w kraju jest zerowy – uważa Kałaczew.
Rosyjska opozycja systemowa
Według interpretacji Kremla w Rosji istnieje tylko jedna opozycja, tzw. opozycja systemowa. Należą do niej takie partie polityczne, które tylko pozornie są w opozycji, ale tak naprawdę działają zgodnie z zasadami rządzących.
W rosyjskim parlamencie czyli Dumie Państwowej jest obecnie pięć partii: Jedna Rosja, Komunistyczna Partia Rosji (KPRF), Sprawiedliwa Rosja, Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR) i Nowy Lud.
– Żadnej z tych partii reprezentowanych w Dumie nie można nazwać opozycją. Opozycja powinna być przeciwstawna wobec rządu. A żadna partia w Dumie taka nie jest. Wszystkie są partiami Putina – wyjaśnia opozycjonista Lew Schlossberg. Jak podkreśla, opozycja pod rządami Putina została zniszczona. – Wybory straciły na znaczeniu i nie są już kryterium sukcesu. Każdy pożądany wynik można sfingować. Liczy się jedynie sterylna Duma ze swoimi 450 deputowanymi, którzy wszyscy bez wyjątku popierają Putina – mówi Schlossberg.
Przyszłość rosyjskiej opozycji
W 2006 roku kilka partii opozycyjnych połączyło siły, tworząc sojusz „Inna Rosja”, w skład którego weszli również krytyk rządu i były mistrz świata w szachach Garry Kasparow oraz organizacja praw człowieka Memoriał. Celem było wystartowanie w wyborach parlamentarnych w 2007 roku i prezydenckich w 2008 roku jako zjednoczona opozycja, ale celów nie udało się zrealizować i sojusz został rozwiązany w 2010 roku.
Innym sojuszem była „Koalicja Demokratyczna” przed wyborami do Dumy w 2016 roku. Składała się z kilku partii opozycyjnych, ale rozpadła się z powodu wewnętrznych sporów i walki o władzę. Lew Schlossberg zastanawia się: „Z kim należy tworzyć koalicję opozycyjną w Rosji?” I stwierdza, że nie ma w Rosji ani jednej partii opozycyjnej z prawdziwego zdarzenia.
Według politologa Konstantina Kałaszewa, wielu Rosjan zastanawia się, kto przejmie władzę po Putinie. Ale nawet za zamkniętymi drzwiami lepiej o tym nie mówić. Bo zdaniem Kałaszewa: „Co prawda w Rosji panują nastroje opozycyjne, ale za nimi nie idą żadne działania. Nikt nie wyłania się jako lider prawdziwej opozycji. Nikt nie chce stracić swojej wolności. Dlatego nie ma już w kraju opozycji. Może pojawi się ponownie, gdy odejdzie Putin”.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>