Orzeczenie sądu: Do studia fitnessu bez islamskiej chusty
26 czerwca 2013Studio fitnessu może zabronić klientkom noszenia podczas ćwiczeń islamskich chust. Jedna z klientek złożyła do sądu w Bremie skargę, że czuje się przez ten zakaz dyskryminowana.
Wypowiedziano jej umowę w sprawie zasad korzystania ze studia, ponieważ kobieta podczas ćwiczeń nie zdejmowała z głowy chustki. W umowie było jednak wyraźnie napisane, że w siłowni nie wolno nosić nakryć głowy ani ozdób i biżuterii - poinformowała rzeczniczka bremeńskiego sądu.
Sąd Grodzki w Bremie oddalił już w ubiegłym roku skargę kobiety, która odwołała się do sądu wyższej instancji. Obecnie Sąd Krajowy potwierdził poprzednie orzeczenie Sądu Grodzkiego. Jak napisano w uzasadnieniu, zakaz noszenia chust nie ma żadnego tła religijnego, tylko podyktowany jest troską o klientów podczas korzystania ze sprzętu treningowego. Orzeczenie nie podlega rewizji.
Zawodniczki w chustach?
W ubiegłym roku głośno się zrobiło wokół sprawy noszenia islamskich chustek przez sportsmenki. Zawodniczka judo z Arabii Saudyjskiej Wojdan Ali Seraj Abdulrahim Shaherkani prowadziła spór z MKOl i Międzynarodową Federacją Judo (IJF) i w rezultacie zezwolono jej na noszenie specjalnej chustki. Także w tym przypadku były zastrzeżenia, czy chustka na głowie nie zagraża bezpieczeństwu zawodniczek.
Dla kobiet, które chcą trenować fitness w czysto damskim gronie w Kolonii powstało specjalne studio wyłącznie dla kobiet.
Sąd w Bremie już raz zajmował się sprawą islamskich chustek. W roku 2005 władze oświatowe Bremy odmówiły przyjęcia do szkoły na obowiązkowy staż pedagogiczny studentki, ponieważ nie chciała zrezygnować z noszenia chustki na lekcjach. Sprawa ta znalazła swój finał przed Federalnym Sądem Administracyjnym, który w roku 2008 rozstrzygnął, że chustka nie może być dla muzułmanki przeszkodą w zdobywaniu zawodu.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Iwona D. Metzner