Pedofilia w Kościele: kardynał Marx prosi o przebaczenie
25 września 2018– Zbyt długo te nadużycia w Kościele były negowane, tolerowane i tuszowane. Proszę o przebaczenie za ból i za to, że zawiedliśmy – powiedział kardynał Reinhard Marx na konferencji prasowej w zachodnioniemieckiej Fuldzie. Przedstawiono tam wyniki badań naukowych nad seksualnym wykorzystywaniem dzieci i młodzieży przez katolickich duchownych.– Wstydzę się za zniszczone zaufanie, za przestępstwa, które zostały dokonane przez ludzi Kościoła, odczuwam wstyd za przymykanie oczu przez wielu, którzy nie chcieli uwierzyć w to, co się działo, i którzy nie troszczyli się o ofiary – dodał kardynał, który zapowiedział, że raport przygotowany przez niezależne konsorcjum naukowe na zlecenie niemieckiego Episkopatu nie pozostanie bez konsekwencji.
Kardynał Marx potwierdził na wstępie jesiennej konferencji Episkopatu w Fuldzie, że biskupi dyskutować będą o ewentualnych zmianach struktur Kościoła. Mówił o "punkcie zwrotnym" dla Kościoła w Niemczech i "nie tylko w Niemczech".
Według opublikowanej pracy studyjnej w latach 1946-2014 nadużyć seksualnych dopuściło się co najmniej 1670 katolickich duchownych. Ich ofiarą padło co najmniej 3677 nieletnich. – Analiza wyników i wyciąganie konsekwencji nie jest zakończone, lecz właśnie się zaczyna. Kto jest winny, musi zostać ukarany – podkreślił przewodniczący niemieckiego Episkopatu.
Coraz więcej danych
Według autorów raportu jest on jednym z 25 badań naukowych w Niemczech, którego tematem są nadużycia seksualne w Kościele katolickim. Na całym świecie przeprowadzono jak dotąd 53 takie badania.
Dla porównania, na całym świecie zrealizowano dotychczas tylko 25 projektów naukowych (w tym 13 w Niemczech) na temat nadużyć seksualnych poza Kościołem. Z wszystkich analiz przeprowadzonych po 1990 r. wynika, że zarówno w Kościele jak i świeckich instytucjach ponad 90 proc. sprawców to mężczyźni. W przypadku Kościoła 77,3 proc. ofiar było płci męskiej; w świeckich instytucjach odsetek ten wynosi 47,4%. Nie ma jak dotąd naukowej odpowiedzi na pytanie, czy księża dopuszczają się przestępstw seksualnych częściej niż nauczyciele, trenerzy sportowi czy wychowawcy. Z zaprezentowanej w Fuldzie pracy badawczej wynika natomiast, że żyjący w celibacie księża częściej dopuszczali się przestępstw seksualnych niż posiadający rodzinę stali diakoni.
Organizacja ofiar nadużyć seksualnych w kościele "Eckiger Tisch" ("Kwadratowy stół") oceniła raport przedstawiony w Fuldzie jako zbyt powierzchowny. Według rzecznika tej organizacji, Matthiasa Katscha, liczba ofiar jest o wiele wyższa, niż sugerują to podane liczby. Katsch skrytykował także, że nie podano ani nazwisk sprawców, ani odpowiedzialnych za tuszowanie przestępstw biskupów. – Opublikowanej teraz socjologicznej pracy badawczej nie można mylić z rozprawieniem się z tą sprawą – stwierdził Katsch.
Więcej władzy dla świeckich w Kościele
Centralny Komitet Niemieckich katolików (ZdK) opowiedział się za strukturalnymi reformami w Kościele i za zmianami w podejściu do seksualności. – Jeszcze na długo przed publikacją tego raportu byliśmy przekonani, że Kościół musi przemyśleć swoje podejście do seksualności, a szczególnie homoseksualizmu – oświadczył przewodniczący ZdK Thomas Sternberg. Skrytykował on także "przestarzałe podejście" do formy sprawowania władzy w Kościele, co ułatwia nadużycia. Dlatego jego zdaniem należy "przełamać klerykalne struktury kierownicze".
Sternberg opowiedział się między innymi za wzmocnieniem kompetencji synodów diecezjalnych, a więc gremiów złożonych z duchownych oraz osób świeckich obojga płci.
Ogólnospołeczny problem
Minister sprawiedliwości RFN Katharina Barley (SPD) zaapelowała, by diecezje i zakony "przejęły w końcu odpowiedzialność za nadużycia". Jej zdaniem "to nie do zniesienia, w jakim stopniu nadużyto zaufania, zależności i władzy". Tylko jeśli Kościół katolicki w poważny sposób potraktuje debatę na temat struktur władzy i moralności seksualnej, ma szanse na odzyskanie wiarygodności – oświadczyła polityk.
Jej partyjna koleżanka, minister ds. rodziny RFN Franziska Giffey (SPD), stwierdziła, że nie chodzi tu tylko o spojrzenie wstecz. – To, że jeszcze dziś odpowiedzialne stanowiska w Kościele katolickim zajmują ludzie, którzy wykorzystywali seksualnie dzieci, jest czymś nieznośnym – powiedziała polityk SPD. Dodała, że oczekuje konsekwentnego działania. Jednocześnie podkreśliła, że nadużycia seksualne nie są tylko problemem Kościoła. Tylko w 2017 r. zarejestrowano w Niemczech 11 500 przypadków seksualnego wykorzystywania dzieci. Jak stwierdziła minister, przemoc seksualna wobec dzieci i młodzieży "jest problemem ogólnospołecznym".
(DPA, KNA , AFP / du)