Polska i Niemcy zapowiadają rozbudowę połączeń kolejowych
11 czerwca 2018Po zakończeniu III. szczytu kolejowego w Poczdamie koordynator rządu RFN do współpracy z Polską Dietmar Woidke poinformował w poniedziałek, że władze niemieckich krajów związkowych Brandenburgii i Berlina podpisały z Niemiecką Koleją (Deutsche Bahn – DB) i federalnym ministerstwem transportu list intencyjny gwarantujący finansowanie budowy drugiej nitki torów na trasie Berlin-Szczecin.
-To jest krok milowy dla całego europejskiego regionu metropolitarnego. Teraz musimy szybko sporządzić plan i zrealizować go bez zwłoki - powiedział Woidke, który jest premierem graniczącej z Polską Brandenburgii.
Z wcześniejszych zapowiedzi wynika, że dwutorowa linia ma być oddana do użytku w 2023 roku. Obecnie tylko część trasy z Berlina do Szczecina jest dwutorowa, co znacznie wydłuża czas podroży. Wąskim gardłem jest odcinek z Angermuende do polskiej granicy.
Koordynatorka rządu polskiego do współpracy z Niemcami Renata Szczęch zapewniła stronę niemiecką o pełnym poparciu polskiego rządu dla rozbudowy połączenia Szczecin-Berlin.
Brudziński deklaruje poparcie
–Jestem wiceministrem spraw wewnętrznych, a mój minister Joachim Brudziński jest Szczecinianinem, sercem związanym z Berlinem, i polecił złożyć tutaj deklarację świadczenia każdej pomocy ze strony polskiej, aby to połączenie, tak potrzebne Szczecinowi, udoskonalić” – oświadczyła Szczęch.
Woidke zapowiedział reaktywację „na jesieni, a najpóźniej do końca roku” regularnego połączenia Berlina z Krakowemprzez Wrocław, zlikwidowanego w 2014 roku. „To wielki krok naprzód” – zaznaczył polityk niemieckiej SPD.
Z Berlina do Przemyśla?
Szczęch wyraziła nadzieję na przedłużenie tej trasy aż do Przemyśla. „W ten sposób doszłoby do połączenia wschodniej granicy Polski, będącej granicą obszaru Schengen, z Berlinem, co zostałoby jej zdaniem powitane przez pasażerów z wielką radością”.
Do Warszawy w pięć godzin?
Polska koordynatorka zapowiedziała, że połączenie kolejowe Berlin-Warszawa będzie się od połowy przyszłego roku odbywać na nowych torach i przy użyciu nowoczesnych składów, co pozwoli na znaczące skrócenie czasu przejazdu. Zapytana przez Deutsche Welle, Szczęch potwierdziła, że czas przejazdu między stolicami spadnie poniżej pięciu godzin. Obecnie podróż trwa ok. 6,5 godz.
Kursujący między Berlinem i Wrocławiem „pociąg kultury”, uruchomiony w 2016 roku na czas sprawowania przez Wrocław funkcji europejskiej stolicy kultury, będzie jeździł nadal – postanowiły obie strony. - Nie zastąpi on regularnych połączeń, ale jest wspaniałym uzupełnieniem i przyczynia się do zbliżenia między obu krajami- powiedział Woidke.
Przewozy towarów kolejnym tematem
Premier Brandenburgii powiedział, że tematem kolejnego szczytu będzie kwestia kolejowego transportu towarów. –Transport drogowy staje się coraz trudniejszy, przyszłość należy do transportu kolejowego - tłumaczył Woidke.
Szczęch zwróciła uwagę, że rozwój polsko-niemieckiej infrastruktury kolejowej będzie wymagać podpisania szeregu nowych umów.
Podsumowując obrady Woidke powiedział: „Nasze gospodarki są ze sobą ściśle powiązane, społeczeństwa zbliżają się do siebie, a turystyka rozwija się pomyślnie w obie strony. Potrzebna jest lepsza struktura transportowa”.
Oprócz obu koordynatorów, w spotkaniu w Poczdamie uczestniczyły minister transportu Berlina i Brandenburgii – Regine Guenther i Kathrin Schneider, podsekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury Andrzej Bittel oraz przedstawiciele władz regionalnych, a także szefowie kolei z obu krajów: Krzysztof Mamiński (PKP) i Ronald Pofalla (Deutsche Bahn).
W pierwszej połowie obecnej dekady doszło do likwidacji wielu połączeń kolejowych między Niemcami a Polską. Falę protestów wywołała podjęta w 2014 roku decyzja o skreśleniu z rozkładu pociągu EuroCity „Wawel” kursującego na trasie Kraków-Wrocław-Berlin-Hamburg. Obie strony uzasadniały kontrowersyjne decyzje nieopłacalnością. W sprawę przywrócenia połączeń mocno zaangażował się Woidke. Postulat przyjaźni i współpracy z Polską jest wpisany do konstytucji tego landu.