Prasa o migracji: Niemcy odzyskały równowagę
24 stycznia 2019Gazeta „Märkische Oderzeitung“ ocenia:
„To gorzka prawda, ale spadek liczby imigrantów to zasługa twardego postępowania na zewnętrznych granicach Unii Europejskiej. Obecnie to porozumienie Włoch z libijską strażą przybrzeżną zmniejsza liczbę uchodźców na centralnym szlaku Morza Śródziemnego. Oczywiście także umowa z Turcją zmniejsza napływ imigrantów. Tak długo, jak nie ma legalnych dróg dotarcia do Europy, będzie istniała migracyjna presja ze strony nielegalnych imigrantów. Nie jest tajemnicą, że Niemcy potrzebują migracji. Według szacunków do roku 2040 potrzeba będzie około 6,4 mln ludzi. I to kraj, a nie przemytnicy, powinien decydować, kto ma skąd przyjechać".
Komentator „Frankfurter Rundschau“ pisze:
„Konferencja prasowa (na której szef MSW przedstawił raport nt. migracji – red.) była pozbawiona politycznych haseł bojowych, które towarzyszyły w minionym roku debacie o migracji. Zamiast tego mogliśmy obserwować ministra, który miał do przekazania, że oczekiwane przez wielu obywateli ograniczenie liczby uchodźców, rzeczywiście funkcjonuje. Bawarska CSU wzięła sobie za zadanie odzyskać zaufanie ludzi w tej kwestii. I faktycznie może się to udać. To dobra przemiana polityka, który ponosi dużą odpowiedzialność za to, że ta debata nie mogła być prowadzona w ten sposób już w ubiegłym roku. Bo już od miesięcy, co pokazują liczby, było widać, jaka jest migracyjna tendencja. A przecież jeszcze pół roku temu, Seehofer uzależniał przyszłość rządu od zgody na odsyłanie uchodźców z granicy niemiecko-austriackiej".
Dziennik „Rhein-Zeitung“ z Koblencji ostrzega:
„Rządzący chadecy powinni uważać, aby nie zrobić kroku do tyłu. Bo nie chodzi o to, aby odciąć się grubą kreską od roku 2015. Ówczesne błędy zostały nazwane po imieniu, a Niemcy odzyskały równowagę w sprawie migracji. Jest to zasługą wielu obywateli. I najlepszym środkiem przeciwko prawicowym radykałom i populistom".
Gazeta „Allgemeine Zeitung“ ocenia:
„Góra akt nie zmienia jednego: To, że Merkel wpuściła w 2015 roku do kraju dużą liczbę uchodźców, było, biorąc pod uwagę względy humanitarne, z założenia słuszne. Ale góra akt pokazuje też, że coś nie gra z postępowaniami administracyjnymi. Prawo podstawowe do azylu jest nienaruszalne. Ale w myśl ustawy zasadniczej nie może być sytuacji, gdy osoby, których wniosek o azyl został odrzucony, w takim stopniu nadużywają prawnych instancji. Potrzebne są nowe przepisy. Bo nie może być wątpliwości co do tego, że niemiecki system prawny nie może być wykorzystywany, aby blokować wydalanie z kraju przestępców ukrywających się pomiędzy ludźmi szukającymi azylu".