Prasa o posiedzeniu Sejmu: Morawiecki wziął na celownik UE
14 listopada 2023„Biorąc pod uwagę nową sytuację większościową, poprzedni szef polskiego rządu nie może mieć nadziei na pozostanie na stanowisku. Ale poprzez ostre przemówienie pozostaje (tematem) rozmów” – pisze dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”). Gazeta podkreśla, że Mateusz Morawiecki najwyraźniej nadal widzi dla siebie polityczną przyszłość i „na razie nadal utrzymuje wrażenie, że może nie tylko kontynuować tymczasowe urzędowanie przy wsparciu związanego z PiS prezydenta Andrzeja Dudy, ale także utworzyć nowy rząd” – czytamy.
„FAZ” zauważa, że Morawiecki z przedstawiania bilansu swojego poprzedniego rządu, przeszedł do ataku. „Były szef rządu wziął na celownik Unię Europejską. Nie był to jednak wszechstronny atak. Nie, Morawiecki wybrał konkretnie jedno widmo: mianowicie zbliżającą się zmianę traktatu UE, zgodnie z którą więcej decyzji ma być podejmowanych większością kwalifikowaną, a Unia ma otrzymać dodatkowe kompetencje w niektórych obszarach” – opisuje gazeta. Dziennik dodaje, że Morawiecki sięgnął po ulubiony stereotyp wroga kultywowany przez PiS – niemieckie zagrożenie, mówiąc o tym, że „UE będzie rządzona przez Niemcy, Francję i kilka silnych współpracujących z nimi państw”.
Śmiech na sali
Zdaniem „FAZ” Mateusz Morawiecki z pewnością został wysłuchany – ale nie w sposób, który by mu schlebiał. Gazeta nawiązuje w ten sposób do wybuchu śmiechu po tym, gdy polityk zaprosił do poparcia rządu, który spróbuje stworzyć.
O śmiechu na sejmowej sali pisze również dziennik „Die Welt”. Gazeta zauważa, że nie tylko Morawiecki został wyśmiany przez posłów opozycji, ale także prezydent Andrzej Duda, gdy powiedział, że porządek konstytucyjny musi być przestrzegany. „W ostatnich latach PiS był wielokrotnie oskarżany o podważanie praworządności w Polsce” – przypomina „Die Welt”. Gazeta pisze również, że Duda dał do zrozumienia, iż – poprzez skorzystanie z prawa weta – może utrudnić życie rządowi, w którym nie będzie PiS.
Eliminacja „nieudacznika”
Powierzenie Mateuszowi Morawieckiemu misji stworzenia rządu komentuje również Gabriele Lesser, warszawska korespondentka gazety „Die Tageszeitung” („TAZ”). „Najpóźniej za cztery tygodnie (Morawiecki) będzie musiał przyznać się do porażki. To jego ostatnia służba dla partii, bo jako ‘nieudacznik' nie będzie już mógł odgrywać wiodącej roli w PiS. Jednak Duda, który najwyraźniej chce zastąpić bardzo już zniedołężniałego lidera partii Jarosława Kaczyńskiego, może wtedy skreślić jedno nazwisko z listy rywali do władzy: Morawieckiego” – uważa „TAZ”.
Dziennik podkreśla również, że PiS pozostanie bez wicemarszałków Sejmu i Senatu, ponieważ zgłoszeni przez partię kandydaci ponieśli porażkę w głosowaniu na te stanowiska. „W ostatnich latach kandydaci wysuwani przez PiS zyskali reputację niezbyt dbających o prawo i sprawiedliwość, wbrew nazwie partii” – komentuje „TAZ”.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>