Prasa o Scholzu i jego rządzie: marny przywódca
9 grudnia 2023„Zaufanie do zdolności kanclerza do rządzenia jest mniejsze niż kiedykolwiek wcześniej (nawet mniejsze niż w końcowej fazie ery Kohla)” – pisze dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”), nawiązując do najnowszego sondażu Deutschlandtrend. Wynika z niego, że na SPD głosowałoby zaledwie 14 proc. wyborców. „Jednak liczby te mogą mieć wkrótce i pozytywną stronę. Jeśli w nadchodzących miesiącach Scholz w jakikolwiek sposób obali wrażenie, że jego rząd trzyma się razem tylko ze strachu przed nowymi wyborami, wskaźniki poparcia mogą się poprawić” – czytamy.
Chadecja CDU/CSU i jej kandydat na kanclerza Friedrich Merz jeszcze nie cieszą się zbyt dużym zaufaniem, że na czele rządu robiliby lepszą robotę niż SPD – stwierdza komentator frankfurckiej gazety.
„Najpierw kraj, potem partia”
Jeśli w połowie kadencji tylko jedna piąta społeczeństwa jest nadal zadowolona z pracy, SPD spada z pierwszego miejsca na czwarte, a koalicyjny partner FDP wypada poniżej pięcioprocentowego progu wyborczego, to do kryzysu egzystencjalnego tego rządu nie jest daleko – komentuje dziennik z Kolonii „Koelner Stadt-Anzeiger”.
„Scholz nie sprawdził się w tym, co obiecał, i co potrafi – w przywództwie” – czytamy. I dalej: „Jeśli partie demokratyczne nie opamiętają się, prawicowi ekstremiści wygrają przyszłoroczne wybory w Turyngii i Saksonii. I to będzie dopiero początek. Koalicja SPD, Zielonych i FDP musi się pozbierać i wyjaśnić budżet na 2024 rok. Ta odpowiedzialność spoczywa na wszystkich trzech partnerach: najpierw kraj, potem partia”.
Poparcie dla przewodniczących SPD
Regionalny dziennik „Neue Osnabrücker Zeitung” („NOZ”) stwierdza, że Olaf Scholz musi służyć jako „piorunochron dla frustracji SPD”. Szefowie partii – Saskia Esken i Lars Klingbeil – zostali ponownie wybrani, osiągając mimo klęski w sondażach „zadziwiająco dobry wynik”. „Esken nawet zyskała. Delegaci docenili jej zdecydowane poparcie dla kluczowych kwestii socjaldemokratycznych. Przede wszystkim jej obronę przed cięciami w sektorze socjalnym” – podsumowuje dziennik. Klingbeil z kolei wygłosił mocne „pełne wiary przemówienie”, dodając socjaldemokratom odwagi. „Było to przemówienie, którego cały kraj wciąż życzy sobie od Olafa Scholza” – pisze „NOZ”.
Również komentator dziennika z Norymbergi „Nuernberger Zeitung” uważa, że kanclerz Olaf Scholz nie popisał się jeszcze jako przywódca. „Tylko raz, jedyny raz w ciągu dwóch lat kanclerstwa, można było założyć, że chciał i umiał przewodzić. Było to przemówienie o ‘przełomie‘, trzy dni po ataku Rosji na Ukrainę. Jego największy moment do tej pory” – czytamy. Po tym momencie nie było już kolejnych, a berlińscy obserwatorzy często zadawali sobie pytanie „gdzie właściwie jest Scholz?”. Autor stwierdza, że kolejna okazja dla Scholza, aby pokazać przywództwo i wskazać krajowi oraz partii drogę, nadarzy się na kongresie SPD. Tylko, czy Olaf Scholz z niej skorzysta?