Prasa: Polska zaniepokojona „bezprecedensową aktywnością Rosjan”
12 grudnia 2014„Polacy donoszą o rosyjskich manewrach na bezprecedensową skalę”, tak brzmi tytuł w „Rheinische Post”. Polacy sądzą, że ćwiczenia wojskowe na wodzie i w powietrzu mają prawdopodobnie na celu sprawdzenie zdolności reagowania natowskich wojsk, pisze gazeta. Szef polskiego MON Tomasz Siemoniak, cytowany przez „Rheinische Post”, zapewnia, że, pomimo zaniepokojenia, Polska nie widzi potrzeby stawiania wojsk w stan gotowości. A to dlatego, że jest w strukturach NATO.
„Die Welt” zatytułowała swój artykuł „Polacy zaniepokojeni bezprecedensową aktywnością Rosjan'” w rejonie Morza Bałtyckiego. Powołując się na wypowiedzi polskiego ministra obrony Siemoniaka, gazeta pisze, że Sojusz przygotowuje odpowiedź na aktywność rosyjskiego lotnictwa. Jest ona wyższa niż zwykle, uważa NATO. Rzecznik Sojuszu poinformował, że w ub. poniedziałek (08.12) „ponad 30 samolotów różnych typów znalazło się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Bałtyckim i u wybrzeży Norwegii”, a w ub. niedzielę (07.12) 13 zostało przechwyconych.
Berlińska gazeta informuje, że liczba incydentów z rosyjskimi samolotami w natowskiej przestrzeni powietrznej wzrosła. Według informacji Sojuszu było ich ponad 400. Z tego powodu Litwa zwiększyła stan gotowości swego wojska, zaznacza „Die Welt”. Rosyjskie manewry na wodach eksterytorialnych i w międzynarodowej przestrzeni powietrznej są jednak dozwolone, oświadczyło NATO na zapytanie berlińskiej gazety w ub. czwartek (11.12). Zaznaczono przy tym, że nie można wykluczyć pojawienia się „zachowań destabilizujących i niebezpiecznych”.
Zapowiedziane przez Rosję ćwiczenia wojskowe z udziałem „dziesiątków tysięcy żołnierzy”, na pewno nie wpłyną na poprawę sytuacji w regionie, pisze „Die Welt”. Gazeta zauważa, że w Polsce nie czuje się paniki z tego powodu, ale Polacy upierają się przy wdrożeniu tak szybko, jak to możliwe, uchwał szczytu z Newport. Polacy oczekują też, pisze gazeta, aby natowskie siły natychmiastowego reagowania tzw. szpica, były gotowe do przerzutu do dowolnego państwa już w 2016 roku, a nie, jak planowano, dopiero w 2017.
Portal prywatnej stacji telewizyjnej n-tv.de wyjaśnia w artykule na temat rosyjskich ćwiczeń wojskowych w rejonie Bałtyku, że sprawdzanie zdolności reagowania natowskich wojsk ma swoje tradycje w przeszłości. Podobne zabiegi, zauważa n-tv, obie strony stosowały w czasie zimnej wojny, testując wzajemnie swoją zdolność obronną.
Opr.: Barbara Cöllen