Prezydent Niemiec prosi Polaków o wybaczenie
1 września 2019– Stoję przed wami, stoję przed tymi, którzy przeżyli, przed następnym pokoleniem, przed młodymi, przed osobami starszymi, mieszkańcami Wielunia. Stoję przed państwem pełen wdzięczności – mówił Steinmeier podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, podkreślając, że niemieckie bomby zrzucone na Wieluń były "zarzewiem tego, co miało stać się przez kolejne sześć lat". Tu, jego zdaniem, rozpoczęła się fala nienawiści i zniszczenia, która miała zniszczyć więcej niż tylko to jedno miasto”.
– Atak na Wieluń miał jeden cel, miał sprawdzić, jak to zniszczenie w sposób najlepszy zrealizować, a cynizm niemieckiego agresora był bezgraniczny, działania były nieludzkie, a skutki straszne i dramatyczne dla mieszkańców tego miasta - podkreślił.
– Chcemy i będziemy pamiętać. Bierzemy na siebie odpowiedzialność, którą nakłada na nas nasza historia. Chylę czoła przed ofiarami ataku na Wieluń. Chylę czoła przed polskimi ofiarami niemieckiej tyranii. I proszę o przebaczenie – mówił niemiecki prezydent.
Mała wiedza Niemców o zbrodniach
Prezydent Niemiec przyznał, że nadal zbyt mało Niemców wie o tych wydarzeniach. – Nadszedł czas, aby to zmienić i czas, aby zarówno Wieluń jak i wszystkie te miejsca, które zostały zniszczone przez Niemców, znalazły swe prawowite miejsce obok innych miejsc, gdzie doszło do takich zniszczeń. Również w Niemczech, w Berlinie musimy znaleźć nowe, właściwe formy upamiętnienia – mówił, dodając, że nie można odwrócić biegu historii, „ale Polska mimo wszystko wyciągnęła rękę do Niemiec w celu pojednania”. Prezydent wyraził „dogłębną wdzięczność” za „wyciągniętą rękę”.
Frank-Walter Steinmeier dziękował mieszkańcom Wielunia, że może być z nimi dokładnie 80 lat po ataku niemieckich bombowców na to miasto, do którego doszło 1 września 1939 roku o godzinie 4.40.
Steinmeier o wyciągniętej ręce Polski
Steinmeier podkreślił, że Polska przeciwstawiła się próbie całkowitego zniszczenia i o własnych siłach powstała ze zgliszcz wojny i zniewolenia. – Polska jest teraz wolnym krajem w wolnej Europie, również z uwagi na to, że obywatele polscy nigdy nie stracili z oczu swojego celu – mówił.
Niemiecki prezydent zapewnił, że Polska jest i pozostanie w sercu Europy, a Niemcy będą "zawsze wdzięczne za to, że po tym, co wyrządzili mieszkańcom Wielunia i milionom ludzi na całym świecie, w Europie, zostały ponownie przyjęte do kręgu Europy i Europejczyków".
– Nie możemy odwrócić biegu historii, ale Polska wyciągnęła rękę do Niemiec w celu pojednania, mimo wszystko. Jesteśmy dogłębnie wdzięczni za tę wyciągniętą rękę i za gotowość Polski, aby razem iść drogą zjednoczenia i przebaczenia – zapewniał Steinmeier.
Jak dodał, ta droga przebaczenia doprowadziła nas do wspólnej i zjednoczonej Europy. – Chcemy iść dalej drogą tego pojednania i chcemy tę drogę pojednania utrzymać, my jako dobrzy sąsiedzi Polski chcemy iść tą drogą wspólnie – dodał.
Duda dziękuje za „obecność i postawę”
Prezydent Andrzej Dudadziękował niemieckiemu prezydentowi za „obecność i postawę”. – Czy sądzicie państwo, że to jest łatwe przyjechać do miasta, które 80 lat wcześniej zostało bestialsko zniszczone przez ludzi z ich narodu? Z poprzedniego pokolenia, pokolenia ich ojców i dziadków. (…) Czy myślicie państwo, że jest to łatwe (...) spojrzeć w oczy tym, którzy przeżyli i dzieciom i wnukom tych, którzy przeżyli, albo tym, którzy niosą w sobie traumę przez całe swoje życie? – pytał.
Jego zdaniem, Steinmeier, przybywając do Wielunia, staje w prawdzie, bardzo trudnej dla Niemców i dla Niemiec, ale ponieważ Niemcy nigdy tej prawdzie nie zaprzeczały, „ma ona moc wyzwalającą, ma moc niesienia przebaczenia, ta prawda ma moc łączenia i moc budowania przyjaźni". Prezydent powiedział, że "80. rocznica przejdzie do historii dziejów przyjaźni polsko-niemieckiej".
Merkel na obchodach rocznicy wybuchu wojny w Warszawie
Lekcja Wielunia
– To był normalny świat, który został zniszczony wbrew zasadom prawa międzynarodowego, konwencji haskiej – mówił Andrzej Duda, dodając, że według historyków, "Wieluń miał pokazać, że to będzie wojna totalna, wojna, w której nie będzie żadnych zasad, że to będzie wojna na zniszczenie".
Jego zdaniem "świat musiał przeżyć tę hekatombę, aby odebrać straszliwą lekcję, która kosztowała dziesiątki, miliony istnień ludzkich na całym świecie, również cywilów, ludzi niezaangażowanych w walkę". Przypomniał, że "Polska straciła 6 mln swoich obywateli, w tym 3 mln obywateli pochodzenia żydowskiego, bestialsko zamordowanych w obozach zagłady w wielu miejscach".
Po pierwszym porannym ataku na Wieluń, niemieckie samoloty jeszcze kilkakrotnie powtórzyły bombardowanie. Między 4.40 a 14.00 na miasto spadło 380 bomb. W nalotach zginęło 1200 z jego 16 tys. mieszkańców, a w gruzach legło 74 procent zabudowy.