Raport AI: Szokująca sytuacja pomocy domowych w Katarze
23 kwietnia 2014Wypadki śmiertelne i uwłaczające godności człowieka warunki pracy – sytuacja cudzoziemskich pracowników na budowach Kataru, gospodarza Piłkarskich Mistrzostw Świata 2022 oburzyła w ubiegłym roku opinię publiczną na całym świecie. Ale w fatalnych warunkach pracują także inni obcokrajowcy. Opublikowany w środę (23.04) raport Amnesty International (AI) naświetla sytuację pomocy domowych. Autorzy raportu donoszą o głodowych płacach, stugodzinnym tygodniu pracy bez wolnych dni a nawet przerw, wreszcie o upokorzeniach i przemocy, jakiej nagminnie dopuszczają się pracodawcy.
– Warunki pracy pomocy domowych są okrutne – podsumowuje w rozmowie z Deutsche Welle Regina Spöttl z AI. Ponad 130 tys. cudzoziemców pracuje w Katarze jako sprzątacze, kucharze, pomoce domowe, opiekunowie dzieci, kierowcy, ogrodnicy – około 84 tys. kobiet i 48 tys. mężczyzn. Pracują w domach Katarczyków, Europejczyków, Amerykanów, Azjatów i Afrykańczyków. Większość pochodzi z Azji Południowej i Południowo-Wschodniej.
Skazani na łaskę pracodawcy
Na potrzeby raportu „My Sleep Is My Break” („Sen jest moją przerwą”) przedstawiciele Amnesty International rozmawiali między październikiem 2012 i marcem 2013 z 52 kobietami zatrudnionymi jako pomoce domowe. Organizacja zwracała się też do oficjalnych instytucji, w tym do ministerstw pracy i spraw wewnętrznych, także do ambasad krajów pochodzenia kobiet. Ich opowieści o miejscu pracy są szokujące: mówią o tym, jak są bite, ciągnięte za włosy i zrzucane ze schodów. Kobieta z Indonezji miała ślady po cięciu nożem i ranę na piersi po przypaleniu gorącym żelazkiem. Trzy kobiety przyznały, że zostały zgwałcone. – Ogfiary zgwałceń rzadko zgłaszają się na policję, bo boją się wydalenia z kraju. Często też zarzuca się im, że zachowywały się w rozwiązły sposób – tłumaczy Spöttl.
52 kobiety nie są może reprezentatywne dla całej dotkniętej grupy. Ich relacje są jednak wiarygodne i nader wymowne. Wiele bało się mówić cokolwiek o warunkach, w jakich pracują. Regina Spöttl, ekspertka AI ds. Kataru jest przekonana, że „dobra połowa cudzoziemskich pomocy domowych w Katarze jest w jakiś sposób wykorzystywana”. Na pewno nie są to pojedyncze przypadki. Do ambasad trafiają tygodniowo dziesiątki skarg. QFCHT, katarska fundacja walki z handlem ludźmi odbiera tygodniowo 200 do 300 telefonów ze skargami poszkodowanych.
Agencje działające w ojczystych krajach tych kobiet upiększają rzeczywistość i pośredniczą w ich zatrudnieniu u rodzin w Katarze. Przyszłe pracownicze często nie są w stanie nawet przeczytać napisanych po arabsku umów. Po przyjeździe do Kataru obejmuje je obowiązująca tam „zasada sponsorów”. Zgodnie z nią każdy przyjeżdżający do Kataru do pracy musi mieć poręczyciela. Z reguły są to pracodawcy. – Zasada ta powoduje, że ludzie ci są skazani na łaskę i niełaskę pracodawców – mówi Regina Spöttl. Bo też bez zezwolenia poręczyciela – w przypadku pomocy domowych jest nim zazwyczaj głowa rodziny – nie wolno im ani zmienić pracy, ani wyjechać. Także poza tym pomoce domowe nie mają prawie żadnych praw. W Katarze obowiązuje co prawda prawo pracy, każdemu przysługują wolne dni, możliwość wniesienia skargi, tyle że pomocy domowych prawo to nie obejmuje.
Rząd Kataru obiecał poprawę
Amnesty International domaga się, by prawo pracy dotyczyło też pomoce domowe i by zniesiona została zasada sponsora. Kobiety, które zdołają uciec od pracodawcy nie mogą być traktowane jak przestępcy. Wreszcie przemoc domowa musi być karalna.
AI nie po raz pierwszy stawia te żądania. Sytuacja cudzoziemskich pracowników w Zatoce Perskiej znana jest od dawna. Nacisk polityczny był jednak zbyt słaby, by rząd Kataru czuł się zobowiązany do podjęcia jakichkolwiek kroków. Sytuacja nie zmieniła się także po upublicznieniu straszliwych warunków pracy na budowach kompleksów na MŚ. – Rząd w Katarze podwoił tylko liczbę inspektorów, którzy kontrolują w zakładach czy przestrzegane jest prawo pracy. To na pewno krok we właściwym kierunku, ale ciągle jeszcze za mło – krytykuje Regina Spöttl.
Aktualny raport AI dotyczący pomocy domowych rząd Kataru „z przychylnością przyjął do wiadomości i obiecał pomoc”, mówi Spöttl. I na tym się skończyło.
Jennifer Fraczek / Elżbieta Stasik
red. odp.:Alexandra Jarecka