Steinmeier: Rosja musi być gotowa do kompromisu
8 lutego 2015Rzadko kiedy na dyplomatycznym parkiecie padają tak jednoznaczne stwierdzenia. Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier (SPD) w swym wystąpieniu na forum Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (8.02) w niespotykanie ostry sposób skrytykował przemówienie szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa. Ze strony Rosji konieczna jest większa gotowość do kompromisu, upominał Steinmeier.
Zadaniem Moskwy jest zdefiniowanie wspólnych interesów Rosji i Zachodu w konflikcie ukraińskim, zaznaczył niemiecki minister. Tego rodzaju wysiłków ze strony Rosji "widać było mało, zbyt mało", krytykował, dodając: "Także wczorajsze przemówienie mojego kolegi Ławrowa nie wniosło do tego żadnego wkładu".
Z Rosją a nie przeciwko niej
W sobotę (7.02) Ławrow w swym wystąpieniu w Monachium zarzucił Unii Europejskiej i Stanom Zjednoczonym, że swym postępowaniem podżegają konflikt na Ukrainie. Obarczał USA winą za rozwój sytuacji w ubiegłych 25 latach twierdząc, że przez tarczę antyrakietową w Europie chcą osiągnąć globalną dominację. "Stany Zjednoczone chcą zdominować stosunki zagraniczne w Europie", powiedział.
Steinmeier odpowiedział na te zarzuty w swym niedzielnym wystąpieniu, stwierdzeniem, że trwały pokój w Europie można osiągnąć tylko z Rosją a nie przeciwko niej. "Tyle, że nie może to pozostać jednostronnym przekonaniem. Jednocześnie Moskwa musi pojąć, że jej pomyślna przyszłość jest tylko z Europą a nie przeciwko niej".
Point of no Return
W strategicznych debatach wewnątrz sojuszu NATO Steinmeier dobitnie podkreślił, że Niemcy są przeciwne dostawom broni na Ukrainę. Jest to nie tylko bardzo niebezpieczne, ale i kontraproduktytwne, powiedział. "Już teraz doszliśmy prawie do punktu, skąd nie ma odwrotu, który uniemożliwia jakiekolwiek rozwiązania na drodze rokowań".
Niemiecki minister odrzucił przy tym kierowany pod adresem Niemiec zarzut tchórzostwa czy wypierania z pamięci historii. Obecnie chodzi o opanowanie konfliktu a w drugim kroku o jego załagodzenie, by uzyskać tak możliwość przyszłego rozwiązania politycznego".
afp, reuters / Małgorzata Matzke