SZ: Kaczyński jest nieugięty
4 kwietnia 2016Monachijski dziennik "Süddeutsche Zeitung" (SZ) zauważa na wstępie, że rozmowy, jakie polski rząd ma odbyć w tym tygodniu, "chyba nie będą przyjemne". Dziś bowiem (poniedziałek, 4.04.2016) przyjedzie do Warszawy sekretarz generalny Rady Europy Thorbjorn Jagland, zaś jutro - wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermanns - informuje SZ.
"Europejscy urzędnicy będą chcieli zorientować się, czy Warszawa jest skłonna, zakończyć atak na polski Trybunał Konstytucyjny i wycofać ustawę, która poddaje polskie media publiczne pod nadzór rządu".
Dziennik pisze, że już w najbliższą środę Timmermanns poinformuje swoich kolegów z KE o rezultatach wizyty w Polsce. A oni od razu, lub 13 kwietnia, mają podjąć decyzję o kolejnych czynnościach związanych ze wszczętą procedurą kontroli praworządności w Polsce. Do tego, 11 marca Komisja Wenecka RE stwierdziła, że "polski rząd łamie porządek konstytucyjny i uchybia także europejskim zobowiązaniom oraz międzynarodowym standardom" - przypomina SZ.
"Jednakże wszystko przemawia za tym, że Jarosław Kaczyński, prezes PiS i rzeczywisty władca Polski, pozostanie nieugięty" - ocenia gazeta. W tym kontekście, SZ informuje o spotkaniu prezesa Kaczyńskiego z liderami partii opozycyjnych parlamentarnych i pozaparlamentarnych oraz zauważa, że było to pierwsze takie spotkanie od chwili przejęcia władzy przez PiS w listopadzie 2015 roku.
Dziennik pisze, że Kaczyński pozytywnie ocenił to spotkanie, natomiast "przywódca opozycyjnej PO Grzegorz Schetyna stwierdził, że nie przyniosło ono żadnych rezultatów i nie ma powodu do optymizmu". Zaś "Rzeczpospolita" - "dziennik właściwie sympatyzujący z rządem" podkreśla "Süddeutsche Zeitung" - nazwała to spotkanie "wyłącznie wizerunkową rozgrywką". Gazeta tłumaczy to tym, że "Kaczyński odmawia odpowiedzi na pytanie, czy jego rząd opublikuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca i czy go uzna".
"Nie tylko jednak z powodu Komisji Europejskiej Polska znajduje się pod presją" - zauważa SZ. Dziennik pisze, że "na szczycie nuklearnym prezydenta Andrzeja Dudę o atak na Trybunał Konstytucyjny wypytywał też amerykański prezydent Barack Obama".
"Lecz Polska jest wojowniczo nastawiona też wobec Stanów Zjednoczonych, dotychczas dla Warszawy najważniejszego partnera" - zaznacza gazeta i przypomina, że najpierw zadarł z USA szef polskiego MON Antoni Macierewicz, "wypraszając sobie rady USA w kwestiach demokracji", a potem szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski, który zapowiedział w telewizyjnym programie informacyjnym, że "rząd skończył z mentalnością ‘murzyńską' wobec USA".
Opr. Barbara Cöllen