Süddeutsche Zeitung o aborcji w Polsce: „pierwszy mały krok”
15 kwietnia 2024Niemiecki dziennik „Süddeutsche Zeitung” („SZ”) pisze o rozpoczętej w Polsce debacie parlamentarnej w sprawie liberalizacji aborcji. Cztery projekty ustaw przeszły do pierwszego pytania. „To wprawdzie mały krok, ale pierwszy od dziesięcioleci na drodze do możliwej liberalizacji” – pisze warszawska korespondentka dziennika Viktoria Grossmann.
Śmierć wielu kobiet
„Ten krok zawdzięcza się długoletniej walce wielu kobiet. A właściwie też narodowo-konserwatywnej partii PiS. Przez radykalizację i tak już surowej ustawy była partia rządząca wyprowadziła na ulice dziesiątki tysięcy wściekłych kobiet” – wyjaśnia. Platforma Obywatelska Donalda Tuska zdała sobie sprawę, że musi podjąć ten temat, jeśli chce dotrzeć do kobiet i młodszych wyborców.
Argumentem, że chodzi o zdrowie kobiet, partia Tuska „spróbowała wyciągnąć temat z ideologicznego kąta” – czytamy. Autorka wyjaśnia, że zaostrzenie ustawy aborcyjnej przez wykreślenie z niej możliwości usunięcia ciąży, jeśli stanowiła ona zagrożenie dla życia matki lub ze względu na wady płodu, doprowadziło do śmierci wielu kobiet. Na dodatek zaostrzono przepisy, wprowadzając klauzulę sumienia, która każdemu lekarzowi umożliwiała odmówienie wykonania zabiegu. „W efekcie w polskich klinikach i gabinetach lekarskich nie wykonuje się już prawie żadnych aborcji” – pisze „SZ”.
Z kolei ofiary przemocy muszą najpierw przejść przez dochodzenie i czekać na papierek od prokuratora. Wtedy czas na legalną i bezpieczną aborcję może już minąć, co stało się również problemem dla wielu kobiet z Ukrainy, które uciekły do Polski.
Potrafią współpracować
Głosowanie w piątek, 12 kwietnia, to sukces również dlatego, że cztery partie koalicyjne udowadniają, że potrafią ze sobą współpracować – pisze „SZ”. I wyjaśnia, że podczas gdy PO i Lewica chcą legalizacji aborcji, konserwatywna PSL i centrowa Polska 2050 chcą jedynie powrotu do prawa sprzed 1993 roku. Ich wniosek – jak czytamy – ma obecnie największe szanse na uchwalenie, bo nawet posłowie PiS są na ten projekt otwarci.
„Czterech partnerów koalicyjnych jest zgodnych co do tego, że chcą przedyskutować wszystkie propozycje i ewentualnie je zrewidować” – konstatuje „SZ”.