Trybunał w Hadze chce aresztować Netanjahu. Prasa komentuje
22 listopada 2024„Trybunał Haski wykonuje swoją pracę zgodnie z decyzją 124 państw-sygnatariuszy Statutu Rzymskiego” – pisze „Süddeutsche Zeitung”. I dodaje: „Oskarżenia o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości w związku z działaniami wojennymi w Strefie Gazy, za które odpowiedzialni są Benjamin Netanjahu i Joawa Gallant (minister obrony), są tak poważne, że uzasadniają niezależne postępowanie karne”. (..) Z pewnością istnieją wynikające z polityki realnej zastrzeżenia co do kroku podjętego teraz przez Trybunał w Hadze. Praktyczne skutki będą prawdopodobnie na razie minimalne. Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) nie może wykonać nakazów aresztowania własnymi siłami policyjnymi, więc Netanjahu i inni raczej nie trafią na ławę oskarżonych w najbliższym czasie. W przeciwieństwie do tego, wpływ polityczny może być ogromny i doprowadzić do polaryzacji, która ostatecznie spowoduje poważne szkody dla samego sądu. „Jednak wszystko to nie powinno mieć znaczenia, jeśli poważnie traktuje się znaczenie prawa międzynarodowego i międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości” – czytamy.
W podobnym tonie komentuje „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, wskazując, że nakaz aresztowania izraelskiego premiera nabiera innego wymiaru. „Netanjahu jest szefem rządu demokratycznego państwa prawa, które odrzuca Trybunał Karny - którego jurysdykcja w sprawie ‘państwa palestyńskiego' jest, nawiasem mówiąc, dyskusyjna” – pisze dziennik z Frankfurtu. W szczególności Niemcy, jako ważny pomocnik w powstaniu następcy alianckiego Trybunału Wojskowego w Norymberdze, są teraz zmuszone do zamanifestowania swoich poglądów. Są one uwikłany w konflikt między obowiązkiem pomocy w wykonaniu nakazu aresztowania a deklarowaną przez siebie racją stanu. Z pewnością nie obejmuje to przyzwolenia na ewentualne izraelskie zbrodnie przeciwko ludności cywilnej, które dostrzega nie tylko Haga. Jednak zdaniem komentatora faktyczne zrównanie Izraela i Hamasu przez prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego naraża autorytet tej instytucji na szwank. (..) „Trybunał Karny nie powinien być zaskoczony, jeśli państwa zachodnie, które do tej pory były wobec niego lojalne, odmówią mu posłuszeństwa - a wrogowie sprawiedliwości i wolności będą temu kibicować. Kolejny podział grozi...” – ostrzega dziennik.
Według „Straubinger Tagblatt” nakaz aresztowania jest bardzo symboliczny. Praktycznie stawia szefa rządu Izraela na równi z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem. „Stawia to również niemiecki rząd przed dylematem dotyczącym kwestii racji stanu. Nie tylko wtedy, gdy Netanjahu zdecyduje się przyjechać do Niemiec. Wprawdzie zarówno jego, jak i Gallanta, obejmuje domniemanie niewinności. Niemniej jednak, niezależnie od tego, czy jest to kwestia państwowa, czy nie, w świetle oskarżeń coraz trudniej jest politycznie uzasadnić pomoc zbrojeniową dla Izraela”.
„Frankfurter Rundschau” podkreśla: „Pomimo krytyki Międzynarodowego Trybunału Karnego za wydanie nakazów aresztowania izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, byłego ministra obrony Joawa Gallanta i kilku przywódców Hamasu, sędziowie podjęli właściwą decyzję. Prawie wszystkie głosy sprzeciwu mają charakter polityczny. MTK jest jednak organem zorientowanym na prawo międzynarodowe i ma na celu karanie zbrodni wojennych. Nakazy aresztowania nie zmuszą Izraela do ustępstw ani nie utrudnią innych procesów politycznych - na przykład na rzecz zawieszenia broni w Strefie Gazy. Powodem są względy czysto polityczne”.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>